Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1086 Wątki)

Huhuha, huhuha nasza zima zła :) - albo i nie :)

Data utworzenia : 2013-01-15 13:28 | Ostatni komentarz 2014-01-13 21:12

a.100krotka

6066 Odsłony
29 Komentarze

Troskliwe mamusie do jakiej temperatury wychodzicie ze swoimi smykami na spacery. - 5, -10? A może nie macie takiego \"temperaturowego\" ogranicznika :) Powiem Wam co na pytanie odnośnie temperatury odpowiedziała nasz Pani pediatra. Zapytała mnie czy eskimosi też mają dzieci. Powiedziałam, że tak na co ona odpowiedziała. Pewnie, że tak i powiem Pani te ich dzieci wcale nie chorują częściej niż nasze :) Tak więc my z córeczką (prawie 10 miesięcy) spacerujemy w granicach rozsądku. A więc w mroźne dni krócej niż zwykle, ale nie rezygnujemy ze spaceru. Pół godzinki w mroźny dzień bardziej pomoże niż zaszkodzi. U nas się to sprawdza. Nie chorujemy, nie dajemy się sezonowi grypowemu, nie cieknie nam z noska. Mamy też naturalne kolorki na buzi i lepiej nam się śpi:) Naszymi przeciwnikami są natomiast: deszcz i wiatr. W dni z taką pogodą staramy się nie wychodzić :) Ale dzień ze słoneczkiem, kiedy za oknem jest -5 stopni to pogoda wymarzona do spaceru. Nawet krótkiego. A co na to inne mamy? A jak mamy tych najmniejszych smyków, które niedawno przyszły na świat radzą sobie w te mrozy? Pozdrawiam, Asia.

2014-01-13 21:12

My z mężem przy bezwietrznej pogodzie do -10 stopni wychodziliśmy z domu z małym na spacerek

2014-01-12 10:51

Kurde, nie wiem, jeszcze takie mrozy nie nadeszły. Teraz staram się wychodzić z małą codziennie choćby do pobliskiego sklepu na codzienne zakupy, żeby te pół godziny spędziła na dworze. No chyba, że pada, to wtedy sobie darujemy. A odkąd pogoda zrobiła się taka, że jednak bluza nie wystarczy to Rozala dyktuje jaka ma być długość spaceru i zazwyczaj po około 40 minutach zaczyna się bunt, płacz i krzyk. Jako letnie dziecko nie jest przyzwyczajona do ubierania ciuchów, które ograniczają jej ruchy.

2014-01-09 12:23

Jak tylko na dworze jest sucho i temperatura ok to wychodzimy codziennie choćby na kilkanaście minut. Jas akurat urodził się latem więc z zima niewiele mieliśmy wspólnego, ale i na nia już jesteśmy gotowi jak przyjdzie. I oczywiście zamierzam z nim wychodzić nawet w mróz, oczywiście odpowiednio go ubierając. Choć mam koleżankę która stwierdziła że w zimę z mała na pewno nie będzie wychodzić. Wczoraj tez zakupiłam kremik na buźkę więc tylko czekać zimy.

2013-03-12 14:09

mój syn urodzil sie 20 stycznia i dlugo byl w domu. do lekarzy jezdzilam taxi bo bałam sie o jego zdrowie . nadal czekam na cieplejsze dni bez sniegu i deszczu, bez wiatru. na slonce, ani to przyjemne ani nic tak wychodzic a dom co dnia wietrze wiec wystarczy. na spacerku bylam moz z 5 razy jak bylo cieplo, tak plus 10 albo i wiecej bo kilka dni temu bylo plus 17 :) jak jest mniej to tylko weranduje .

2013-02-16 21:47

Ja nie sugeruję się za bardzo temperaturą, ale bardziej warunkami atmosferycznymi. Jedynie jeśli pada śnieg, mocny deszcz lub wieje silny wiatr zostajemy w domu, albo jeśli jest no naprawdę zimno. Małemu ubieram jedną cienką warstwę więcej niż sobie ( ma 5 miesięcy), ma postawioną budkę w gondoli i jeśli wieje, to też tą taką plandekę na wózek, a najczęściej wychodzimy koło południa.

2013-01-31 13:16

Jednak ta zima, wcale nie jest taka zła. My od dwóch dni siedzimy w domu bo ciągle padało. A dzisiaj kiedy byłam już pewna, że wyjdziemy na spacer okazało się, że mamy jakiś huragan... Mojej sąsiadce zerwało daszek z balkonu, a drzewa na wietrze tańczą gangam style. Przez ten wiatr od rana nie mieliśmy prądu, bo coś pozrywało. O tyle dobrze, że mama ma zawsze ciepłe mleczko. No ale niestety szykuje się trzeci dzień siedzenia w domu:( Zima była lepsza. Teraz przyszła jesień i co z tego, że nie jest zimno, jak jest mokro i nieprzyjemnie...

2013-01-28 11:36

Starsza córka urodziła się końcem marca ,tak że w kwietniu już pogoda była ładna codziennie spacerowaliśmy mała bardzo lubiła spać na dworze,teraz córka urodziła się pod koniec października mam taki z nią problem,że tak strasznie nie cierpi kombinezonu,czapeczka jeszcze ujdzie ale gdy ubiorę jej kombinezon momentalnie się wkurza.Ma 3 mies ale duzo nie spacerujemy,bo przez to ubranko płacze mi w wózku,staram się wietrzyć często mieszkanie i odliczam dni do wiosny.Na wiosnę jak wyjdę z domu to przez tydzień nie wrócę hehehe

2013-01-24 21:38

Lubi zimę, dzieci mają wtedy mnóstwo frajdy, za to deszcz i wiatr to najgorsza pogoda jaka może być