waga malucha

Aneczka, ale wiesz nie chodzi mi o takie nawyki, że raz na jakiś czas ktoś w domu zje coś niezdrowego. Tylko codziennie są takie nawyki w domu pokazywane wśród dorosłych, a dziecku chcę sie na siłę dawac zdrowo nie jedząc z nim tego samego. Tak się nie da, a zdarza się, że właśnie tak rodizce robią. Chcą by dziecko jadło dobrze, ale nic nie robią ze swoimi nawykami .

My też się staramy by córka jadła zdrowo, ale sami tak jemy. Zdarza się, że chipsy od męża czy damy coś słodkiego jasne to po drugim roku się u nas dzieje .

Nati u nas też córka nie lubi soków. Ona chce wodę i raz na ruski rok wypije jak sie kupi taki świeżo wyciskany, ale to małe ilości wypije. Więcej wypije jak ja w domu wyciskam

Tak samo jest z sokami u moich rodziców stoją a brata córka i syn wołają wodę bo soki dla nich za słodkie

Mazią nie zawsze zle nawyki rodziców powoduja że  dzecko ma tak samo. Wiadomo że chce to samo robić, jeść itp. ale np u nas mąż jak bierze do piwa chipsy to córka może z 2-3 weźmie a potem odpuszcza albo w ogóle nie bierze. Szału nie ma na nie. Czasami właśnie zabraniając robimy krzywdę bo dziecko nie zna smaku. A kiedy u kogoś innego zobaczy to chce spróbować. Myślę że dziecko też powinno różnych smaków spróbować w domu by przekonać się czy będzie miało na to szal czy nie i wtedy jak już reagować, tłumaczyć 

Anita często problem właśnie zaczyna się w wieku niemowlecym. Złe nawyki, któe wprowadzają rodzice ciągną sie za dzieckiem ,albo próbują dobrych nawyków nauczyć dziecko nie zmieniając nic u siebie także ono i tak siłą rzeczy będzie miało podobne nawyki 

Mysle ze zaden rodzic nie chce aby jego dziecko bylo grubaskiem, niejednokrotnie widzi sie dzieci z nadwaga ale tak naprawde niewiadomo jaka jest tego przyczyna, pierwsza myśl  to ciasteczka i słodkie a wiedziałyscie ze niektore leki wplywaja na zwiekszenie apetytu?

Niestety  kolejnym problemem poza zdrowotnym czesto jest przedszkole lub szkola zwlaszcza jesli dzieci widza ze takie dziecko jest słabe;(

Mama być a takich rodziców tez jest dużo i nie widzą ze dziecko jest otyłe i ma problemy z poruszaniem i najprostszym czynnościami i jeszcze dokupuja ciasteczka i włączają bajkę zamiast zwabic dziecko do aktywności fizycznej

Dobrze mówicie każde dziecko inne nie ma co porównywać jedno szczuplutkie inne tak zwany nie mam nic zlego na mysli "pucus"wazne żeby było zdrowe i pilnowac tego w granicach rozsadku bo znam takie przypadki gdzie na każdy placz dziecka reaguja karmieniem bo głodne a nie zawsze to jest powodem placzu potem dzieciom rozciagaja sie zoladki jedza naprawde duże ilości jak na swoj wiek i sa naprawde dużych rozmiarow wtedy czyms takim to juz rodzice robia troche krzywde dzieciom

mój synus był taki pulpecik ale przy wazeniu az tak nie odstawał od normy...był zdrowy i rozwijała sie prawidłowo a to najwazniejsze...a teraz jest tk chudy ze mozna sie uczyc anatomi na jego ciele..