Karmienie piersią (1175 Wątki)
Nie jestem pewna czy mam wystarczającą ilość pokarmu. Moje piersi są miękkie...musiałabym nie karmić kilka godzin aby były twardsze.Synek pijąc z piersi,denerwuje się...Nie mam WYCZUCIA, NIGDY,że jedna pierś została opróżniona...ale i tak przystawiam go po chwili do drugiej bo tej pierwszej już nie chce i płacze.Z butelki chętnie wypija pokarm.Nikoś ma już 4miesiące i waży 7100g. to chyba dużo? Więc ja już nie wiem...Podaje mu raz dziennie, na noc mm.Czasami mam już ochotę przestać karmić piersią, podać mm aby dziecko było spokojne.
2021-10-31 13:25
U mnie babka była tylko w niektóre dni i ja raz na nią trafiłam, ale byłam z babką w sali co mówiła, że siedzi tu tydzień i dopiero na wyjscie przyszła doradczyni takze tez zalezy jak sie trafi
2021-10-31 10:18
Monia w każdym doradcy nie ma ,ale w tych lepszych na bank
2021-10-30 14:59
Mi w szpitalu kazali karmić na brzuchu .. a byłam po cięciu i naprawdę do teraz nie rozumiem tej pozycji, bo jak wróciłam do domu to sąsiadka położna pokazala mi o wiele wiecej pozycji, które nie naciskają na ranę ;/ No i też dowalili nas tym, że podali małej modyfikowane na wstępie
2021-10-30 11:14
Zależy od placówki wiele .. ja miałam wsparcie położnych a czasami zaglądała cdl. Tyle że ja wlanei nie uświadczyłem jej za bardzo bo leżałam na weekendzie a ona pracowała na tygodniu tylko . Myślę że od tego jak nam ktoś pomoże zależy w dużej mierze karmienie. Koleżanka znajomej miała tak że zero wsparcia w szpitalu, zero pomocy. Totalnie nie umiała sobie poradzić z karmieniem i niestety szybko się poddała . Ja długo walczyłam dzieki wsparciu i pomocy personelu
2021-10-30 10:33
U mnie też nie było z tym problemu. Jak któraś potrzebowała pomocy z kp, to zawsze ją otrzymała.
2021-10-29 22:23
Czemu tak myślisz? Do mnie same przychodziły i mi pokazywały jak ustawiać jakie pozycje jak poduszkę ułożyć, jak dzuecko położyć jak ma lsoac brodawke i chyba 3 przychodziły do mnie
2021-10-29 19:30
U mnie typowo doradcy nie było
2021-10-29 10:15
Monia może i jest, ale dorposic się o doradce laktacyjnego w szpialu chyba graniczy z cudem, conajmniej u mnie tak bylo. Prosiłam przez 6 dni (lezelismy 8 dni w szpitlu) i sie nie doprosilam.
