Kiedy na nocnik

aneczkaa006 moim zdaniem im wcześniej tym lepiej. Dziecko może nawet i pół roku się uczyć, ale przynajmniej będzie oswojone z nocnikiem i nie będzie cyrku, że w wieku 2,5, czy nawet 3 lat nie będzie chciało słyszeć o nocniku. A niestety wiele dzieci takich jest, bo rodzice biorą się za odpieluchowanie zbyt późno. W mojej rodzinie takie przypadki również były. Kuzynka ma dwóch synów. Jeden z nich jest starszy od mojego dokładnie o rok i dwa miesiące. Kiedy mój synek nauczył się korzystać z nocnika i sygnalizować swoje potrzeby, tamten był cały czas w pampersie. Mój synek był wtedy 3 miesiące przed drugimi urodzinami, a syn kuzynki 3 lata, bez kilku dni...

Są swojemu szy ko nocnik kupiłam ale nie chciał siadać a jak już przyszło że zaczął siadać przed kąpielą to pampersa odsttawilismy 

Od razu uczycie? Czy wcześniej sadzacie na nocnik przyzwyczajacie?

Ja młodego zaczęłam uczyć w kwietniu tego roku miał dwa lata. I pierwszy tydzień sikal non stop pod siebie. Kolejny tydzień zaczął wołać ale zazwyczaj za późno. Ale na szczescie miesiąc cAsu i ładnie siadal na nocnik. Na noc jeszcze zakładałam miesiąc ale później sam już nie chciał zakładać. 

To prawda, dokładnie to samo było z moim siostrzeńcem. Ja go nauczyłam szybko, siostra czekała kiedy będzie gotowy. Czuję, że by się nie doczekała. Chrześniaczka mojego męża miała 5 lat i chodziła w pampersie. Obudzili się, że trzeba ją nauczyć w wakacje po których miala isc do szkoły. I było bardzo ciężko. 

Patrycja.Niedopytalska - oczywiście nic na siłę, bo się zrazi. Wiesz... po pomysłach mojej siostry,że dziecko samo się nauczy doczytałam sobie to między wierszami z Twojej wypowiedzi. Masz rację, że trzeba to stopniować i dziecko samo będzie wiedziało czy jest gotowe,ale im szybciej je przyzwyczaimy do tego "urządzenia" tym lepiej

Aga uda się na pewno ;) mój synus też akurat latem miał 1,5 roku i zaczęliśmy się uczyć powiem Ci ze moment załapał co i jak. Na noc mu jeszcze pampersa zakładałam ale jak miał rok i 8 miesięcy to sam go ściągał więc się z nim nie silowałam i jakoś poszło :) 

Jakbyśmy czekali kiedy dziecko będzie gotowe, to w większości przypadków byśmy się po prostu nie doczekali. Moim zdaniem, należy zrobić tak, aby dziecko czuło się gotowe. Poświęcenie czasu, cierpliwość i działanie bez nerwów to są klucze do sukcesu. Ja już postanowiłam, że będę walczyć tego lata - syn bedzie miał 1,5 roku. A ja szybko się nie poddaję, więc liczę, że się uda.