Pozytywna dyscyplina

Ja już uczę maluszka, że można powiedzieć, że coś zrobił byle jak lub porządnie

PannaXoanna a jeszcze jak ocena nie jest sprawiedliwa to już całkowicie zniechęca dziecko do nauki. 

No niestety taki mamy system nauczania. Dziecko idzie do szkoły i jest w szoku. Nikt ci nie zachęca do odkrywania, do nauki. Za wszystko są.oceny. To złe podejście, bo przecież nie oceniamy swoich dzieci za pierwszy krok albo za pierwsze słowa. A W szkole uczysz się nowej umiejętności i od razu jesteś oceniany. To często demobilizuje do dalszej nauki w jakiejś dziedzinie. 

Ważne, żeby rozwiązanie było ok. Jakby wszyscy wszystko robili to samo, to nie byłoby żadnych innowacji i świat stałby w miejscu

Oj powiem wam ze ja mimo iż jestem nauczycielem to ze swoim dzieckiem pracuje mi się bardzo ciezko bo wkasnie nue chce jak coś mu sprawia problem albo ciezko mu się skupić . Mssakra

MNPB mnie też to wkurza. Wynik to wynik i nie ważne jakim sposobem do niego doszliśmy, jeżeli jest prawidłowy to zadanie powinno być zaliczone. Teraz dąży się do tego, żeby dzieci nie myślały logicznie, nie próbowały same do czegoś dojść tylko robiły tak jak każe nauczyciel i myślały tak jak ktoś chce. 

Karolina teraz nauczyciele to próbują się wykazać więc dużo zadają i wymyślają nie wiadomo jakie zadania 

I karolinach- mnie zawsze to wkurzac, że ma być coś wg głosy nauczyciela. Kiedyś na fizyce zrobiłam zadanie, korzystając z wzorów chemicznych (bo akurat takie było), wynik był prawidłowy, ale mi nie zasłużyła, bo nie było po fizycznemu. Wg mnie podstawa , to dojść do dobrego wyniku... Człowiek jak tak ma rozbijać wynik, to wariuje...