Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Przyjemny spacer

Data utworzenia : 2016-07-26 13:19 | Ostatni komentarz 2016-08-06 14:57

dzewa

2269 Odsłony
18 Komentarze

Drogie mamuśki mam 11 tygodniowa córeczkę, która od dwóch tygodni "świruje" podczas spaceru ( od tygodnia nawet nie chodzę nigdzie po za własnym ogrodem). Gdy mala nie śpi nie chce leżeć w wózku, a gdy juz zaśnie z wielkim płaczem to śpi 10-15 minut i zaś zaczyna "śpiewać" na caly głos... W domu jest to samo śpi po 10-15 minut. Karmie piersią myślałam, ze może to przez mój pokarm, próbowałam z butelka jest to samo.... Otulałam w pieluszkę tez nie pomaga.... Dodam ze w nocy śpi pięknie 8 godzin bez jedzenia. Wszyscy mi mówili piękne miesiące cieple przed Toba na spacery z maluszkiem.... Dla mnie to koszmar wole siedzieć w domu jak ona tak krzyczy :( Czy u Was tez tak bylo / jest? Czy to jakiś skok rozwojowy? Jak sobie z tym radzić macie jakies pomysły?

2016-07-27 13:36

My też tak mamy i to praktycznie od 3 miesiąca(teraz ma prawie 6). Położenie w gondoli to jeden wielki krzyk, próbowaliśmy przez jakiś czas, trochę wstyd nam było przed sąsiadami bo krzyczał jakby go ze skóry obdzierano i zaczęliśmy jeździć w foteliku-mało wygodnie ale pasuje bardziej niż gondola. W foteliku też nie za długo, najlepiej żeby go wyjąć i z nim chodzić:( Teraz założyliśmy spacerówke i jak na razie nie jest aż tak źle, tzn troche postęka powierci się, ale w końcu albo zaśnie, albo coś go zainteresuje i zapomina o płaczu. Też się cieszyłam z letnch spacerów, a niesttey za każdym razem jak wychodzimy to zatsanawiam się za ile będziemy wracać.Ostatnio w górach dał taki koncert w wózku, że wzięłam go na ręce i w końcu z żalu zasnął.Włożyłam go do wózka i spał ponad 3 godziny, a każdy kto mnie spotykał mówił ale fajnie, ze ci tak dobrze śpi na spacerku:) A ja tylko się zastanawiałam kiedy się obudzi i będzie aria:)

2016-07-27 10:31

Moj malec tez lubi jazde po tzw wertepach odrazu wtedy zasypia. Jak po rownym jedziemy to rozglada sie i smieje a jak tylko nierownosci to 5 minut i spi.

2016-07-27 09:33

My też mieliśmy okres 2 tygodni, gdzie spacer to był koszmar. I nic nie pomagało. Nie było jej za zimno, za ciepło, miała sucho, była najedzona. Tylko wychodziłam za bramę i rozpoczynał się krzyk. Po kilku takich stresujących spacerach powiedziałam dość. Przez kilka dni w ogóle nie wychodziłam. A potem, po problemie nie było śladu. Co do wertepów to coś w tym jest :)

2016-07-26 23:02

Ja miałam to samo. Urodziłam w zeszłym roku w czerwcu i pierwsze spacerki to była przyjemność, koszmar zaczął się jak mała miała 2 miesiące. Każde wyjście to był dramat, bo ludzie gapili się i komentowali, że pewnie dziecko jest głodne. Podobnie jak Ty przed spacerem zaczęłam podawać mleko (najpierw moje odciągnięte, a w akcie desperacji nawet mm). Nic nie pomagało. Dopiero kolega podpowiedział mężowi, że Jego syn nie płacze tylko wtedy, jak wózek jedzie po nierównej powierzchni (tzw. wertepach). Podeszłam do tego sceptycznie, ale kiedyś zauważyłam, że uspokoiła się na nierównym chodniku, a jak jechałyśmy po gładkiej drodze to był płacz. Kilka dni później poszliśmy z mężem na spacer po parku - wózek prowadziliśmy po trawie i mała nie płakała. Potem spacerowaliśmy alejkami, a jak zaczynała wrzeszczeć to znowu powrót na trawę. W końcu przyzwyczaiła się i spacery stały się przyjemnością. Możesz wypróbować ten sposób, nic nie tracisz. Być może małej jest za ciepło lub za zimno, a może niewygodnie, bo coś Jej przeszkadza (kocyk czy poduszka, jeżeli używasz). Być może ma za dużo bodźców - spróbuj chodzić w spokojne miejsca, omijaj ruch uliczny, nie wchodź do sklepów. Możesz też spróbować dać do wózka bluzkę, w której chodziłaś, może mała czując Twój zapach będzie spokojniejsza. Możesz też spróbować zakryć budę wózka pieluszką tetrową albo delikatną moskitierą, co ograniczy trochę bodźce z zewnątrz.

2016-07-26 22:34

My właśnie przechodziliśmy ten etap przez dwa tygodnie i dopiero wszytsko wraca do normy. Myslę ze to skok rozwojowy który przypada na 12 tydzień, u nas był w 14 bo synek jest urodzony 2 tygodnie przed terminem. BYło dokładnie tak jak piszesz, dodatkowo całkowicie odrzucił smoczka, który wcześniej w takich sytuacjach go uspokajał. Bałam sie wychodzić z nim z domu, bo w domu zawsze można było dać pierś na uspokojenie.. CIężki to był czas i kosztował wiele stresu. Teraz te zdarza się że mały płacze ale uspokaja go widok drzew. kiedy tylko zaczyna płakać znajdujemy drzewo i Synek zawiesza wzrok i przestaje. Potrafi tak się gapić godzinami :) Matki to jednak mają przechlapane….zawsze coś. Trzymam za Was kciuki, musicie to przetrwać. już niedługo kolejny skok.

2016-07-26 21:26

Może Twojemu dziecku jest za ciepło albo za zimno na spacerku czy w domku spróbuj Ją ubrać na cebulkę, W ciepłe dni ja np jeździłam z wilgotną pieluszką na gondoli żeby powiewał mojej córce chłodniejsze powietrze, miałam przywieszoną najpierw zabawkę a potem taki łańcuch z misiami może kolory zainteresują Twoją córkę. Ja zaczęłabym od krótkich spacerów a potem je lekko przedłużała ... daj znać jak Ci idzie :)

2016-07-26 16:53

W tym watku pytalam o skok rozwojowy http://lovi.pl/pl/forum/6/6881. Co prawda nikt mi nie odp ale dalam tam link do fajnego artykulu. Mozesz poczytac. Wydaje mi sie ze 2tyg to duzo na skok rozwojowy.Nie chodzi chyba tu tez o wozek skoro piszesz ze w domu jest podobnie? Moze upaly daja wam siwe znaki?moj synek tez marudzi i cycka ciagle chce podejzewam ze pic mu sie chce probowalam podac wode ale on woli cycusia a w nocy chlodniej i tez ladnie spi

2016-07-26 15:06

Poczytaj tutaj: -nie lubię wózka-http://lovi.pl/pl/forum/5/952/1 -co zrobić jeśli dziecko nie chce siedzieć na spacerze w wózku-http://lovi.pl/pl/forum/6/4584/1 -dziecko nie chce leżeć w wózku-http://lovi.pl/pl/forum/5/3199/1