Prezenty na pierwszej wizycie.

Malazolza to mi mama na drutach pokazywała jak miałam z 10 lat i tak szybko ruszała rękami, że nie mogłam załapać o co chodzi a nie potrafiła tego jakoś w mega wolnym tempie pokazać :D  wkurzylam się i zniecheciłam po 5 minutach. 

Kiedyś były takie gazety, w których było pokazywane jak robić ubrania, różne wzorki na nich, moja mama miała tego pełno, szkoda ze jakiś czas temu pozbyła się tego 

Gdzie ja tam się za to wezmę. Może jakbym miała maszynę to bym spróbowała. W sumie na pewno bym spróbowała :D

Idziemka  ja chciałam robić makramowe kwietniki i całe szczęście, że mi kwiatki padły szybciej niż sznurek kupiłam bo by mi teraz wszystko leżało :D

Swiezoupieczonamama ja nie mam cierpliwości do szydełka chociaż bardzo mi się podobają takie ozdoby. Na drutach mama mnie kiedyś próbowała uczyć ale on się wkurzała, że mi tłumaczy takie proste rzeczy a ja nie umiem a ja się wkurzałam, że nie wychodzi.

swiezoupieczonamama ja to lubie te ozdoby choinkowe na szydełku, miałam podejscie pod to ale jakos skonczyło się na niczym. 

Moja mama też ma maszynę, taka stara jeszcze za czasów studiów i zawsze chciałam się nauczyć ale jakoś czasu na to nie było a chcialabym kupić swoją i móc coś porobić. Tak samo świetnie robi na drutach i na szydelku, czego to ona nie robiła.. I serwetki i ubrania rozne. To bardzo przydatna umiejętność. Muszę kiedyś się wybrać na lekcje do niej bo aż wstyd że jeszcze nic nie umiem 

Ja ostatnio robię kocyki i misie z włóczki. Syn ma na zimę czapeczkę,szalik i rękawiczki,które zrobiłam. Ma też dywanik z makramy,który robiłam i narzutę na łóżko z wyszytymi samolotami i samochodami. 

Monia. 92 jak zaczniesz robić to się pochwal.

Mała Zołza to tak samo jak ja miałam zapał na makramowe rzeczy, ale skończyło się nad kilkoma ozdobami na choinkę i wszystko leży w pudełku i czeka na lepsze chwile:D