Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)
Mamusie gdzie spia wasze malenstwa? Ja mam zamiar od poczatku klasc niemowlaka w lozeczku u niego w pokoju, troche sie boje bo nie bede miala wgladu do niego tak jakby spal z Nami ale nie mamy za bardzo miejsca w sypialni i nie byloby jak sie ruszyc. Postanowiłam ze postawie lozeczko w pokoju dla malenstwa. Jak sie u was ? Moze jakies dobre wskazowki :)
2017-07-31 22:48
Też przez to przechodziliśmy. Nogi między szczebelkami, a później płacz w środku nocy, bo nie może się wyplątać. I do tej pory tak jest, że kręci się i wierci, śpi w poprzek łóżka, uderza głową o zagłówek. Raz na górze łóżka, raz w nogach...
2017-07-31 06:18
Zamarańcza moja córcia też tak spała, nawet nogi potrafiła mieć poza szczebelkami więc zmieniliśmy drewniane łóżeczko na turystyczne.
2017-07-30 22:52
Ale mój ciągle gdzieś uderza. Nogami, główką.. Nie płacze, ale słyszę co chwila huk
2017-07-30 22:30
Normalne. Moja Martynka śpi wygięta jak chińkie osiem. W poprzek łóżeczka skulona. Nie przekładam jej, bo nie chcę jej wybudzać, a ona i tak by się zaraz z powrotem przekręciła na brzuszek i w poprzek. Z dupką do góry mojemu synkowi się czasami jeszcze zdarza, a ma2,8l.
2017-07-30 21:48
Dziewczyny, a z innej beczki... Mam mały problem... Nie wiem jak było u Was. Nasz syn od kiedy raczkuje i staje na nóżki jest mega ruchliwy... Także podczas snu. Potrafi spać dość dziwnie... Pupa w górze, opiera się na kolanach i głowa normalnie leży wygięta jakoś... Jak paragraf.. I mam wrażenie, ze ma za za mało miejsca w łóżeczku... Ciągle się kręci, uderza nóżkami w szczebelki... Mimo ochraniacza... Siada w nocy, bo nie może się obrócić na plecy, albo śpi w poprzek... Miałyście tak... Jak mu pomóc.. To brak miejsca, czy normalne u dzieci?
2017-07-30 20:39
U nas jest póki co tak, że ja śpię z dziećmi w ich pokoju, synek ma swoje łóżko, córcia łóżeczko. Synek rano przybiega do mnie , rzadko przychodzi w nocy .
2017-07-29 23:26
U nas Alicja śpi z nami, ze względu na to, że póki co mieszkamy jeszcze w kawalerce. Ale teraz wiem, że gdybyśmy mieli dla niej osobny pokój to i tak spałabym tam, gdzie ona, z samego względu na wygodę, Mam ją pod ręką, jeśli budzi się w nocy do karmienia, to nie muszę biegać po całym domu, z pokoju do pokoju, tylko po cichu biorę ją jeszcze nim zacznie płakać, nakarmię, przebiorę i odkładam, przez co nie zdąży się rozbudzić a ja nie muszę chodzić z nią i kołysać do snu :)
Konto usunięte
