Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Jak poskromić agresywne zachowanie

Data utworzenia : 2013-08-01 07:59 | Ostatni komentarz 2015-01-10 06:53

Marta1984

4874 Odsłony
18 Komentarze

Czy Wasze dzieci okazują złość gryzieniem? Mój synek jeśli czegoś mu zabronię lub jest z innego powodu zły od razu zatapia zęby w mojej ręce. Ma dopiero rok więc nie bardzo wiem jak z tym walczyć, przecież na razie mu nie przetłumaczę. Zdarza mu się też pacnąć łapką ze złości. Jak zdusić takie zachowania w zarodku?

2013-08-01 15:15

mój ma dwa latka, ale nawet teraz mu się zdarza coś tak zrobić, że mnie wyprowadzi aż z równowagi. Pamietam, że mój Sebastian jak miał roczek to próbował różnych zachowań, np. uszczypnął czy ugryzł, ale co ja robiłam? dokładnie jak mówi Agulka, mówiłam, że tak nie wolno to boli, nawet czasem pokazywałam, że płaczę... i nieprawda, że dziecko nie rozumie, mój szybko zrozumiał, jak np. ciągnął za włosy to go delikatnie też pociągnęłam, oczywiście tłumacząc i juz drugi raz nie ciągnął :) myślę, że konsekwentniejak się powie nie to dziecko szybko załapie :)

2013-08-01 12:43

Myślę, że kategorycznie powiedzieć "nie!", zabrać rękę i odstawić małego na bok. Potem spokojnie powiedzieć, że tak nie wolno, to boli. Kiedyś przy okazji pokazać, co mama robi, gdy się złości. Wziąć np. poduszkę i w nią ręką uderzyć mówiąc: "ale jestem zdenerwowana". Myślę, że nawet roczne dziecko, choć nie wygląda, rozumie krótkie komunikaty: źle-dobrze. Albo przynajmniej uczy się je rozumieć. Poza tym myślę, że nie wolno "dusić zachowań w zarodku". Ciesz się, że dziecko potrafi okazać emocje. Również te złe. Niewypowiedziany, nieokazany gniew może powodować frustracje lub uśpiony znajdzie sobie inne wyjście. Mnie córka wychowywała stopniowo. Uczyłam się jej zachowań i reakcji. Nie gryzła, ale nie raz chciała i uderzyła-była nieco starsza od Twojego synka, miała chyba z dwa lata. Rodzic czasami ma dość-no bo ile razy można tłumaczyć?I czasami chciałoby się postąpić tak samo, jak dziecko. A dzieci nas wypuszczają-badają, na ile im pozwolimy. Rodzic, jako ten bardziej świadomy musi wyznaczać granice. Taka już nasza rola:) Czytałam kiedyś artykuł o knąbrym zachowaniu. Radzili tam,żeby nie dawać upustu własnej złości-bo przegramy z pewnością w starciu z naszym dzieckiem. Nie gadać za wiele, bo nasz słowotok i tak nie dotrze. Wleci i wyleci. Opanować się, to podstawa. Krótkie komunikaty: zostaw, nie wolno, nie. I konsekwencja-odejście na bok. Pokazanie,że nie akceptujemy takiego zachowania.