Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Chrzest

Data utworzenia : 2018-06-09 20:58 | Ostatni komentarz 2022-04-03 20:22

Justyna.Kolek

11576 Odsłony
291 Komentarze

Cześć dziewczyny. Ile miało Wasze maleństwo gdy je chrzciliście ? :)

2019-03-06 13:30

Ja to się tak stresuje że im bliżej tym bardziej boli mnie brzuch z nerwów czy wszystko pójdzie dobrze . Kasia sama nie wiem jak lepiej czy tak czy tak . U nas jak się chrzci dziecko to rodzice i chrzestni siedzą w pierwszych lawkach . Ogólnie ma być czworo dzieci i nie wiem czy to szybko bo nie byłam na chrzcie ostatnio rzadnym ostatnio 12lat temu i nie pamiętam jak to się odbywa . Szybko jest caly ten chrzest ?? A jak ubierałyscie dzieci ?? Chodzi mi bardziej o chłopców garnitur itd ?? Ja kupiłam w smyku body z mucha spodnie takie że później też założymy i do tego sweterek myślę że będzie ok

2019-03-06 00:08

U nas chrzest jest po Mszy. W czasie mszy mogłam pójść i nakarmić dzieci w razie potrzeby z Synem była to salka przy kościele a jak chrzciłam córkę to też takie pomieszczenie. Syna wychodziłam i karmiłam ale córka przespała całą mszę a w dodatku na chrzcie była też bardzo cichutko i zjadła dopiero na sali. Dokładnie było tak że msza się kończyła, ludzie wyszli a my i goście zostaliśmy i wtedy były same chrzciny. Więc kiedy dzieci by nie zgłodniały to miałam czas na spokojnie nakarmienie ich bo ksiądz ewentualnie by na nas poczekał. Kuzynka chrzciła syna w czasie mszy i chrzest był zaraz po kazaniu. Co lepsze? Sama nie wiem bo ja miałam możliwość nakarmić dzieci a kuzynka już miała gorzej bo nigdy nie wiadomo jakie długie będzie kazanie i czy zdąży. Waszka mój Syn cycocholik a wszystko na chrzcie się udało i nie miałam żadnego problemu.

2019-03-05 21:36

Waszka no tak zrozumiałe dziecko na kp trochę inaczej niż na butli bardziej sycące jest i aż tak nie potrzebuje jak cycuszka także u nas jak nakarmimy przed mszą to powinniśmy wytrwać do końca :) Ala wiesz co nie znam zwyczajów w tym kościele nie dawno tutaj się przeprowadziłam ksiądz dość dziwny , będzie ta nauka dzień przed mszą to się dowiem czy w razie czego można skorzystać , ale szczerze mam wątpliwości . Asia my tak samo wybieramy się autem do kościoła bo później jedziemy na obiad do restauracji kawę i ciasto także chyba w razie czego skorzystam z auta. Ale mam nadzieję że niespodzianek nie będzie :) tutaj też spory kościół także my weźmiemy wózek a dziecko się wyciągnie na sam chrzest . Też mam mega stresa czy będzie spał jeszcze dwa tygodnie i się okaże :D

2019-03-05 20:57

U nas ksiądz przy starszym to mówił, że nie ma problemu, jak trzeba nakarmić czy przebrać to można w zakrystii. I jakby bardzo płakało to można wyjść i wrócić na sama ceremonię. W ogóle wtedy było fajnie. Duży kościół, dużo miejsca było, wjechaliśmy wózkiem do środka i nie trzeba było trzymać dziecka na rękach. Przespał wtedy całą msze, która trwała pół godz. Teraz będziemy chrzcić w innej parafii. Wdodatku w poniedziałek wielkanocny i mam mega stresa, że nie będzie tak fajnie. Pati też mam blisko do domu, ale chyba nie będę kombinować z chodzeniem. Prędzej skorzystam z opcji z samochodem. Szczególnie, że i tak po chrzcie będzie obiad w lokalu, do którego trzeba będzie podjechać.

2019-03-05 12:57

Pati, a nie można u Was wyjść do zakrystii, żeby nakarmić czy przewinać? ? Myślałam, z e to normalne podczas chrztu, że tam w razie co można wyjść.

2019-03-05 12:33

Na pewno wszystko się uda, wiadomo każde dziecko inne. A jak zgłodnieje to zawsze można ukryć się nawet w samochodzie, żeby nakarmić dziecko. Choć ja na etapie pierwszych 4 miesięcy w ogóle nie brałam pod uwagę chrzcin z moją cycoholiczką

2019-03-05 05:17

Asia no dokładnie tak jest najlepiej . Ja się właśnie zastanawiam jak to będzie wyglądało . Czy syn wytrzyma bo ciężko nakarmić dziecko na zapas . Chce albo nie chce . Chociaż mój syn jak jest chłodno to śpi a jak wiadomo w większych kościołach jest zimno więc może będzie myślał że jest na dworze :) ale gorzej będzie jak wyciągnę go z wózka to już może się rozbudzić i będzie zły . Ale przynajmniej nie mamy daleko do kościoła bo jakieś 200-300metrow więc w razie czego szybko do domu żeby przebrać czy nakarmić . Mam nadzieję że chociaż wytrzyma do chrztu później już może marudzić bo zawsze można wyjść . Ale fakt jakby było po mszy czy sam chrzest byłoby dużo prościej. Tam gdzie mieszkałam tak jest i nawet byłam tam u księdza już załatwiłam ale ze mieszkamy tutaj i dziecko do komunii też pójdzie tutaj to już nie chciałam mieszać żeby później nie jeździć i nie załatwiać

2019-03-04 22:49

Pati, ja myślę, że chrzest powinien być po mszy. Szybko, sprawnie, po cichu, żeby niepotrzebnie nie stresować dzieci. No i rodziców. Nie trzeba myśleć czy dziecko wytrzyma, czy będzie marudzić czy płakać. A gdzie przewinąć, nakarmić czy przebrać. A tak po mszy kościół pusty, cicho, tylko rodzina. 15-20min i po sprawie.