Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Od kiedy deserki ze słoiczka?

Data utworzenia : 2016-11-09 15:45 | Ostatni komentarz 2021-08-13 18:42

Agata .Kusiak

4825 Odsłony
197 Komentarze

Drogie mamy, mam 3,5 miesięczna córeczkę i już za niedługo chciałabym powoli wprowadzać deserki (jabłuszko, marchewka itp). I ostatnio będąc w Rossmanie patrzyłam na deserki które są od 4 miesiąca. Moja uwagę przykuł deserek bananowy od 4 miesiąca ponieważ wszyscy mi mówili że banany się podaje później. Jak to było z waszymi dziećmi? Od kiedy zaczełyscie dawać swoim pociechom deserek?

2017-01-07 12:08

Ja jakoś też jestem bardziej przekonana do deserków ze słoiczka ale to tylko w okresie jesień - zima. Prawda jest taka że to co jest w sklepach też jest niewiadomo czym pryskane, no chyba że kupujemy warzywa i owoce na targu, albo mamy sprawdzonego sprzedawcę. Ja jak zaczynałam podawać synkowi to najpierw kupowałam słoiczki a na lato już swoje warzywa i owoce.

2017-01-05 08:32

Ginger jeśli u Was przypada na wiosnę wtedy jest dużo świeżych warzyw i owoców więc warto i zdrowo robić deseru i jedzonko samodzielnie.

2017-01-04 20:49

Dziewczyny nie mówię, że są złe ale mój mąż jest temu przeciwny zresztą on nawet nic na mieście nie kupi do jedzenia wszystko robi sam w domu. Czasami jak się umówimy ze znajomymi to on zamówi kawę, sok ale nigdy nic do jedzenia. Twierdzi min. że on jak robi to wie co dodaje - z jednej strony to dobrze ale ja czasami mam ochotę sobie coś kupić na mieście. Zapewne by kręcił nosem jakbym kupiła taki deserek w słoiczku, że to zbyt duże koszty itp (chociaż nie wie ile to kosztuje) a po drugie to u mojego maluszka rozszerzenie diety będzie przypadało na wiosnę więc jeden z argumentów odpada.

2017-01-04 19:49

Ja uważam, że słoiczki wcale nie są złe. Chociaż staram się gotować sama jednak i zdarzają się słoiczki. Owoce, warzywa w słoiczkach są wg mnie nawet lepsze niż te co obecnie mamy w sklepach. W sklepach wszystko pędzone szczególnie w okresie zimowym i całe szczęście się nie świeci :) no a słoiczki jednak mają jakąś normę, która muszą spełniać. I osobiście uważam że jak ktoś ma dostęp do swoich owoców i warzyw powinien gotować sam a jeśli owych domowych warzyw nie mamy to wybrałbym słoiczki a nie kupiłbym warzyw w markecie no chyba że ktoś kupuje na targu swojskie warzywa.

2017-01-04 17:53

Ja osobiście nie uważam że słoiczki są złe. Od początku starałam się gotować sama obiadki ale czasem raz na tydz dwa synek dostawał słoiczek. Był taki okres że wolał słoiczek od domowej zupy. Z deserkow ze słoiczka korzystałam bardzo długo i uważam że są rewelacyjne. Podstawowy powód że rozszerzanie diety mojego synka przypadło na jesień i potem zimę i wiadomo że owoców jest bardzo mało a deserkg mają bardzo różne i synkowi bardzo smakowały. Bardzo długo nie chciał jeść normalnych owoców a deserkg ze słoiczka ze smakiem a ja nie widziałam nic złego żeby mu je dawać. Potem na wiosnę i latem starałam się robić swoje deserkg bo owoców dużo różnorodnych i między czasie dawać owoce w kawałkach i dopiero wtedy nauczył się jeść normalne owoce

2017-01-04 17:31

Zgadzam się z dziewczynami jeśli chodzi o kolejność wprowadzania posiłków, czyli najpierw warzywa, później kaszki i owoce. Jednak odnośnie samych słoiczków mam trochę inne zdanie. Myślę, że "słoiczki" są trochę demonizowane, że to chemia, że gmo. Myślę, że warzywa i owoce używane do słoiczków nie są gorszej jakości niż te, które kupujemy w marketach, bo nie każda ma dostęp do warzyw eko czy z ogródka. I wiadomo, gotując samemu ma się wpływ na dodatki czy przyprawy w potrawce ale nie stanie się dziecku krzywda jeśli co jakiś czas dostanie gotowe słoiczki czy kupne deserki, tym bardziej, że oferta jest bogata i w składach można przebierać. Sama czasami podaję córeczce jakieś słoiczki, bo mamy zimę i nie mam dostępu do świeżych i niepryskanych produktów, czasami po prostu nie mam jak jechać na rynek na drugi koniec miasta żeby kupić jedną eko marchewkę. I nieraz już spotkałam się z opinią, że matki podające słoiczki robią to z lenistwa i nie dbają o dzieci tylko faszerują je chemią, bo nie chce im się jednej marchewki ugotować. Myślę, że trochę to krzywdzące i podobne do dyskusji o wyższości kp nad mm ;)

2017-01-04 15:29

My do ukończenia 6 mż zostaniemy przy kp. Jakoś mi się nie spieszy do rozszerzania diety :-)

2017-01-03 20:09

Ja wprwadzalam stale posilki od czwartego miesiąca poniewaz synek dosc szybko był na mm i zaczelam od warzyw, ktore gotowałamna parze dopiero potem wprowadzalam owoce :-) teraz córkę chcialbym karmic min fo 6 miesuaca i mysle ze wtedy zaczne eprawdzac posilki po 6 miesiącu Pozdrawiam :-)