Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Jak nauczyć spać starszaka?

Data utworzenia : 2019-11-26 11:28 | Ostatni komentarz 2019-12-04 10:55

JustaMama

1636 Odsłony
39 Komentarze

Dziewczyny może coś pomożecie o będziecir mieć pomysł na który ja nie wpadłam bo ja już nie mam siły 

Mój synek ma 4.5roku. Od zawsze spał w swoim łóżeczku. Pierwsze dwa lata x nami w sypialni potem w swoim pokoju. Od zawsze był dzieckiem które budzi się w nocy często. Tzn może nie od zawsze pierwsze 6-7miediecy budził się książkowe na butelkę. Potem zaczęły się ząbki odstawil nocne jedzenie i zaczęły się pobudki. Do 2.5 lat były przynajmniej 3-4w nocy ale były okresy np miedźy 8 miesięcy a półtora roku że co godz lub częściej. Potem też często takie noce się zdarzały. Bardzo wcześniej też budził i budzi się rano zwykle między 5 s6

 

 

Problem polega na tym że mimo iż niedługo będzie miał 5lat noce nadal sporadycznie są przespsnr. Standardowo budzi się około 2 razy ale są noce i nie należą do rzadkośći kiefy budzi się 5-7razy. Po co? No właśnie bo chce siusiu (ok powiedzmy że to jeszcze uzasadnione a za nic nie pójdzie sam mimo że w przedpokoju mamy lampkę która działa na ruch) bo chce pić nie weźmie sam mimo że ma w swoim pokoju bo chce się przytulić albo dostać całusa, bo przytulanka się zgubiła, bo coś się śniło, bo się boi (zawsze ma minimalne światło w pokoju bo nie chce spać w ciemności całkowitej), bo chcę żeby go przykryć mimo że potrafi sam. Bo chce spać z nami .... 

Głośno wola mnie albo męża do skutku aż ktoś nir przyjdzie. 

Jestem na końcówce 6miesiaca ciąży zaczyna być mi ciężko wstawać co chwilę w nocy już pomijam że potem bardzo ciężko mi zasnąć o potrafię nie spać ze dwie godz albo do kolejnej pobudki. Nie wspomnę o tym że niedługo będzie x nami noworodek do którego też trzeba będzie wstawać. 

Mamy wieczorem rytuały niezmienne. Rozmawiam też x synkiem i tłumacze ale potem w nocy i tsk jest inaczej. 

Jakieś rady pomysły? 

2019-12-04 10:55

Właśnie wiem że x nim jest ciężka sprawa niestety. Podpytam jeszcze psychologa dziecięcego bo mój uważa że powinnam do niego chodzić. 

Mamameg tak próbuje mu tłumaczyć że jest dzidzia w brzuchu że ja budzi ale wydaje mi się że o ile w dzień to rozumie to w nocy jest to odruch budzi się i wola i absolutnie nie myśli o niczym 

2019-12-03 23:22

Justa a próbowałaś wytłumaczyć synkowi że w brzuszku jest dzidziuś i żeby go nie obudzić powinien w nocy zachowywać się cichutko i nie powinnien wstawać? Może taka metoda na niego zadziała? nie wiem co jeszcze Ci doradzić, wyczerpałyśmy już chyba wszystkie możliwości...

2019-12-03 11:02

Akurat z piciem tak nie próbowałsm ale np jak chce do toalety to wystarczy mu ze stoję w przedpokoju nie muszę z nim wchodzić czy coś. 

Konto usunięte

2019-12-02 12:22

Justa - a próbowałaś zrobić tak, że jak syn w nocy się budzi i Cię woła bo chce np. pić, to wstajesz, idziesz do niego do pokoju, ale zostajesz w drzwiach i mówisz synowi, że przecież wie, gdzie jest picie i może sam sięgnąć. I czekasz jak sam sięgnie i się napije? Żeby mu nie podawać i nie przytulać od razu, tylko żeby pokazać, że jesteś, słyszysz go, ale skoro wie gdzie co jest to może (i powinien) sam sięgnąć? 

2019-12-01 12:01

Magiczny pazur to rzeczywiście źle cię zrozumiałam. Generalnie taka taktykę próbowałam przyjść nad ranem kiedy muszę wstać tylko po to żeby powiedzieć synkowi żeby do mnie przyszedł ale kompletnie nie działa zaraz jest płacz i panika. Kilka razy przyszedł ale cały w histerii trzesac się i już nie zasnął w ogóle. I następnego ranka to samo i kolejnego też żebym przyszła. 

Mamy też ti trochę utrudnione bo nasze pokoje niby granicza że sobą ściana ale to nośna i bardzo gruba ale wejścia są jakby x dwóch innych pomieszczeń bo mamy jakby dwa przedpokoje  więc synek musi krzyczeć żebym go słyszała tyle że on nie krzyczy co chce tylko krzyczy poprostu MAMO Albo TATO dopiero jsk przyjdę ti mówi o co chodzi.   ja podobnie nie wstając z łóżka muszę naprawdę się drzec dlaczego nie przyjdę. Biedni sąsiedzi :D

Konto usunięte

2019-12-01 11:45

Magicznypazur ma rację. Lepiej zrób to zanim pojawi się dziecko, bo później, kiedy do niego nie przyjdziesz pomyśli, że to dlatego, że jest nowe dziecko a on już nie jest ważny. 

2019-11-30 22:58 | Post edytowany:2019-11-30 22:59

JustaMama chodziło mi o to by nie reagować od razu, jak tylko synek zacznie płakać albo wymuszać postękiwaniem. Wiadomo, że jak nie przestanie, a nasze tłumaczenia i prośby nic nie dają, to do dziecka wstać trzeba. Może źle się wyraziłam, że do skutku. Bardziej chodziło mi o to, by być konsekwentnym i przez jakiś czas nie reagować, kiedy dziecko płacze i tę sytuację powtarzać do skutku,  czyli do momentu dopóki nie zaakceptuje sytuacji. Czyli jeśli codziennie Cię woła, bo chce pić, bo chce siku, bo chce coś innego, gdzie faktycznie nie potrzebuje Twojej pomocy, bo doskonale sobie radzi sam to mówisz, że jest na tyle mądrym i samodzielnym chłopcem, że wiesz że sobie poradzi. A jak on będzie dalej będzie upierał się przy swoim, czy płakał, to wstać do niego będzie trzeba. I jak sytuacja się będzie powtarzać każdej nocy, to postępować tak samo/podobnie. I to jest dla mnie ten tzw. kubeł zimnej wody, że dziecko nie ma Cię od razu i na już i że wymuszanie nie przynosi efektów, tak jak synek by tego chciał, czyli od razu.

2019-11-30 21:05

Myślę że maluch musiałby nie spać z nami żeby nie było potencjalnej zazdrości a to moim zdaniem nie wykonalne. O chyba jeszcze gorsze bo maluchowi pozwalała bym przenocować u nas w sypialni a synkowi nie. 

Ewcia mamy psa którego syn uwielbia o który często śpi u niego w pokoju a nawet używamy czasem tego argumentu że przecież nas pies pilnuje albo że śpi koło ciebie ale nie bardzo działa :(