Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

przeciwnicy szczepionek

Data utworzenia : 2014-10-21 20:34 | Ostatni komentarz 2014-10-28 22:56

Barbara.Welna

3866 Odsłony
11 Komentarze

Tyle wątków dotyczy rodzaju szczepionek jakie wybieramy, powikłań poszczepiennych a nie zauważyłam wątku w którym mogliby wypowiedzieć się rodzice którzy zdecydowali się nie szczepić dzieci? Czy tacy tutaj też są? co wami kierowało w podejmowaniu tak trudnej decyzji i jakie są tego konsekwencje? czy ściga was sanepid? czy musieliście podpisywać jakieś deklaracje itp? Mam mętlik w głowie, zastanawiam się czy nie zaprzestać szczepić synka, poprosze o pare zdań od rodziców którzy mieli odwagę się zbuntowac.

2014-10-28 22:56

My z mężem zdecydowaliśmy się szczepić synka, ale tą szczepionka podstawową, za którą nie trzeba płacić. Znam dwa przypadki, gdzie to maluszek był chory, lekarz nie zbadal go dokładnie i pojawiły się dosć potężne powikłania. Dziewczyna teraz wymaga stałej opieki rodziców. Znajoma zaszczepiła synka tą szczepionką zakupiona w aptece chyba za 150 zł i wylądowali w szpitalu, bo mały od razu dostał za dużą dawkę. Dlatego mu z mężem bardzo długo zastanawialiśmy się nad tym czy szczepić czy nie. Rozumiem rodziców, którzy decydują się żeby nie szczepić.

2014-10-27 19:58

My szczepimy dziecko. Jeśli rodzice odejdą od szczepień to choroby, które już są uznawane za wymarłe powrócą.

2014-10-27 11:11

Ja sama bardzo długo (prawie całą ciąże) zastanawiałam się czy szczepić. Czytałam naiętnie to forum: http://szczepienia.org.pl/ Aczkolwiek nie zgodzę się ze ze stwierdzeniem, że to powinna być indywidualna decyzja rodziców i każdy może robić co uważa za słuszne, ponieważ niezaszczepione dziecko ma wpływ na wiele dzieci w swoim otoczeniu. Stan jego zdrowia ma wpływ na stan zdrowia innych, a to z kolei powoduje że prawie niewystępujące już choroby, na nowo odżywają. Finalnie zdecydowałam się szczepić. Głównym czynnikiem była rozmowa z dobrą znajomą, która jest pediatrą. Ona mnie przekonała że jednak zagrożenie powikłań po chorobie jest dużo większe niż po szczepieniu. Niestety tak mocno, jak w ciąży szczepień się bałam, tak teraz o nich marzę. Ze względu na chorobę młodego mamy je wstrzymane do dowołania :(

2014-10-24 10:24

A ja dziś natrafiłam na ciekawy artykuł na babyonline na temat szczepionek zapraszam może któraś mama będzie miała ochote poczytać http://babyonline.pl/abcszczepien.html

2014-10-22 21:49

Basiu ja tez długo nad tym myślałam choć jak dzieci urodziły się w 34 tyg i było zagrożenie życia to zupełnie nie myślałam o szczepionkach tylko o tym by przetrwały tak cieżka próbe i chorobę . I udało się choć w ostateczności zaszczepiliśmy je tylko refundowanymi szczepionkami i na pneumokoki

2014-10-22 16:33

Kraje skandynawskie o których wszyscy tak piszą przede wszystkim różnią się klimatem, Do tego dochodzi inne wychowywanie dzieci, dzięki którym dzieci mają wyższą odporność. My mamy do tego wielu sąsiadów i to pod kątem chorób można ich określić jako nieciekawych. Lokalizacja kraju ma bardzo duże znaczenie, bo nie wszędzie potrzebne są szczepienia na to samo, więc pod tym kątem w ogóle nie można nic porównywać.

2014-10-22 15:19

w USA 36 szczepionek w przeciągu dwóch lat- i największa umieralność niemowląt, w Polsce 26 szczepionek przez dwa lata, a np w krajach skandynawskich tylko 11 i to nie obowiązkowych, i tam właśnie jest najlepsza opieka nad noworodkiem i niemowlęciem a co za tym idzie znikoma umieralność dzieci. To daje do myślenia :( nie wiem co robić naprawdę :( boje sie szczepić i boje sie nie zaszczepić. Współczuje wszystkim rodzicom że muszą podejmować taka decyzje, moim zdaniem to powinno być ujednolicone w państwie, powinna być jedna nieszkodliwa szczepionka a nie jakies refundowane i nierefundowane bo to granie na emocjach i marketing

2014-10-22 13:26

Ja nie krytykuje, bo to jest wybór rodzica tylko często jest tak, że on nie myśli o dalekiej przyszłości swojego dziecka..