Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Płacz przez sen

Data utworzenia : 2015-11-16 16:50 | Ostatni komentarz 2015-11-27 13:45

de.wu

3414 Odsłony
58 Komentarze

Witam, mój syn skończył 9 miesięcy, od ok dwóch miesięcy popłakuje przez sen. Głównie zdarzało się to podczas drzemek w dzień. W nocy bardzo sporadycznie jednak od kilku dni strasznie płacze też przez sen w nocy. Nie budzi się, tylko nagle zaczyna bardzo płakać i to go często wybudza. Dodam, że jak go biorę na ręce to często się uspokaja ale są też takie sytuacje kiedy krzywi się jakby go coś bolało i dalej płacze. Proszę o jakieś rady. Czytałam, że dziecko zaczyna śnić ale to chyba niemożliwe żeby w ciągu nocy np 3 razy pod rząd co godzinę dziecku się śniło coś złego?

2015-11-24 12:49

Mój synio i płacze i się śmieje w niebo głosy przez sen myślę że coś mu się śni tak jak każdemu... ale wole ten śmiech bo to takie slodkie

2015-11-23 23:19

ale on w tej chwili ma 6 miesiecy i czasami go brzuszek pobolewa, nie taka typowa kolka. czasami tak jakby nie mogł sobie puscić "bączka" wtedy się wierci i popłakuje, u Ciebie rzeczywiscie gorzej bo juz sam potrafi sie podniesc a u mnie nie ma jeszcze jak

2015-11-23 22:09

U nas niestety nie da się nie wyjąć z łóżeczka bo sam się podnosi i płacze bardzo więc nie mam wyjścia. Ale nie budzi się jakoś bardzo, uspokajam go i kładę z powrotem. Na szczęście śpi dalej. Co do tego brzuszka to nie wiem czy to tego wina bo syn ma 9 miesięcy, kolki ustąpiły mu już bardzo dawno, a u Was też w takim wieku to było czy jak był malutki?

2015-11-23 19:53

u mnie Kacper tak płakał w dzień jak miewał bóle brzuszka i wtedy płakał przez sen, kilka razy mi w nocy zapłakał, również przez sen ale go nie wyciągam z łóżeczka żeby się nie rozbudził, tylko przykładam dłoń do jego buzi, a drugą głaszczę główkę, u mnie pomaga. dodatkowo włączam szumisia

2015-11-20 11:45

Dwa typy płaczu w nocy można tak to nazwać bo albo po płakuje albo wyje w niebogłosy właśnie jak coś sue6 jej przyśni tak to odbieram. Z tym że mężowi się nie da wziąść na ręce w nocy odpycha się i rzuca to tego nie praktykujemy żeby ją niepotrzebnie rozdraozniac. W dzień to się nie zdarza płacze sa zupełnie inne z nudów,chęci spania heh taki bardziej marudne. Nie stety trzeba próbować różnych sposobów na nocne uspokojenie u nas niekiedy wystarczy tylko wzięcie na ręce albo pierś (bo karmię jeszcze piersią) i się udaje. Dorota my jesteśmy dokładnie z Lublina :) czasem faktycznie fajnie wymienić się z kimś poglądami i doświadczeniami jak się ma dzieci w podobnym wieku :) Ale jest tu więcej mamus zachęcam Cię do odwiedzenia też innych wątków i wspólnych dyskusji :D

2015-11-20 11:10

To my tak mieliśmy kilka dni temu, że gdzieś do 4 nad ranem co pół godziny, godzinę był płacz, a potem spokój. Czyli z tego co piszesz Twoja córcia ma dwa różne typy płaczu, a jeden taki, że ciężko uspokoić? Bo jeśli to tak można rozgraniczyc to my raz mieliśmy taki, mąż wziął małego na ręce a on dalej płakał w końcu ja go wzięłam bo pomyślałam, że może u mnie się uspokoi i nic. Dopiero daliśmy mu butelkę i się za chwilę uspokoił jedząc. A skąd jesteście? Przepraszam, że tak dopytuje ale sympatycznie nam się rozmawia, może uda się utrzymać kontakt na dłużej :)

2015-11-20 11:00

Dokładnie przyzwyczaisz się niedługo będzie większy to będzie go lepiej widać :) U nas noc dziś przeciętna pobudki co 1.5h dopiero od 3:00 zasnęła lepiej praktycznie z jedną pobudka i do 7 spała. Ale płacz taki żałosny z jeczeniem zaliczyliśmy jeden i właśnie takiego nieutulnego płaczu nie lubię bo znowu coś przeżywała :(

2015-11-20 10:53

No więc tak, byliśmy wczoraj na spacerze niestety zaczęło strasznie lać i złapała nas burza także musieliśmy przeczekać no i mój mały już zaczął się denerwować i jak przestało padać i zaczęliśmy iść to najpierw trochę jeszcze marudzil, ale potem nie zapeszajac siedział spokojnie i gadał sobie po swojemu :) Także mam nadzieję, że ta druga opcja wejdzie mu w krew :) Trochę tylko jest mi dziwnie bo go nie widzę za bardzo ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia :) A jak u Was dzisiejsza noc, bo u nas odpukać od dwóch nocy jest spokojnie, dziwne te nasze dzieci :)