Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1140 Wątki)

Spacery

Data utworzenia : 2013-01-15 11:31 | Ostatni komentarz 2017-05-21 21:05

Proud Mommy

45963 Odsłony
1042 Komentarze

Którego dnia po urodzeniu maluszka wyszłyście na pierwszy spacer? Jak często i na jak długo wychodzicie na spacery?

2016-04-25 08:14

Ja też codziennie wychodzę z małymi na spacer, różnie na godzinę, nieraz są 3 godziny, to zależy od pogody. Wczoraj na przykład wiał mroźny wiatr i byłam tylko godzinę niestety. Jak pada deszcz nie wychodzę.

2016-04-24 22:11

Bo we wszystkim trzeba zachować umiar. Jak będziemy chronić dzieci przed każdą nawet najmniejszą bakterią to choróbska są bardziej prawdopodobne. A mamy wiedzą w jaką pogodę mogą pozwolić sobie na spacer z dziećmi i tak jak piszesz Magiczny skoro Twój Oski po spacerku w deszcz i wiatr jest zaraz przeziębiony to gra nie jest warta świeczki i lepiej zostać w domku w ten dzień.

2016-04-24 20:38

Bo są taki matki, które przesadzają. Moja bratowa tak samo miała jakąś manię czystości. Wiecznie z chusteczkami nawilżanymi chodziła za synem i co chwilę ręce, buzia była wytarta. Doszło to do takiego stopnia, że jak miał z 5 lat to cały czas chodził z tymi chusteczkami i wycierał buzię, mimo że nie była brudna... Tak samo na spacery mało z nim wychodzili i do tej pory tak jest, że jak wychodzi to wiecznie z doroslymi, a spacerów zero niestety. I też często choruje... Ja np z moim synkiem nie wychodzę jak jest naprawdę brzydka pogoda, tzn pada i wieje bardzo mocny wiatr, dlatego, że jak wychodziłam w taką pogodę, to na następny dzień uporczywy katar, czasami gorączka. Na spacer wychodzę w każdą pogodę, oprócz ulewnego deszczu :)

2016-04-22 17:47

Angel jeszcze mieszkam w bloku. :) Kuzynki bratowa właśnie tak chowa dziecko swoje pod kloszem i teraz ma chyba 10 lat i co chwilkę jest chora. Ale to tak pranie zawsze nastawiała na 90 stopni, następnie prasowała z obu stron, rączki jej myła dosłownie co chwilkę. Czegokolwiek by nie dotknęła jej mama już biegła z chusteczką nawilżaną i myła rączki czy buźkę. Teraz dziewczynka co chwilkę choruje na zapalenie górnych dróg oddechowych i jest astmatykiem. Dziecko musi się hartować i znać każdą pogodę. A o wiele lepiej żeby dziecku było troszeczkę chłodniej niż za gorąco. Jeśli chodzi o wychowywanie się dziecka ze zwierzątkami również nie mam z nim problemów, chociaż osobiście nie mamy zwierząt w domu jednak w naszym otoczeniu bo u jednych i drugich dziadków pieski są. Więc kontakt z nimi będzie spory.

2016-04-22 08:52

Kasia S mieszkasz w bloku czy w domu jednorodzinnym?

2016-04-21 19:42

Zgadzam się, trzymanie dziecka pod kloszem, zero wiatru, mrozu, chłodnego powietrza, wszystko sterylne itd. to tylko krzywda dla dziecka i tyle. Tak samo, jak nie mam nic przeciwko wychowywaniu się szkraba ze zwierzętami, choć mam znajome, które by mnie zlinczowały za to, że mój królik przebywa w tym samym pokoju co córka.

2016-04-21 14:25

Aga super napisane. :) najgorzej jest jak ktoś się wtrąca. Babcia mojego D. najchętniej zamknelaby nas z dzieckiem w domu, ubranym baaaardzo grubo i jeszcze dorzucilaby do tego wszystkiego kilka zabobonow. :D Na szczęście my robimy swoje, nie przegrzewamy, a na dworze jesteśmy prawie że każdego dnia, a ostatnio nawet po kilka godzin. :)

2016-04-21 13:45

Pewnie że sobie poradzisz:) najważniejsze to nie zamknąć się w domu przed obawą że przewieje bo osłabiamy tym samym organizm dziecka. Odporność możemy zbudować tylko dzięki hartowaniu, do drugiego roku życia dziecka najważniejsze jest żeby miało jak największy kontakt z otoczeniem, wirusy i bakterie w małych ilościach są również wskazane bo szkolą układ odpornościowy. Dzieci ze sterylnych warunków często mają astmę i alergię, a dzieci urodzone zimą mają mniej chorób układu oddechowego prawdopodobnie przez hartowanie właśnie.