Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1106 Wątki)

Sposób na uspokojenie maluszka-piłka

Data utworzenia : 2013-11-18 19:20 | Ostatni komentarz 2014-03-03 14:19

konto usunięte

6042 Odsłony
17 Komentarze

Witam , znalazłam cudowny sposób na uspokojenie maluszka i jest to piłka do ćwiczen którą kupiłam będąc w ciąży. Kiedy maluch jest markotny, zaczyna płakać siadamy na piłce i lekko podskakujemy lub sie bujamy i powiem że nie było sytuacji żeby piłka nie pomogła. Naprawdę polecam, warto sprubować:)

2014-02-25 10:57

Fajny pomysl moja mała jest juz za duża na taka piłkę wszystko cjce robic sama... byliśmy ostatnio u znajomych którzy mają taka piłkę mała próbowała sama sie nia ,, bawic'' ale nie dawala rady; ) jak chciałam ja pobujac na pilce to sie wyrywala; )

2014-02-25 10:16

Aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam Twój wpis. Fajnie jak moje rady mogą komuś pomóc. Przecież właśnie po to jest to forum . Ewca to super że u Was tez to zadziałało, my ostatnio też musieliśmy się uciekać do piłki na złe nastroje Jaśka:)

2014-02-25 10:12

mraczek80 jesteś wielka - wczoraj wykorzystałam ten sposób. Nie miała już pojęcia co zrobić i przypomniała mi się Twoja rada :) Mała zadowolona i mama zadowolona:D

2013-11-29 13:54

Bardzo polecam, Jaś ma 4 miesiące i ciągle fikamy na piłce:)

2013-11-28 12:30

Super pomysł. Mam piłkę w domu więc może wykorzystam

2013-11-20 12:54

Oczywiście odkąd mam piłke, rwa kulszowa się odemnie odczepiła. Super zabawa z maluchem:)

2013-11-19 06:46

Ja już pisałam w kilku wątkach, że piłka była wspaniałym fotelem do karmienia, ponieważ Amelka uspokajała się poprzez kołysanie się na piłce. I tak jak pisze mamuśka piłka może służyć również do ćwiczeń z maluchem, a także do zabaw. Dlatego jestem jak najbardziej za piłką. Szkodą sprężyn w materacu :)

2013-11-18 21:48

Ja również korzystałam czasami z piłki, niestety to jest sposób na krótko, jak maluch podrośnie to już nie takie przyjemne dla mamy. Można jednak z maluchem w inny sposób korzystać z piłki. My stymulowaliśmy malca na takiej piłce. Mały był trochę mało ruchliwy przez to, że dosyć długo nosił szelki pavlika (dysplazja stawu biodrowego), kładłam synka na piłce na brzuszku lub na pleckach i ku jego uciesze bujaliśmy piłkę do przodu, do tyłu i na boku. Oczywiście to nieco później, jak maluszek miał już stabilny kręgosłup.