Małe dziecko (467 Wątki)
Moja Córka we Wrześniu kończy 3 latka.
Mówi mało, bardzo mało co jest moją winą, kiedy jeszcze nie umiała mówić i pokazywała paluszkiem Ja zamiast pytać co chcę, lub nazywać rzeczy po imieniu, mówiłam "niunia to?" i teraz jak coś chce to pokazuje ja nazywam rzeczy po imieniu, ale Córcia ogranicza się do tak, lub nie. I kapituluje dając Jej to co pokazuje.
Kontakt z dziecmi do początku tych wakacji niestety był zerowy, tylko mama, (od Wrzesnia idzie do przedszkola)a dzieci uwielbia, jak widzi inne dzieci przestaje mnie słuchać, mówiąc najprościej wtedy mogę nie istnieć.
Martwi mnie jedno, mówi Mama nie tylko do mnie, nawet do obcych kobiet i czasami na inne rzeczy, czy inne dzieci.
Początkowo myslalam, że po prostu słabo widzi, bo nosi okulary prawie od urodzenia, jednak wzrok badamy co 4 miesiące, jezdzimy na naświetlania zmieniamy szkła, jest w stanie zobaczyć i zdjąć włosa z ręki, więc to wykluczylam.
Rozumie wszystko i wykonuje każdą prośbę, czasami jak widzi, że coś robię a o czymś zapomniałam sama stara się pomóc.
Nie czytaliśmy bajek, moja wina wiem, do tej pory zasypia przy cycku, bajki w tv bardzo rzadko, pierwszy raz zobaczyła bajkę w tv po ukończeniu 2 lat, telefonu też nie zna w telefonie jest kropka zjadaczka i nawet sie do tele nie zbliża, chyba że rozmowa wideo z tata (pracuje za granicą).
Długo mówiła również Mama do Taty, ale już mówi normalnie.
Czy jest możliwe, że używa słowa Mama, a ma na myśli co innego?
Jeśli chodzi o mowę pediatra powiedziała, żeby poczekać, aż pójdzie do przedszkola, bo rzeczywiście po pobycie w szpitalu (4 dni raz na 4 miesiące) zawsze przynosimy jakieś słowo, kilku również używa, ale jednorazowo max 2 razy, później znów po swojemu, jakby zwyczajnie jej się nie chciało, bo mama i tak da, czy zrobi.
Dużo pokazuje np. rozmawiałam z Tata, ze popsuł się samochód i trzeba naprawić, a Córcia na drugi dzień podeszla do okna pokazujac na auto i "bum bum ała" i łezki w oczach.
Jednak najbardziej martwi mnie ta "Mama"
No i zna słowo cici czyli cycki najwazniejsze słowo na świecie chyba.
2019-07-31 11:13
Sprawa dzielenia z innymi dziećmi też mnie lakko przerosła, ale to też mój błąd. Zawsze mówiłam trzeba się dzielić i dzieli się wszystkim (zabawki jedzenie), nie wszystkie dzieci jednak chcą i wtedy jest płacz, bo daje swoje zabawki, a inne dziecko bierze i jej i swoje zabawki. Więc zmieniłam taktykę i tłumaczę, że jak inne dziecko dzielić się nie chce to też nie musi, wtedy szuka wzrokiem innego dziecka do zabawy.
