Kateter rektalny sposobem na niemowlęce kolki?

U mojego dziecka przez 2-3 tygodnie  w pierwszych tygodni życia tylko to pomagało na ból brzucha. Nadmiar gazów, niedojrzale jelitka i był problem. Wcale się nie przyzwyczaił. Po zmianie mleka ból brzucha ustąpił i do dzisiaj nie ma problemów z defekacjami ;) także jak ze wszystkim, czyli z głową. 

No tak też może być,że się dziecko przyzwyczaji 

Kverve, także czytałam o tym, że może to wpływać negatywnie na czynność defekacji. Dziecko przyzwyczaja się do tego i może potem nie oddać stolca samodzielnie. Dobrze wiesz, że dzieci szybko łapią wiele rzeczy i może być tak, że pojawi się rzeczywiście jakaś blokada u dziecka... I co? Będziesz mu w tyłek codziennie wsadzać taka rurkę żeby mu "ulżyć"? 

Defekacja powinna przebiegać w sposób naturalny. Można się wspomóc jakimiś ziołowymi specyfikami, śliwkami itp, ale takie coś jest dla mnie nie do przyjęcia. 

Wg mnie to ostateczność. Stosowany zbyt często może zrobić sporo krzywdy. Dziecko musi nauczyć się robić kupę i oddawać gazy a taki kateter może spowodować, że dziecko tylko w ten sposób będzie robić kupę. 

Mi pomógł delicol i zmiana mleka ale uzywalismy też Niemieckich kropli które w Polsce nie są dopuszczone do sprzedaży prawda jest taka że jak dziecko cierpi to starasz się znaleźć każdy możliwy sposób by mu ulżyć A u każdego co innego się sprawdzi? Spróbuj A się przekonasz 

Może i jest, ale ja nie mam zamiaru stosować 

Kateder rektalny jest bezpiecznym sposobem więc nie szerzcie herezji błagam. 

Monia, jest wiele innych sposobow i bezpiecznych środków.