Zabawki do samochodu

Jak była u mnie koleżanka z Anglii z córką 4 letnią w samochodzie bawiłyśmy się w ,,co widze,, np ja mówiłam widzę zielony płot i dziecko musiało szukać i powiedzieć też widzę, później zmiana. Ale to niebezpieczne bo koleżanka teraz ma całą nawigację w głowie w sensie mija bocianie gniazdo, zielony płot, biedronkę, mostek i jest u mnie hahaha

Ja zakupiłam taki a'la tablet do rysowania na temu za jakieś 10 zł  potrafi zająć czas chociaż częściowo w aucie :) 

Uniwerse np mamy śpiewamy, świetne teksty, rytmiczność.  Manipulacyjne zabawki są doskonałe 

A może wspólne śpiewanie piosenek w samochodzie? U nas się sprawdza

Tablica zmazywalna, zabawki manipulacyjne, wszystko takie do rączki co się nie rozsypie i nie trzeba co chwilę podnosić

U nas klocki czy jakieś układanki się nie sprawdzają bo spadają córci a będąc z przodu nie za bardzo mam jej je jak podawać. Najlepiej u nas sprawdza się taka mała tablica z długopisem ścieralnym, najlepiej jak dlugopis jest przyczepiony do niej na sznurek. Na dłuższy czas zajmują ją też takie małe organki. Często w samochodzie puszczamy córeczce jej dziecięce piosenki zamiast radia i to też czasem ratuje sytuację.

Zawsze zabieram jakieś małe pierdoly z action , mazaki zmazywałem taka tacka do malowania autka , kolorowanki , naklejki itp

My jak jechalismy do Niemiec przeszlo 1000km to fakt wyjechalismy wieczorem zeby nocke przespali dzieciaki ale zanim usneli to dalam im takie hmm stolki jak sa do lozka na sniadanie i kolorowanke kretki i kolorowaly sobie jak sie znudzilo to maly znikopis tez troche im czasu przy tym zlecialo