Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Gdy pojawia się nowy członek rodziny...

Data utworzenia : 2017-11-20 14:47 | Ostatni komentarz 2018-07-11 17:26

kika07645

3547 Odsłony
81 Komentarze

Dziewczyny, mam do Was takie pytanie. Termin porodu coraz bliżej, córka zaniedlugo skończy dwa latka, niewiadomo jak zareaguje na rodzeństwo. Zastanawiam się czy gdy, będę już w domu z drugim dzieckiem to podarować jej jakąś przytulankę, by wiedziała, że jest dla mnie równie ważna jak drugi maluch. Wiem, że żadna zabawka nie zastąpi jej mamy, będę starać się poświęcać jej dużo czasu i uwagi, jednak nie chce, żeby poczuła się odrzucona...Co myślicie ? Jak Wy postąpiłyście w mojej sytuacji ? Czekam na Wasze rady

2017-12-05 23:22

kika to takie słodkie :-) To tak samo jak myślałam czy Oliwie wogole cos z tego rozumie i ze bedzie mial siostre ;-) Bałam sie co bedzie w domu jak przyjade z maleństwo skoro w szpitalu sie tak wystraszyl ze nawet ze mns3nie chcial sie przywitać dopiero jak mąż mu powiedział to podszedl ale bylo mi przykro że tak zareagował.Widział mnie z brzuszkiem a na drugi dzien z dzieckiem na rękach to byl chyba dla niego szok kto to jest :-) Ale jak przyjechał na drugi dzien do szpitala to juz było lepiej podszedl do malutkiej i chcial ja na ręce:-) Teraz juz się oswoił i cieszy się z siostrzyczko podchodzo do niej i ja całuję a nawet do niej mowi :-)

2017-12-05 06:12

Mam nadzieję, że moja corka sie nie wystraszy i podejdzie do nas w szpitalu, bo nie wiem jak to przeżyje :( Czas pokaże... Agusia moja nieraz tez przychodzi, podnosi mi koszulkę i całuje brzuszek, bo mówiłam jej, że tam jest bobasek itp ale ile ona z tego zrozumiała to tylko ona wie

2017-12-04 22:23

Mam synka 3,5 letniego a córkę urodziłam 4 miesiace teamu jest miedzy Nimi 3 lata różnicy.Jak byłam w ciąży to zastanawiałam jak to będzie gdy urodzę.Przygotowywałam synka tłumaczyłam mu że będzie miał brata lub siostrę to bardzo się cieszyl i nie raz glaskal brzuszek czy mowił do niego...Gdy urodziłam to na drugi dzień mąż przyjechał z synkiem do szpitala bo strasznie chciał zobaczyc swoją siostrzyczke.Na poczatku nie podszedł do mnie jak zobaczył ze trzymam na rekach malutka tak tylko spoglądał...Chcial juz jechac do domu był zawstydzony.Ale poszedł i przywital sie z malutka.W domu bardzo się cieszyl jak przyjechałam z malutka.I każdemu sie chwalil ze ma siostrzyczke: -) Od poczatku mi pomaga,przynosi pampersy,chusteczki itd.Czasami zdarza sie że jej dokucza i nie daje jej spać ale delikatnie mu tlumacze ze też byl taki malutki i żeby dał sie jej wyspal i nie dokuczał.Zobaczymy co będzie później ;-) Ale w żaden sposób nie robie nic złego zeby nie czuł sie odrzucony na bok bo jest Nowy członek rodziny.

2017-11-26 22:38

Zawsze jest strach jak zareaguje starsze rodzenstwo na młodsze...ale tego nikt nie wiem..poprostu trzeba duzo tłumaczyć i mowic juz dziecku jak sie jest w ciazy...ze urodzi soe dzidziuś , ze bedzir zajmowal sie rodzenstwem, ze jak podrosnie to beda sie razem bawic, kapac mowic bardziej o pozytywnych stronach a nie takich jak np. Ze bedziesz.musial.bawić sie ciszej bo dzidziuś będzie spal, czy tez ze mama bedzie miala mniej czasu zeby się z toba bawic...bo takie gadanie bardziej odstraszy...ja mam synka 4letniego i teraz chcemy drugie ale zobaczymy jak nam sie uda...a z synkiem bede duzo rozmawiala i tlumaczyla na przygotowanie sie do rodzenstwa...ale jeszcze nie ma.o czym rozmawiac;-)

2017-11-26 20:14

Uwazam ze podarowanie malego drobiazgu nie jest niczym zlym. Owszem, moze nie jest to zastapienie mamusi ale jakas pamiec, dziecko nie czuje sie pominiete, tylko trzeba pamietac ze jak pojawia sie nowy czlonek rodziny to nie mozna zapominac o innych... Chociaz czasem sil i czasu brak.

2017-11-26 15:29

Myślę zże e im mlodsze starsze dziecko tym może nam trudniej, bo niekiedy nie we wszystkim jest samodzielne ale wlasnie kwestia zazdrosci wydaje mi sie ze jest na plus dla mniejszej roznicy wieku. U nas bedzie to 2latka również i mysle ze to takie optimum, szkoda ze nie ciut mniej ale zielone swiatlo na starania dostalismy dopiero 1.5roku po pierwszym porodzie wiec jest jak jest ;) Z prezentem od dzidzi jeszcze nie wiem, słyszę bardzo skrajne opinie na ten temat i w zaaadzie sama nie wiem czy jestem tak do konca za tym by tak to rozwiązać. Mam nadzieję ze młodsze bedzie przeciwieństwem starszaka i że duzo spokojniej bedzie zaraz po wyjsciu ze szpitala, zebym miala tez czas dla starszaka. Już zapowiedzialam w calej rodzinie, ze jesli mlodsze będzie tak problematyczne pod kątem kp to na pewno przejdziemy na butelke bo nie wyobrazam sobie zaniedbać starszaka poswiecajac tyle czasu, energii i cierpliwosci jak to bylo z Kajtkiem. Moze to krzywdzace i wydaje sie na poczatku niesprawiedliwe, bo pierwsze karmiłam ale coz jak ktos tego nie przechodził to nie wie o czym mowa a wlasnie chcialabym bardzo zachować nasze rutuały to po pierwsze, nie chce poswiecic sie w pelni mlodzzemu dziecku bo dla starszego bede ta sama mamą ktora jestem teraz i praktycznie z pelni dyspozycyjnej mamy nie wyobrazam sobie stac sie dla niego mama ktore przejąl młodszy brat.. jakos strasznie boje aie tego ze moze poczuc sie odrzucony..chcemy tez sprobowac z przedszkolem i to nie po to by wypchnąc dziecko z domu, ale zobaczyc czy nie bedzie mu ciekawiej wsrod rówieśników gdy bedzie mial te 2.5roku. Wtedy poczatek dnia poświęcałabym w pelni mlodszemu a po powrocie z przedszkola więcej czasu starszemu. Jesli mu sie spodoba to super, nie będzie musial caly dzien patrzec na to ze ktoś 'zabral' mu mame ;) a i na jego rozwoj spoleczny na pewno bardzo dobrze to wplynie. Jesli sie nie uda to oczywiscie naciskac nie będziemy, bardziej rozpatrujemy to w formie próby z mezem niz musu, bo jednak jeszcze min rok po porodzie bede w domu, wiec moge byc i z dwójką. Chce zrobic jak najwiecej by starszy nie czul odrzucenia, zaniedbania z mojej strony. Zazdrości na pewno nie da sie uniknac calkowicie ale oby nie poszla zbyt daleko. Czasami bede go angazowac w czynnosci przy mlodszym ale na pewno nie bedzie to przymus za wszelką cenę, jesli nie zechce to nie bedzie musial. W koncu rodzice sa od opieki a nie starsze rodzenstwo. Nie lubie gdy rodzice przymuszaja starszakow do pomagania gdy oni tego nie chca i nie lubia. To my zdecydowalismy sie na opieke nad kolejnym wiec to nasz obowiazek.to ogarnac a nie zrzucać na starsze dziecko. Synek wie juz od dawna, ze będzie braciszek, co rano podciaga mi bluzke i macha mu czesc i robi przytulaka. Czytamy ksiazeczki o rodzenstwie, najulubieńsza to Tupcio Chrupcio gdzie jest mama Tupcia z duzym brzuchem i na stronie gdzie Tupcio tuli mamy brzuch mlody zawsze tuli sie do mojego ;) mam nadzieje ze w jakiś sposob oswaja sie z tematem, bo w to ze dzieci rozumieją nie watpię bo to bardzo madre istoty. Moze nie rozumieją co nastapi później i faktow z tym powiązanych ale na swoj sposob na pewno duzo kojarzą :) Choc jak to mowia plany swoje a życie swoje ;))) no ale mam nadzieję ze choc po części nasze przygotowania pomoga nam spokojnie przygotowac sie do powiekszenia rodzinki.

2017-11-22 11:02

Kasia.S i super, że Wasze rytuały pozostaną niezmienione. Podzielam Twoje zdanie, na pewno dzięki temu syn będzie wiedział, że córka nie zabrała mu mamy ;)

2017-11-22 02:47

U mnie różnica będzie 19 miesięcy i mój młody też wie że w brzuszku jest dzidzia, przytula, całuję itd. Ile z tego rozumie to już druga sprawa i jak zareaguje jak ta dzidzia ktora jest choć nikt jej nie widział się urodzi.. Jednak na pewno siostra przyniesie mu prezent. Będzie to prezent od niej dla niego. Takie małe przekupstwo i wkupne do rodziny. :) Zazdrość pewnie się pojawi jednak im mniejsza różnica tym ta zazdrość będzie spokojniejsza i mniejsza wg mnie a praktyka pokaże swoje. :) . Ja planuje jeszcze tak że nie zmienię niektórych rytuałów takich jak wspólne spacery tylko z Synem. Będzie to nasz rytuał a tatuś w tym czasie będzie opiekował się siostra. Wspólne spacery w czwórkę też będą aczkolwiek chodzi mi o to żeby te nasze chwilę się nie skończyły w momencie pojawienia się małej. Niech one trwają nadal bo ostatnia rzeczą jaką chce to taka że mały będzie czuł się odtrącony. Jego życie i tak wywróci się do góry nogami i niech to tylko tak zostanie.