Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Pomysłowość dziecka nie zna granic

Data utworzenia : 2013-07-09 07:50 | Ostatni komentarz 2021-05-09 20:05

malnad

5557 Odsłony
29 Komentarze

Chciałam Wam zwrócić uwagę na pewną rzecz, którą ostatnio zauważyłam w zachowaniu mojej córki.Jej pomysłowość nie zna granic i może być niebezpieczna. Przykład.... sprzątam mieszkanie, mała w tym czasie bawi się autkiem odpychanym nogami,wszystko jest ok. Nagle wchodząc do pokoju widzę jak mała zjeżdża nim z wysokiego łóżka. Złapałam autko z córką w powietrzu, ale serce to miałam w gardle. Skąd u niej ten pomysł nie wiem. Tak czy inaczej nie spuszczam jej z oka.

2013-08-26 09:23

Dziewczynki też potrafią dorównać chłopcom :) Ale tak jak mówi Tatko dzieci nie wolno za bardzo ogranicza, ponieważ tak naprawdę wszyscy, tak samo dzieci uczą się na własnych błędach, no chyba, że chcemy z dziecka zrobić "fajtłapę" to wyręczajmy je we wszystkim co się da. Wiadomo, ze trzeba pilnować i zwracać uwagę co dziecko robi źle i mieć nad nim kontrolę tak, żeby nie stała się jemu poważna krzywda. Znam rodziców którzy przesadzili trochę z tym luzem dla dziecka i skończyło się to rozbiciem telewizora tłuczkiem do mięsa, tak więc drodzy rodzice luz luzem ale nie do przesady. Rola rodzica jest trudna, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale wszystkiego w życiu da się nauczyć:)

2013-08-24 18:49

O rany, dwóch chłopaków :)) To jest dopiero sajgon. Wiem bo mam dwóch siostrzeńców! Najgorsze jest to, że dziecko nie zdaje sobie sprawy z ewentualnego niebezpieczeństwa, a i przetłumaczyć roczniakowi się nie da. Niby radzą żeby stanowczo zabraniać tego czy tamtego i dziecko zrozumie.... Może i zrozumie ale czy się zastosuje ;) Też jestem zdania, że nadopiekuńczość może tylko zaszkodzić, dziecka nie można trzymać pod kloszem ale są takie sytuacje, że ręce opadają ( próby otwierania rozgrzanego piekarnika coraz bardziej udane )

2013-08-23 10:51

Takich historii to u nas w bród. Przy dwóch chłopakach nie da się uniknąć pewnych sytuacji. My jesteśmy zdania, że owszem trzeba unikać niebezpieczeństw ale też nie można dziecka ograniczyć do zera, czyli kontrolować notorycznie, bo na końcu będzie bezwolne i mało samodzielne. Wielu rodziców wyręcza dziecko w wielu czynnościach, tego nie karze, tamtego zabrania bo to niebezpieczne, tamto też. Trzeba uważać z nadopiekuńczością bo więcej krzywdy niż pożytku dziecku przynosi. Jeśli chodzi o fantazję to często się zastanawiamy skąd tyle pomysłów w tych małych główkach się rodzi.

2013-08-22 10:39

No niestety tak to jest zwłaszcza od roku wzwyż. Dziecko coraz więcej zauważa, jest coraz sprawniejsze i ciekawość gna je w różne miejsca. Często bardzo niebezpieczne włażenie na wysokie meble staje się ulubioną rozrywką. My to właśnie przerabiamy. Kilka razy dziennie zdejmuję syna z fotela, głośnika itp. Dziś mi spadł (na szczęście było nisko) i miałam nadzieję, że jakaś nauczka z tego popłynie ale skądże.

2013-07-11 23:00

Dzieci to skarbnice pomyslowosci I wyobrazni, nasladuja najblizsze otoczenie, rodzicow, rodzenstwo, ale I zwierzeta, postaci z telewizji itd. To pomyslowosc czyni dziecinstwo bajkowym, cudownym czasem! Rodzice powinni byc wiec szczegolnie ostrozni bo ich pociechy sa zdolne do wszystkiego, nie odczuwaja strachu, chca wszystkiego sprobowac, dotknac, skosztowac, sa niezmiernie ciekawe! Dla przykladu sytuacja ktora zdarzyla sie kilka dni temu, synek oglada wieczorynke, sa tam hipopotamy kapiace sie w jeziorze. Poczym, idzie do lazienki ( ja przegapilam te dwie minuty) I zastaje go siedzacego na sedesie, moczacego stopy w muszli! Bylam zaskoczona, niezadowolona I jednoczesnie usmialam sie do lez!