Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Kącik dla maluszka czy osobny pokoik?

Data utworzenia : 2013-02-01 11:36 | Ostatni komentarz 2015-12-17 19:52

Joanna-1983

7340 Odsłony
64 Komentarze

Ja nie wyobrażam sobie, aby noworodek pierwsze noce spędzał samotnie w pokoju. Nie wyobrażam sobie też biegania do niego co chwilkę. Moje dziewczynki miały łóżeczko obok naszego łóżka i tak do ok pół roku. Potem powoli przyzwyczajaliśmy je do spania we własnym pokoju. Jednak coraz częściej spotykam się z mamami, które dzieci kładły od urodzenia w przygotowanym dla nich pokoju. Jakie Wy macie doświadczenia? jakie postępowanie sprawdziło się w Waszym przypadku?

2013-04-04 12:46

u mnie metraż nie pozwala na samodzielny pokój dla dziecko, niestety. na szszęście maluszek ma dopiero 3 miesiące i może spać ze mna w sypialni ale juz myslimy o kupnie mieszkania bo nie da się tu żyć przyszłościowo kiedy mały będzie musiał mieć swój pokój :/ ale nawet gdyby była taka możliwość, te nie wzobram sobie biegania na karmienie do pokoju obok. jak maluszek w nocy zakwili to już się budzę i daje mu jeść. a w pokoju obok bym tego nie słyszała i musiał by zacząć płakać. mogłabym tego nie usłyszeć czy coś... szkoda by mi było maluszka. no i siebie bo takie bieganie to nic przyjemnego jak człowiek zaspany :P

2013-02-04 11:55

A u mnie jest inaczej,moje dziecko spi w swoim pokoju w łóżeczku a ja na łózku obok niej :) Wiec to ja przeniosłam sie z sypialni to jej pokoju.jak dla nas rozwiazanie idealne,mąz w spokoju wysypia sie bo musi rano wstawać,my mamy komfotowe warunki.Ponieważ mieszkamy w domku w nocy gdy jest zino mozemy dogrzewać sie piecykiem elektrycznym.Na poczatku chcielismy miec mała w sypialni jednak wygodniej dla mnie i dziecka było bym przeniosła sie na okres zimy do jej pokoju na góre-ten pokój jest najcieplejszy,mąż moze w spokoju ogladac na dole glosno swoje filmy wojenne i nikt nikomu nie przeszkadza.

2013-02-03 19:09

U nas maleństwo w dalszym ciągu sypia w naszej sypialni ale to raczej ze względu na warunki mieszkaniowe.

2013-02-03 15:50

A czy widziałyście gdzieś szablony z imieniem dziecka którymi można namalować imię dziecka na ścianie?

2013-02-01 21:08

Nasza córka ma swój pokój, ale cały okres noworodkowy (za wyjątkiem kilku dni) plus kolejne 3 miesiące przespała w naszym pokoju. Tak było najwygodniej, nie ma co ukrywać. Teraz jednak nadszedł czas, by Mała rosła w przekonaniu, że ona ma swój pokój (bez cieszącego jej oczy tv), a my swój (trochę intymności też się przyda).

2013-02-01 15:39

My mamy kołyskę u nas w sypialni,malutka śpi sama,ale wolę mieć ją blisko siebie.Dla mnie jest to bardziej wygodne,mogę w każdej chwili tylko zerknąć jednym okiem na nią nie rozbudzając się za bardzo.Później z kołyski przechodzimy na łóżeczko turystyczne,które również będzie początkowo stało w naszej sypialni. Starsza córeczce zaczęliśmy urządzać pokoik gdy skończyła 6 miesięcy,ale do 2 roku życia spała w swoim łóżeczku u nas w sypialni,tak jak pisałam wyżej dla mnie było to wygodniejsze,jej pokój był po prostu pokojem zabaw i zabawek:)Na 2 urodzinki dostała swoje prawdziwe łóżko które wstawiliśmy do jej pokoju do tego sama wybrała sobie pościel z ulubionym bohaterem bajki i na samą myśl,że będzie tam spała była bardzo podekscytowana.Od tamtej pory śpi sobie sama u siebie w pokoju:)Z malutką będzie pewnie tak samo,więc troszkę czasu minie zanim oddeleguję ją do spania do innego pokoju:)

2013-02-01 13:22

Kochana ja z całych sił broniłam się przed różowością:) no, ale niestety gdy córka skończyła dwa lata sama wybrała go jako ten dominujący w jej otoczeniu. Ściany nie są rózowe, ale za to jej pościel, dywan, zasłony....na szczęście śpią obydwie w jednym, a młodsza jeszcze się zbyt barwami nie interesuje więc mogłam choc troszke go odrózowic rzeczami malutkiej:P

2013-02-01 11:56

My mamo w sypialni kącik dla córeczki. Albo inaczej nasz kącik w jej pokoju;) Bo więcej tam już chyba jej rzeczy. Ja również nie wyobrażam sobie zostawić córki samej w pokoju i spać spokojnie w innym. Pamiętam jak była maleńka to cały czas zaglądałam do pokoju popatrzeć jak śpi i sprawdzałam ręką czy oddycha. A przez pierwsze noce, cały czas w pokoju paliła się lampka. Musiałam mieć pewność, że jak tylko otworzę oczy to od razu ją zobaczę. Myślę, że wspólne mieszkanie z maluszkiem w jednym pokoju jest bardzo ważne dla obu stron. Mama śpi spokojniej, gdy wie, że ma maluszka blisko siebie, a dziecko gdy czuje jej zapach:) Do tej pory mieszkamy z córką w jednym pokoju. Jeszcze kilka miesięcy i pomyślimy o przerobieniu go na pokoik dla córki. Już nie mogę się doczekać urządzania. Jedno wiem, na pewno nie będzie cały różowy:)