Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

płacz

Data utworzenia : 2015-01-05 10:29 | Ostatni komentarz 2021-09-24 21:54

N.Szurgocinska

3340 Odsłony
34 Komentarze

Hej wam od penego czasu mój synek ma 3 miesiące i zaczoł płakać zauważylam ze bez powodu bo chce zebym chodzila z nim i trzymala na rączkach ale ilez mozna to robic ja sama wychowuje syna bo ojciec to ciągle w pracy i siędzi na necie a synem to brawie się nie zajmuje:-(

2015-02-27 13:59

nie martw sie, to normalna kolej rzeczy, tez to przechodzizlismy. Pierwsze 3-4 miesiace byly zdecydowanie najtrudniejsze. Natomiast pozniej, kiedy maly nabywa nowe umiejetnosci i coraz wiecej potrafi zajac sie sam...wychowanie staje sie znacznie latwiejsze :) wiec głowa do gory :) moj synus obecnie ma 8m-cy i sam sobie raczkuje, bawi sie w kojcu, staje tam na nozki, bawi sie...calkiem inne dziecko:) od czasu do czasu tylko zaliczamy runde noszenia Go po domu :))

2015-02-25 23:15

Kasia to dobrze że córka nie nauczyła się być ciągle na rękach i nie musisz ja teraz często nosić mimo tego jak piszesz że potrafiłaś ja nosić po 3 godziny i na dodatek wieczorami,podziwiam Cie że miałam siłę. Mój synek jak miał kolki to wtedy go dłużej nosiłam na rękach ale też nieraz chciałam go ponosić bo wiadomo że takie małe dzieci potrzebuja czułości i bliskości z matka.Na całe szczęście też się nie nauczył żeby go nosić ale nieraz go noszę jak już będzie sam chodził to wtedy już tak na rękach nie będzie musiałby być noszony.Ale terazi tak już go tak nie noszę często tylko czasami jak płacze,albo jest marudny.

2015-02-25 18:52

Ja moja corcie potrafilam nosic po 3 godziny wieczorami... dzien w dzien:) ale zaczela sie sama przemieszczac i teraz juz nosimy sie sporadycznie:)

2015-01-06 11:16

Mój synek miał samo też tak jakoś około 3 miesiąca ciągle prawie płakał i chciał na ręce.Dziecko jest jeszcze malutkie,poznaje dopiero świat i wszystko jest dla niego nowe...Ale to minie tylko trzeba być cierpliwym.N.Szurgocinska wiem że jest ci bardzo ciężko tym bardziej że sama musisz dać sobie radę bo tak jak piszesz że ojciec wogóle prawie się nim nie zajmuje i Ci nie pomaga.Wiadomo że jest ciężko jak ciągle musisz go nosić na rękach bo tylko wtedy jest spokojny. Nie martw się niedługo to minie i będziesz miała w końcu czas dla siebie ale musisz porozmawiać z ojcem synka żeby też trochę Ci pomagał bo jest Ci ciężko,a przecież też musisz trochę odpocząć i mieć troszkę czasu dla siebie.

2015-01-05 19:34

Moja córcia też mi dała popalić . Chusta okazała się zbawieniem dla mnie , krzyż nie boli i ręce odpoczywaja. W chuście nauczyłam sie robićwszystko :) no może poza odkurzaniem, ale naprawde była dla mnie wybawieniem. Małasmacznie sobie spała, albo rozglądała sie ciekawie co ja robie , ja bez problemu mogłam ogarnąc mieszkanie nie słuchjąc żałosnego placzu dziecka. Nosiłam ja w chuście od kiedy skończyła pierwszy miesiąc i zaczęła się domagaćnieustannego noszenia, terazma 6 m-cy i jest trochę lepiej potrafi sie jużsama bawić grzechotkami, także życzę wytrwałości jak zacznie siadać sam więcej będzie widział , bedzie interesował się grzechotkami. Ja do mojej cały czas gadam , jak szykuje obiad ona siedzi w krzesełku do karmienia , słuchamy radia, obierając ziemniaki potrafie tańczyć, aby ją rozśmieszyć czasami jak ktoś by mnie poobserwowałto by pomyslał ,,wariatka,,, ale co mi tam - uwielbiam jak moja córcia śmieje się w głos. Musisz przeczekać, wiem, że jest ci ciężko, ale pomyśl, że za prenaście lat to ty się będziesz jego prosiła, aby cię przytulił, ciesz się tymi chwilami kiedy jesteś całym światem dla swojego synka i tul go mimo, że jesteś zmeczona i czasami zła, to zaoowocuje później :)

2015-01-05 16:38

Donnavito, a jakie Ty chcesz nosidełko zaproponować trzymiesiecznemu dziecku, które zakładam, że nie siedzi. N. Szurgocinska rozumiem Cię bo sama mam 7 tygodniowe bliźnięta i też czasem nie wiem w co ręce włożyć. Polecam chuste bo zapewnia bliskość dziecku a tobie wolne ręce. Z drugiej strony co jest ważniejsze od malucha jeśli nie masz starszych dzieci to nie bój się noszenia dziecka i spędzania z nim czasu. Balagan w domu czy brak obiadu dla męża może się czasem rzyda, moze zrozumie, że też powinien Ci pomóc w opiece nad maluchem.

2015-01-05 14:10

Niemowlęta szybko przyzwyczajają się do tego rodzaju przyjemności:) Chcą być blisko mamy, czują się bezpieczne to normalne. Przeanalizuj swój dzień, staraj się wygenerować czas dla maleństwa w różny sposób, nosząc go, bawiąc się z nim niekoniecznie na rączkach (ważne abyś była blisko) i niestety albo "stety" porozmawiaj z tatusiem dziecka, w końcu dziecko ma obojga rodziców nie tylko ciebie. Wytłumacz mu na czym polega rola taty skoro jeszcze do tego czasu nie wie:) powiedź, że jest Ci nieraz ciężko, że potrzebujesz pomocy, też Ci się należy odpoczynek. Dokładnie tak jak pisze Patrycja, maleństwo wkracza w taki okres gdzie będzie ciekawe otoczenia. Pomocne mogą przydać się zabawki dostosowane do danego wieku - karuzela, mata edukacyjna, leżaczek - bujaczek. Ważne aby znaleźć równowagę we wszystkim, nie odmawiaj dziecku noszenia, ale "ucz" też małej samodzielności. Zawsze jednak bądź blisko - tak aby maluch czuł się bezpieczny.

2015-01-05 12:44

Nie odmawiaj dziecku bliskości,możesz nosić w nosidełku i mieć wolne ręce,myślę tez, ze moze stresujesz dziecko niechcący, sama bedąc zestresowana, to się udziela,staraj sie nie denerwowac trudna sytuacją:)a ojca tez troche zagon do noszenia, można miec dziecko na rękach i przeglądac net, sama tak czasem robię.