Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

nie chcą zaszczepić dziecka

Data utworzenia : 2017-10-30 18:03 | Ostatni komentarz 2017-12-24 22:53

Iwona.Kluk

2577 Odsłony
21 Komentarze

Moja córeczka ma za tydzień już 3 miesiące i Pani pediatra nie chce jej zaszczepić. W 6 tygodniu życia zauważono, że ma napięte mięśnie więc wysłano nas do neurologa. Neurolog stwierdzi, że jest wszystko dobrze, usg przezciemiączkowe również nic nie wykazało. Pan doktor neurolog wydał zaświadczenie że córeczka może być szczepiona szczepieniem 5w1, a Pani doktor pediatra dalej się upiera że nie zaszczepi. Ja natomiast wiem, że to lekkie napięcie mięśni jest od stóp, gdyż ma szpotawe stopy.No i co w takiej sytuacji mam ja zrobić jako matka?

2017-12-11 16:19

Ja z córką chodzę do lekarza rodzinnego, który jest też pediatrą. Sama u córki zauważyłam, że się często wygina do tyłu w taki pałąk. Poszłam z córką do lekarza i pani nam powiedziała, że jest wszystko dobrze. Ale dała nam na wszelki wypadek skierowanie do neurologa. Tyb bardziej mija córka może mieć zespół napiętych mięśni, bo ja miałam bardzo mały brzuch w ciąży, a córka urodziła się duża i miałam dużo wody. Każdy się dziwił gdzie dziecko w brzuchu zamieściłam. Bo ja w dziewiątym miesiącu wyglądałam jak bym była na początku szóstego miesiąca. Ale córkę zawsze mi szczepili normalnie. Teraz czekamy w kolejce do neurologa.

2017-11-03 14:37

Ja chodze z córka do pediatry, nie do lekarza rodzinnego, jednak uwazam ze jak lekarz jest bardzo proszczepionkowy to też nie jest dobrze. Czasami jest tez tak ze lekarz ci poleci dobrego specjaliste, a inny to moze byc konował. Myslę ze oni w swoim środowisku mają wyrobione opinie.

2017-11-02 17:14

Ja jestem za opinią specjalisty jakim był neurokog/pediatra i zrezygnowałam z lekarz rodzinnej która podważa opinię neurologa wyuczonego. Przeniosłam córeczkę do innego lekarza rodzinnego i dziś byliśmy na szczepieniu, po zbadaniu nic nie znalazła niepokojącego i zaszczepiła bez problemu. Tylko ma większe przerwy między szczepieniami...... Jeszcze tak nie dawno było w telewizji że rodziców podali do sądu że nie chcieli szczepić dziecka, tu człowiek chce a taka się znajdzie pediatra która znajdzie cos by dać skierowania do swoich kolegów, ale dać im zarobić bo mówi dam skierowanie ake prosze iść prywatnie ( wymieni po nazwisku) a jak poszłam do innego to podważyła opinię. Więc się nie cieszę z takiej lekarki.

2017-11-01 23:16

Ja pomyślałam również, że to bardzo dobrze, że lekarz nie chce pozwolić na szczepienie. A skoro nie chce tzn ma jakiekolwiek wątpliwości. U nas mały jest alergikiem na jajko i wiedząc o tym poszłam na szczepienie (miałam wtedy zaszczepić pneumokoki ale był też już termin szczepienia MMR) chciałam zobaczyć reakcje lekarza i nic nie mówiłam a moja pani doktor sama od razu powiedziała że nie wyraża zgody na szczepienie MMR bo w jego składzie są śladowe ilości jajka. Wysłała nas na konsultacje do kliniki chorób zakaźnych. Mówiąc przy tym, że raczej w naszym przypadku wrócimy i szczepienie będzie możliwe aczkolwiek ona odpowiedzialności nie weźmie na siebie bo nie jest w tym zakresie specjalista. A na pneumokoki wyraziła zgodę normalnie. Ja to w niej cenie ponieważ skoro sama nie jest pewna to lepiej niech nie szczepi dzieci w sensie wyraża zgody na szczepienie a później dodatkowe NOP. Dlatego Ty powinnaś się cieszyć takiego podejścia bo świadczy to tylko o profesjonalizmie pediatry i nie traktowanie kalendarza szczepień jako priorytetu za wszelką cenę do przestrzegania. Teraz powinnaś poprosić pediatrę o skierowanie do poradni szczepień. Tam jak napisała Agn najlepiej będzie jak ustalą dziecku indywidualny kalendarz szczepień i wtedy będziesz mogła szczepić ale będziesz też o tyle bezpieczna i pewna że zminimalizowałaś możliwość wystąpienia NOP. Wg mnie w tym wypadku ostrożności nigdy za wiele. Neurolog zalecił szczepionkamę 5w1 ale to dobrze. W tej szczepionce jest acellularna forma krztuśca i plusem jest to że mając do wyboru jeszcze szczepienie 6w1 kiedy to niepotrzebnie dajesz w Twoim wypadu dwie dodatkowe "porcje" szczepionki na WZW (dwie bo jedna dawkę dostałaś w szpitalu) to jeszcze w szczepionce 5w1 możesz rozdzielać i na jednej wizycie dać jedne ukłucie a na kolejnej drugie. Dlatego się nie martw tylko zaufaj pediatrze i pozwól mu przede wszystkim dobrze zdiagnozować maluszka. Na szczepienia przyjdzie czas. Ważniejsze jest zdrowie.

2017-11-01 07:43

Zapytaj pediatry kiedy zamierza zaszczepić córkę, napewno negatywnie na nią to nie wpłynie, w innych krajach szczepia od 3 mca tylko u nas tak szybko

2017-10-31 21:26

W szpitalu była po porodzie szczsepiona bez problemu tylko problemy się zaczeły z lekarzem rodzinnym.

2017-10-31 13:41

Paty o tym samym pomyslałam. Szczerze pierwszy raz spotkałam sie z takim stanowiskiem lekarza u kogokolwiek tu na forum. Jak dla mnie im później tym lepiej i właśnie odczekanie tych 3 miesiecy i dobre zdiagnozowanie dziecka wyjdzie mu tylko na dobre. Jest to bardzo dobrym rozwiazaniem jak w wiekszosci krajow gdzie szczepienia sa przymusowe, tylko w dwóch krajach szczepi sie noworodki, bez dokładniejszego diagnozowania, a lekarzom wystarcza tylko obejrzenie po porodzie.. a wtedy niewiele mozna wychwycić. Gdy dziecko jest wieksze, bariera krew mozg jest szczelniejsza, zmniejsza sie prawdopodobienstwo odczynow (choć nie likwiduje nigdy niestety) Ja jeszcze doradzilabym wymusic na pediatrze skierowanie do poradni szczepien dzieci wysokiego ryzyka. Tam najlepiej sie na ten temat wypowiedza i ustalą Wam indywidualny kalendarz szczepień, bo prawde mówiąc wiekszosc pediatrow i tak nie uwzglednia nic poza schematem ogolnego kalendarza szczepien i robi zbyt krotkie odstepy pomiedzy dawkami. Jesli chodzi o gruzlice i wzw czyli pierwsze szczepienia wg kalendarza to nawet w chpl szczepionki na gruzlice jest napisane ze jest to szczepionka glownie dla osób/dzieci ktore wychowuja sie w zlych warunkach sanitarnych i epidemiologicznych, z mocno obnizona odpornością i przebywajacych wsrod potencjalnych nosicieli,a to dlatego że w normalnym domu i życiu na prawde prawdopodobienstwo jej zlapania jest mniejsze niz wypadku samolotowego, dlatego tez spokojnie z tymi szczepieniami i pospiechem moim zdaniem lepiej o miesiac dwa pozniej ale z wieksza pewnoscia ze szczepienie nie pogłebi zlego napiecia i nie spowoduje większych szkód dla malutkiego organizmu. No i w Waszym przypadku zdecydowanie tylko acellularna forma krztusca w szczepionce skojarzonej, i lepiej 5 niz 6w1 by rozdzielić możliwie kazdą dawke, a w 5 macie mozliwosc podac wzw na kolejnej wizycie, dodatkowo nie zdublujecie jednej dawki wzw w późniejszym okresie (bo w Waszej sytuacji podajac 6w1 podacie 1 dawke wzw sumarycznie za duzo, jako ze malenstwo nie bylo zaszczepione w szpitalu. Gdyby bylo , to bylyby to juz 2dodatkowe dawki wzw zupelnie niepotrzebnie podane). Może ja mam teraz podejście zbyt ostrożne, ale po przebytym nopie u mojego dziecka i lekceważeniu go przez lekarzy powiem szczerze, że w sytuacji takiej jak Wasza podjęłabym jeszcze minimum jedną próbę konsultacji własnie najlepiej w specjalistycznym ośrodku zajmującym się dziećmi z problemami różnego typu.

2017-10-30 22:45

Ciekawe co Ci powiedzą w tej przychodni.