Obowiązki domowe, a dziecko

Ja łącze obowiązki domowe z ogarnianiem dwójki w domu . Mamy już wypracowany swój rytm dnia. W zajmowaniu synkiem pomaga mi też starszy synek ale na ogół daje radę chociaż najmłodszy to łobuziak. Starszy już ma też swoje obowiązki więc jest to również ułatwienie dla mnie .

ja normalnie umiem podzielić sobie tak czas by zająć się dzieckiem i mieć czas na obowiązki domowe

Często razem robimy jak robię pranie to ja biorę i wkłada pranie do pralki jak odkurzam to jej pokazuje żeby wziela odkurzacz i zrobiła wzium , często jak robię coś w kuchni to mi pomaga trzyma mikser ze mną czy myje garnki , pranie też wieszamy razem zawsze mi z miski podaje :) wszystko się da tylko zależy od nastawienia mamy i dziecka też dużo a w przyszłości przyda się dziecku taka umiejętność jak utrzymanie czystości więc lepiej od razu uczyć czystości 

O tak wydaje mi się że goście to jest najlepsza motywacja dla takich maluchów ale również dużo Właśnie daję to jak się te wszystkie czynności wykonuje przy dzieciach i one widzą jak mama czy też tata sprząta że to się nie robi samo że to też trzeba ogarnąć dlatego ja nie do końca rozumiem rodziców którzy wszystkie obowiązki wykonują wtedy gdy dziecko idzie na drzemkę Moim zdaniem wiadomo czasem też trzeba ale jeżeli się da to czesc nalezy wykonać również przy dziecku tak aby ono . Widziało i uświadamialo sobie że te wszystkie czynności nie wykonują się same gdy ono śpi nie  przychodzą krasnoludki do naszego domu tylko wykonuje to mama bądź tata a później z czasem zaczynają obserwować i One również chcą nas naśladować w tych wszystkich czynnościach 

Według mnie idzie to pogodzić, tylko trzeba chcieć.

 Znam przypadki gdzie dzieci od małego chętnie pomagają i znam takie które rzucają papierki na dywan i nie podniosą, mama chodzi i zbiera. Także wydaje mi się że to kwestia wychowania i postawienia pewnych granic.

Z15 miesięczna córką, kuchnie ogarniam na bierząco, a zmywarkę staram się się pakować po każdym jedzeniu. A jak córka je to wtedy mogę coś ugotować lub upiec ciasto, jak idzie spać to wstawiam pranie, miedzy czasie sprzątam i rozwieszam je, a zbieramy razem traktując jako zabawę. 

Ola oj tak dokładnie dla maluchów to mega zabawa. Moja córka też lubi mnie wyręczać i sprzątać ze mną. Nie ma opcji bym umyła szafki ,lustra sama. Tu mam zawsze małego pomocnika. Gorzej jak trzeba posprzątać zabawki to oczywiście zawsze jej ciężko. Jak mają przyjść goście to w tedy dostaje poweru i ona sprząta bo nie może takiego bałaganu pokazać np.cioci... dlatego gości mogłabym mieć codziennie najlepiej pod wieczór jak trzeba zabawki pochować :-D

Dzieci często myślą że pomoc mamie to taka zabawa i myślę że tak to trzeba traktować a w swoim czasie przyniesie to efekt że same będą dbać o porządek. Najważniejsze żeby uczyć od małego że papierki lądują w koszu na śmieci a brudne ubrania w koszu na pranie ;)