Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (469 Wątki)

3-latek nadal połyka różne przedmioty.

Data utworzenia : 2016-07-06 21:09 | Ostatni komentarz 2016-07-25 21:33

Bławatkowa2015

2104 Odsłony
15 Komentarze

Dziewczyny, założyłam ten wątek bo dziś przeraziło mnie znalezisko w kupce mojego synka. Pod koniec września kończy 3 latka, a nadal zdarza Mu się połknąć jakiś przedmiot. Bardzo lubi bawić się w piasku i zbierać kamienie. Jeden z nich znalazłam dziś w kupce i bardzo się przeraziłam. Staram się nie dopuszczać do takich sytuacji. Musiał to zrobić w chwili, kiedy obserwowałam młodszego synka. Czasem zdarza się, że żuje papier lub gryzie słomkę. Czy to normalne, że 3-latek bierze do buzi piasek i kamienie? Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

2016-07-07 12:53

Adamos, mała 17 czerwca skończyła rok. Dobrze, że tłumaczysz, maluch w pewnym momencie zawsze "załapie" o co nam chodzi. My już mamy dzisiaj za sobą obserwację śmieciarki, ale znajomych panów nie było, może są na urlopie. Bławatkowa, tak właśnie myślałam, że Twój synuś "nie pasuje" do zaburzeń integracji sensorycznej, ale jakoś tak mi się przypomniało to szkolenie. Jeżeli chodzi o zabawy, które mogą zachęcić malucha do mówienia, to wczoraj w wątku "Nauka mówienia" (tutaj na ostatniej stronie http://lovi.pl/pl/forum/7/4490/5) podałam kilka przykładów prostych, sprawdzonych przeze mnie zabaw. Postaram się jutro dodać więcej, bo wszelkie materiały mam w kartonach na działce. Wieczorem się wybieram, to poszukam. Jeżeli chodzi o skupienie uwagi, to dzieci w wieku 3 lat nie potrafią skupić dłużej uwagi niż kilka minut, chyba, że coś je wyjątkowo zainteresuje. Metodyka wychowania przedszkolnego podaje, że zajęcia zorganizowane ( np. z mowy i myślenia, edukacji matematycznej, itp) w grupie 3-latków powinny trwać 5-10 minut, do tego należy je przeplatać zabawami ruchowymi, tanecznymi. Tak więc nie jest to długi czas. Mogę Ci polecić czytanie książeczek z krótkim tekstem, albo najlepiej opowiadanie obrazków, (najlepiej jakieś duże, albo plansze, które mają wyraźne obrazki). Prosisz Synka, żeby odszukał na obrazku np. auto, drzewo, słonko, chłopca, itp. Za każdy wskazany przedmiot chwalisz Go. Najpierw niech szuka 5 rzeczy, potem z każdym dniem zwiększaj ilość. Świetną zabawą, którą dzieci bardzo lubią jest szukanie określonych przedmiotów ukrytych przez rodzica np. w pokoju. Zabawą wymagającą skupienia jest też zabawa związana z klasyfikowaniem przedmiotów - prosisz Synka, żeby wśród klocków znalazł wszystkie żółte i włożył do jakiegoś pudełka (jeżeli nie zna kolorów, to wyjmij takiego klocka, połóż na podłodze, żeby mały wiedział czego szukać). Następnego dnia niech szuka czerwonych, itp. Bardzo ważne jest chwalenie, częste pochwały motywują do działania, dowartościowują, dziecko wie, że to co robi ma sens. Dobrze byłoby, żeby ktoś był z Synkiem podczas zabaw- nie chodzi o to, żeby powiedzieć znajdź żółte klocki i iść do kuchni gotować, trzeba być z dzieckiem, czasami mu pomóc i zachęcać do wykonania zadania do końca. Po wykonaniu "zadania" do końca dobrze jest nagrodzić dziecko np. wspólnym puszczaniem baniek, grą w piłkę. Zasada jest taka, że jeżeli dziecko działało "umysłowo", to nagroda powinna być ruchowa, i odwrotnie. Możecie też z Synusiem układać puzzle z bohaterami ulubionej bajki, układanki typu: zwierzątka i ich dzieci, gdzie mieszkają zwierzątka - jest sporo układanek dla 3-latków). Wszelkie gry i układanki są świetnym ćwiczeniem na skupienie uwagi. Ważne jest też, żeby dziecko widziało efekt końcowy, czyli ułożone puzzle, czy układanka - wtedy chętniej będzie dążyło do wykonania zadania do końca. Najpierw może ułożyć rodzic z pomocą dziecka, a potem stopniowo ograniczamy swoją pomoc, zwiększając aktywność dziecka. Można też włączyć dziecku bajkę na płycie CD, gdyż wymaga ona więcej skupienia niż ta w TV, a będzie czymś innym niż czytanie przez mamę lub tatę. Jeżeli chodzi o oglądanie TV, to nie rób sobie wyrzutów. Każda z nas wie, że telewizja nie służy rozwojowi dziecka, ale tak naprawdę, ile z nas byłoby w stanie ugotować, posprzątać czy chociażby iść w spokoju do toalety gdyby nie TV. Ja też nie jestem wyjątkiem, a moja mała, podobnie jak Twój Synuś, uwielbia teledyski, najbardziej disco polo (zasługa tatusia). A jak u kogoś widzi telewizor, to pokazuje palcem i mówi: na, na, na. Jak jeszcze przypomną mi się jakieś zabawy, to postaram się napisać.

2016-07-07 11:07

Agnieszka a ile ma już Twoja córeczka? U mnie synek jak weźmie coś do buzi na moich oczach to wie, że nie wolno bo zaraz śmieje się i ucieka. A ja go gonie i wyjmuje mu to z buzi:) Taki maluch, ale swoje rozumie. Dużo z nimi rozmawiam, pokazuję palce, że nie wolno.

2016-07-07 09:58

Agnieszka, synuś od początku miał bardzo dużą potrzebę ssania, ale nigdy nie podałam Mu smoczka-uspokajacza. Chciałam być za wszelką cenę idealną mamą. Naczytałam się, że smoczek jest zły i przez niego dziecko nie może w prawidłowy sposób wyrazić swoich prawdziwych potrzeb. Kiedy chciał possać, po prostu podawałam Mu pierś. Zdarzało się, że ssał prawie całą noc, w dzień też nie było wcale lepiej. Nie sądzę by synek miał nadwrażliwość słuchową. Lubi słuchać głośnej muzyki, nie przeszkadza Mu dźwięk odkurzacza, czy blendera. Synek lubi wkładać wszystko do buzi, robi to najczęściej wtedy, gdy jest zamyślony. A jeśli chodzi o przytulanie to On wprost to uwielbia. Co chwila do mnie przybiega, łapie mnie za szyję i przytula. To prawdziwy przytulasek! :) Niepokoi mnie to, że synek jeszcze nie mówi. Zdarza Mu się powiedzieć "tata", "daj", "takie", "baba", "nie" no i chyba nic poza tym. W pewnym momencie już nawet podejrzewałam autyzm. Jednakże synek zachowuje kontakt wzrokowy, uwielbia się przytulać, nie ma nadwrażliwości słuchowej, gdy chce pić to przynosi mi swój kubek, potrafi odkręcić kran i myje rączki, gdy chce wyjść na dwór to przynosi mi swoje buty, uwielbia układać klocki, jest bardzo pogodny i często się śmieje. Dość często miewa takie momenty "zawieszenia się". Zauważyłam też, że jak zobaczy kawałek czekolady, której zresztą nie lubi to zaraz ma odruch wymiotny albo wymiotuje. Kiedyś wysmarował się swoją kupą i może stąd to obrzydzenie... Synuś ma problemy ze skupieniem uwagi, trudno czymś Go zainteresować. Agnieszko, czy znasz jakieś ćwiczenia, dzięki którym synuś nauczy się skupiać swoją uwagę i zacznie mówić? Wiem, że winę za to wszystko w dużej mierze ponosi telewizor. Mamy praktycznie jeden pokój, a ja często robiąc coś w kuchni ustawiałam stację muzyczną, synuś bardzo lubił oglądać teledyski. Mąż po pracy lubi obejrzeć wiadomości i od czasu do czasu jakiś film. Niestety siłą rzeczy telewizję oglądają też dzieci. Chciałabym by synuś zaczął już mówić...

2016-07-07 09:25

Angel, myślę, że każdy rodzic stara się usunąć z otoczenia przedmioty zagrażające zdrowiu dziecka. Ale dzieci to spryciarze, często wynajdą coś nie wiadomo skąd, kiedy na chwilę odwrócimy wzrok. Mimo, że ja mam pochowane wszystko poza zasięgiem rocznej córki, to zdarza się, że bierze do buzi coś, co nie powinna. Wynika to stąd, że potrafi otwierać szafki, szuflady, odsuwać zamki w torebkach i wyciąga z nich różne rzeczy. Wszelkie zabezpieczenia są fajne, ale niestety wszystkiego nie zabezpieczymy., tak jest na podwórku, mimo, że staramy się nie spuszczać dziecka z oka. Adamos, moja mała też jest jak odkurzacz, a papier wręcz uwielbia. Teraz jest trochę lepiej, bo od jakiegoś czasu jak widzę, że bierze coś z podłogi do buzi (jakiegoś śmiecia) to mówię stanowczo: to nie jest am, tego się nie je. śmieci je śmieciarka. Pokazuję małej, że wrzucam papierek do kosza i mówię, że przyjedzie śmieciarka i to zje. Podczas spaceru robimy obchód osiedla w poszukiwaniu śmieciarki. Mała uwielbia wszelkie pojazdy, a w śmieciarce jest po prostu zakochana. Tak więc obserwacja śmieciarki to obowiązkowy punkt porannego spaceru. Wszyscy panowie sprzątający już Ją znają i codziennie pytają, czy już Jej kupiłam zabawkowe auto śmieciarkę. Ale Twój maluszek jest trochę za mały na takie tłumaczenia. Bławatkowa, zastanawiam się, czy Twój synuś "świadomie" zjada rzeczy, które wymieniłaś, czy robi to bezwiednie, np. jak jest zaabsorbowany jakąś zabawą? Często obserwowałam dzieci, które pochłonięte zabawą wkładają różne rzeczy do buzi i nie jest to związane z jakimiś zaburzeniami. Być może Twój synuś ma silną potrzebę żucia, gryzienia. Czy używał smoczka jak był mały? A teraz? Nasuwa mi się jeszcze jedna myśl. Kiedyś miałam na jakimś szkoleniu o zaburzeniach integracji sensorycznej. Jednym z objawów jest własnie wkładanie wszystkiego do buzi, do tego nadwrażliwość słuchowa, niechęć do przytulania (ale to chyba młodszy nie przepada za przytulaniem,?), i wiele innych. Myślę jednak, że to nie to, ale dla spokoju możesz poczytać na ten temat. Zdarza się też, że przyczyną takich zachowań bywają emocje, dziecko po prostu tak reaguje na różne sytuacje.

2016-07-06 23:53

Bardzo często dzieci biorą do buzi to co im wpadnie w ręce np.pieniążki,guziki,koraliki..... Dlatego trzeba uważać, uważać i jeszcze raz uważać.Należy zabierać z pola widzenia dziecka niebezpieczne przedmioty.

2016-07-06 23:37

Moje mają 10 miesięcy i jeden z bliźniaków łyka jak odkurzacz wszystko co widzi na dywanie:) Muszę bardzo ich pilnować. Nieraz wyciągam im z buzi papier. Ostatnio w kupce był kawałek słomki, nawet nie wiem kiedy i gdzie ją dorwał.

2016-07-06 21:42

Bławatkowa, słyszałam że starsze dzieci, które jedzą piasek (a smak jest już im dobrze znany) mają niedobory wapnia lub innych składników mineralnych. Może warto się skonsultować z pediatrą. Pozdrawiam:)