Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

dopajanie niemowlat

Data utworzenia : 2017-05-27 20:58 | Ostatni komentarz 2017-07-10 12:13

Paty.55

3028 Odsłony
51 Komentarze

zblizaja sie upaly, wiec trzeba bedzie dopajac niemowleta, bo pewnie tak jak dorosly beda miec wieksze zapotrzebowanie na wode, moja corka ma skonczone 2 m-ce, jest karmiona mm i zastanawiam sie jak sie prawidlowo dopaja niemowleta, jak to robilyscie drogie mamy?czy kupowalyscie wode niegazowana (jaka??) z pozytywna opinia instytutu matki i dziecka, czy podawalyscie taka wode z butelki? czy moze ja przegotowywalyscie czy moze podawalyscie zwykla kranówe przegotowana? w jakich ilosciach dawalyscie wode i ile razy dziennie?

2017-07-10 12:13

Zośka ma 2mc jest na mm.. od paru dni podaje jej tez wodę w trakcie upałów, albo gdy ma czkawkę.. dostaje przegotowana wodę primavera bo tej tez używam do mm. Pediatra w przychodni powiedziała nam ze takiemu maluchowi powinno się podawać właśnie przegotowana wodę.. młoda ma swój czajnik wiec gotujemy w nim tylko ta wodę, nie ma żadnego problemu z piciem :)

2017-07-06 08:00

Aniu u nas sprawdza sie Hurom. Dużo dobrego słyszałam trzeba o wyciskarkach firmy Kuvings, maja bardzo dobrej jakości części. Ale teraz co chwila wypuszczają je inne marki, nie typowo wyciskarkowe.

2017-07-05 23:50

Kochane, a możecie polecić jakiej firmy te wyciskarki wolnoobrotowe?

2017-07-05 23:39

Zezowata trzeba brać przede wszystkim pod uwagę właśnie brzuszek. My rozszerzanie diety przerwaliśmy jeden raz co prawda ale mieliśmy przerwę. Mały nie był gotowy na rozszerzanie. Płakał po nocach, bolał go brzuszek i zdecydowaliśmy się przerwać chwilowo rozszerzanie. Odczekaliśmy prawie dwa tygodnie i zaczęliśmy na nowo rozszerzać. Wtedy nic się nie działo czyli wina była ewidentna zbyt wczesnego rozszerzania diety. Brzuszek synka i układ pokarmowy nie był jeszcze gotowy na takie rewolucje jakimi było wprowadzanie nowych posiłków. Agn zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o kryterium ciekawości. Każde dziecko wyciągnie rączkę do czegokolwiek co w ręce ma mama bądź tata. Czy ogólnie ktoś bliski. Nie ma znaczenia co w tej ręce będzie. Ważne dla mnie było to czy Synek nie wypycha języczkiem jedzenia, czy jest gotowy żeby gryźć i połykać, czy potrafi siedzieć, czy opanował chwyt pesetowy, czy nie pojawiają się żadne rewolucje po wprowadzeniu posiłków. Wodę jak już pisałam powinno się podawać źródlaną nie mineralną ze względu na minerały w nich zawarte, które mogą obciążyć nerki.

2017-07-05 21:36

Agn_kaw pięknie napisane, zgadzam się po całości, sama mam wyciskarke i robimy soki, przypominałaś mi że nie wyjęłam soku z lodówki ślą siebie i teścia żeby się nagrzał (sok jabłko marchew burak) na poprawę krwi teścia, bo ma niedokrwistość ;) Też się będę starać szybko uczyć małą jedzenia samodzielnego, teoche mi się Arek cofnął przy córci z nauką samodzielnego jedzenia łyżką wrrrrr no ale...... Wyzdrowieje z kataru to będę się brać znowu a edukację ;)

2017-07-05 20:11

Tak, zdecydowanie największym wyznacznikiem jest brzuszek i nie należy bagatelizować problemów, jeśli dopadaja dziecko podczas rozszerzania diety. Należy albo wstrzymać sie na jakiś czas (najlepiej min tydzień) od rozszerzania, albo wyłączyć z diety potrawy, które na dziecko działają źle. U nas przerywaliśmy dwa razy, na długo odstawiliśmy marchew, co juz tu dziewczynom pisałam wielokrotnie i uważam ze jest to dość problematyczne warzywo, czy owoc jak kto woli i nie powinniśmy zaczynać rozszerzania od niej diety, bo zauważyłam ze wiele dzieciaków ma z nią problem. Dla mnie osobiście wyznacznikiem po 1 byl wiek. Zaczęliśmy rozszerzać dietę po ukończeniu 6m.z. a dokładnie 3tygidbie później, bo urodził sie o 3tyg za wcześnie, dlatego skorygowaliśmy ten wiek. Wskaźnikiem gotowości także było to, czy synek jest w stanie siedzieć podczas posiłku (bo tylko w takiej pozycji dajemy dziecku jedzenie, nie półleżąc w bujaku czy tym bardziej na leżąco). Czy opanowuje chwyt pesetowy, czy jest w stanie złapać jedzenie albo łyżeczkę w rączkę i trafić nimi do buzi. Nasze jedzenie wyglądało tak, ze on sam sie karmił, albo zjadal kawałki. Starałam sie ingerować jak najmniej, dzięki temu opanował jedzenie łyżka szybko i bezproblemowo. Samo to, czy dziecko jest zainteresowane jedzeniem, to kwestia dyskusyjna bo dziecko jest zainteresowane wszystkim co robią i posiadają w dłoni dorośli, nie należy mylic ciekawości świata z gotowością dziecka. A tak dzieje sie bardzo często gdy no dziecko mając 4msc wyciąga rączkę do kanapki, na 99%wyciągnie tez rączkę do trzymanej w ręce kapsułki do prania ;) dlatego ten aspekt musimy bardzo dokładnie 'zbadac'. Jeśli chodzi o wodę, nam dietetyczka zaleciła do ok 12m.z.podawać wodę źródlaną lub przegotowana. Dopiero później mineralne, nawet te nisko i średnio. Nerki dziecka są mniejsze i mniej wydolne od naszych, dorosłych i jak dla nas zalecane są zmineralizowane, by nie wypłukiwać związków i mineralow z organizmu, tak dzieciom.moga one obciążać nerki. Ulka soki z wyciskarek olnoobrotowych powiedziałabym nawet, ze są duuzo zdrowsze i bogatsze w wartości odżywcze niz z sokowirówek ;) Tutaj owoce, warzywa, nasiona pestki są wyciskane a tam miażdżone wlasnie przez nagrzane czesci sokowirówki , które niszczą większość enzymów i witamin. My również mamy i polecam każdemu, jeśli soki to tylko z wolnoobrotowych :) im mniej obrotów na minute, tym bardziej wartościowe soki. Można w nich łatwością wycisnąć tez liście, nasionka, pestki, wiec możemy łatwo i przyjemnie wzbogacać dietę całej rodzinki :))

2017-07-05 14:14

AnnaLeszk właśnie trafiłaś w ból mojego istnienia.... menu dla dzieci: bolognese, nugettsy i frytki albo mała pizza....ręcę mi opadają, dlatego zawsze proszę żeby mi skomponowali menu dziecięce: ziemniaki z wody, świeże lub gotowane warzywa i jakieś grillowane mięsko, trochę na mnie krzywo patrzą, ale jeszcze nigdzie mi czegoś takiego nie odmówili. Kiedyś rzucił mi się jakiś ranking wód mineralnych: najlepsze są te z Muszyny, Kropla Beskidu... na ostatnim miejsce właśnie Żywiec. My zainwestowaliśmy w wyciskarkę wolnoobrotową do soków, ponoć soki są ciut zdrowsze niż z sokowirówki bo nie ma tutaj wytwarzania wysokiej temperatury.

2017-07-05 14:05

woda? nawet nie łyknie, ewentualnie trochę glukozy ale też bardzo mało