Noworodek i niemowlę (1139 Wątki)
Zapalenie oskrzeli u wczesnego niemowlaka, nawrót choroby
Data utworzenia : 2019-01-05 21:38 | Ostatni komentarz 2019-02-19 23:22
Nie wyszukuja mi się żadne wątki w lupce w telefonie a nie mam możliwości odpalić laptopa, więc jak powtórzę temat to przepraszam. Mój trzeci synek ma obecnie prawie 3 miesiąca. W wieku 2 miesiący zachorowal na zapalenie oskrzeli. Ja jestem bardzo wrażliwa jak choruje mi dziecko i jak tylko coś się zaczyna to pędze do lekarza, więc z małym pojechałam do pediatry jak miał lekki kaszelek, kasłal sporadycznie ale kaszel mokry. Żadnych innych objawów nie było. Skierowano nas do szpitala bo malutkie dziecko, co jest dla mnie zrozumiałe. W szpitalu po tygodniu leczenia inhalacjami było gorzej, złapał zapalenie oskrzelików i płuc. Dostał antybiotyk na tydzień i po tygodniu nas Wypisali, było ok. W domu tylko dalsze inhalacje z soli. Minął tydzień od szpitala i słyszę że znów coś jest nie tak, ma tak samo, tzn. Od czadu do czasu kaszel, ale suchy, pojechałam do pediatry i ta sama Pani doktor znów nas skierowała do szpitala, bo słyszy że świst przy oddychaniu i oskrzela.... Płakać mi się chce i się lekko załamuje (to było wczoraj w piątek) W szpitalu w którym już byliśmy wcześniej dwa tygodnie zbadał go ten sam lekarz, który nas ostatnio prowadził i powiedzial, że mały ma początek zapalenia oskrzeli, ale poza tym jego stan jest bardzo dobry a tutaj może znów się bardziej rozwinąć (dodam tylko że w pokoju 3 latka, która wymiotowala i dziewczynka z zapaleniem płuc) powiedziel, że tak czy inaczej najpierw będą inhalacje z samej soli fizjologicznej a potem zobaczymy i zasugerowal, żebym pojechała do domu i w domu robiła inhalacje. Wróciłam do domu. Z jednej strony Pan doktor (dodam że ordynator) ma rację, oddział pediatryczny pełny chorych dzieci, w pokoju również same zarazki. Ale z drugiej strony ja jestem z tych matek które się boją, ale zawsze mogę wrócić do szpital Mieliście podobny przypadek? Mieliście u 2miesiecznego dziecka zapalenie oskrzeli i potem powrót? Próbować go wyleczyć jednak w domu czy wrócić do szpitala. On ogólnie bardzo dobrze się czuje na moje oko, ale słyszę świst i lekkie charczenie.
2019-02-19 23:22
Mama_ powiem tak, gdybym nie wierzyla wcale to nawet bysmy tam nie jeździli. Nie mam innej drogi poza farmaceutykami, które mogą dziecku pomóc a te i tak dostaje, dlatego stwierdzilismy że skoro nie jest to bolesne czy z mocna ingerencją jak jakies zastrzyki czy zabiegi, nie pogorszy na pewno to próbujemy. Jednak te duszności byly tak okropne ze pp prostu balam się ze nam się zatrzyma i udusi. Na pewno to odczulanie nie jest obojetne, malemu trochę rozregulowało sen. Bywalo ze wracalismy po nim o 17 kladl sie spac i spał do 3 nad ranem np (oczywiscie w miedzyczasie cycował) 2godzinki czy godzinkę sie pobawił i znowu spal do 6-7 a on raczej z tych, co przed 21 nie padał na spanie nocne, wiec ewidentnie coś to w organizmie zmienia. Najgorzej chyba nie robić nic i biernie patrzeć jak dziecko sie meczy. Pewnie wiele osob mysli ze wywalamy pieniadze bloto, cóż.. niektorzy przehulają duzo wieksze sumy na glupoty, dlatego nie zaluje ani złotówki wydanej na diagnozowanie i teraz odczulania. Nawet jesli ma nie pomóc, to zyje ze świadomością ze wykorzystujemy wszystkie możliwe opcje.
Konto usunięte
2019-02-17 22:19
agn, zadam trochę inne pytanie: wierzysz w magię biorezonansu? U mnie wyszło kilka alergii, w praktyce się to pokrywa, ale w testach skórnych i z krwi już nie - przyznam, że mam mętlik jeśli chodzi o wiarygodność tego badania
2019-02-17 21:29
mandarynka temat szczepień to temat rzeka ale wg ministra zdrowia pogorszenie stanu zdrowia do 4tyg po szczepieniu moze byc nopem, po gruzlicy duzo dluzej. Po pneumo czesto rodzice skarza sie na to iz dzieci zaczynaja chorowac na choroby ukladu oddechowego zapalenia uszu itd, mozesz poczytac charakterystykę produktu leczniczego preparatow ktorymi szczepiliscie synka, glownie jak mowie pneumo i zestawic to w objawami u malucha, moze byc to zbieg okoliczności, oczywiście ale ciężko ocenić na 100% w ktorąkolwiek ze stron. Nam wyszła z biorezonansu rowniez alergia na mleko krowie (a dokladnie kazeinę) i kota, laktoza ok, nie wyszlo nic. Zeby nie bylo alergenow mleka żadnych(bmk) niestety trzeba odsyawic duuzo wiecej niz samo mleko i przetwory. W zdecydowanej wiekszosci produktow gotowych moga byc bmk, lacznie z wedlinami, pieczywem, przekaskami niestety lista jest mega długa. Ja nie odstawiam poki co, bo alergie zwl na mleko u dzieci podobno czesto.mijają a całkowicie eliminujac alergeny pokarmowe jest duza szansa ze dziecku sprowokuiemy alergię na przyszłość. Nawet gdy synek sam jadl przetwory, co prawda w nieduzej ilosci to w ogole nie reagował więc tutaj mam wątpliwości czy faktycznie ta alergia jest i dlatego tez nie bedziemy na to odczulać. Z testów medycyny konwencjonalnej jak mowiłam nie wyszło nic a mleko, kot i roztocza rowniez byly na liście.. Co do roztoczy my w ogole nie mamy w mieszkaniu firan ani zasłon, tylko rolety w oknach, wszystko raczej mamy pochowane, nie mamy tzw półeczek pierdółeczek ktore sa zbieraczami kurzu, w mrozy wszystkie pościele wyrzucałam na balkon, bo po prostu lubię takie przemrozone i pachnace wiatrem, nie mamy praktycznie wcale pluszaków itp.. Szczerze mowiac najbardziej alergizujacym wydaje mi sie byc kot, dlatego nie pozwalam mu zbytnio go mziziać i sie tulić, zobaczymy co przyniesie przyszly tydzien, bo zapisani jestesmy na 3odczulania kota, mamy zabrac siersc swojego futrzaka i z niej beda robić odczulanie.
Konto usunięte