Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Jak długi może być spacer z niemowlakiem zimą?

Data utworzenia : 2017-11-12 19:46 | Ostatni komentarz 2018-01-03 09:18

alicjas132

3635 Odsłony
40 Komentarze

Szukałam i szukałam, ale nie znalazłam takiego wątku, wiec zaczynam nowy. Mam pytanie odnośnie długości spaceru z niemowlakiem, gdy na dworze coraz zimniej. Naszej 5 - miesięcznej córce zawsze najlepiej spało się w dzień na dworze, o ile latem czy wczesnaą jesienią nie było problemu, by jej drzemka na dworze trwała nawet ok 3 godz, to teraz nachodzą mnie wątpliwości, czy nie robi się już na to za zimno. Wiadomo, że jest cieplo ubrana, przykryta kocem, a buda gondoli chroni ją od wiatru, ale jednak oddycha chłodnym powietrzem, nosek i policzki ma zimne, a jednak jeszcze jest te kilka stopni na plusie. Jak przyjdzie mróz to już w ogóle nie wiem, czy nie będzie za zimno na takie drzemki. A Wy co o tym myślicie? Jak wyglądają i ile trwają Wasze spacery zimą?

2018-01-03 09:18

mariee to też jakiś sposób. Moja znajoma po spacerach tak wystawiała córkę. Gdy na spacerze zasnęła, to szkoda było budzić, więc wystawiała wózek na balkon i mała spała dalej.

2017-12-23 15:49

Na moim balkonie nie zmieściłaby się nawet sama gondola, a co dopiero gondola+stelaż :P Mam znajomą, która "wystawiała" syna w wózku na dwór i mały potrafił spać opatulony na dworze nawet 3 h. Do 3 r.ż. w cale nie chorował :)

2017-11-19 23:52

Zgadzam się warunki mieszkaniowe też mają znaczenie. Ja mieszkam na parterze dlatego zawsze jak już jesteśmy ubrani to wychodzimy i wolimy wyjść niż iść na balkon.

2017-11-19 20:23

Jezeli ktos ma trudne warunki mieszkaniowe brak windy itp to powinien wlasnie zaopatrzyc sie w chuste czy nosidelko to dobra alternatywa dla mamy aby nie latala po 10razy i tez okazja do tulaskania sie :) ale tez przydaje sie wlasnie jak tam pisza dziewczyny wyzej do szybkiego wyjscia do sklepu czy cos :)

2017-11-17 13:52

To samo tutaj, pogoda nie dopisuje ale te 30 minut zawsze dobre. ;)

2017-11-17 13:24

Ja tam jestem zwolenniczką spacerów, za werandowaniem nigdy nie przepadałam :P ale zgadzam się, że wszystko zależy od warunków mieszkaniowych. Na chwilę obecną pogoda nas nie rozpieszcza, dzisiaj byliśmy tylko pół godzinki na spacerku bo mżawka jest od rana, a mnie tak boli gardło od kilku dni, że wymiękam ;/

2017-11-17 11:38

Wlasbie sporo tez zalezy od warunkow mieszkaniowych :) Nie dziwie sie dzieeczyny ze niekiedy odpuszczacie przez znoszenie i wnoszenie dziecka i tobolkow, nie jest to latwe logstycznie i ciezarowo. Ja mam tylko jedno półpietro do pokonania bo winda nie dojeżdza mi na sam parter, dlatego tez jak chcialam wylecieć po bulki czy na poczte na szybko pozaspacerowo, to bralam malego w chustę po prostu. Raz jeden z mezem wyszykowalismy siebie , malego, wychodzimy na klatke a tam taka zlewa że dosłownie nie widac bylo bloku obok , wrocilismy do domu i wyszlismy ma bakon hahaa bo juz stwierdzilam ze skoro wszyscy opatuleni to szkoda to zmarnować a to nie byl deszcz czy nawet ulewa.. jakis taki mini armagedon ;) tak wiec balkon tez sie przydaje czasami ;))

2017-11-17 10:04

Jak się mieszka w bloku gdzieś na wyższym piętrze np. ostatnim bez windy i bez pomocy nikogo w znoszeniu wózka to te werandowanie nie jest takie złe - wiem z doświadczenia;-) A jeszcze najlepsze jest to że dziecko nagle przestaje mieć ochotę na spacery w wózku i jak już się wyjdzie na spacer to jeszcze trzeba nosić dziecko i pchać wózek :-D Wówczas wygrywa werandowanie hehe. Ja w sumie żeby wyjść na spacer z wózkiem i wrócić muszę 5 razy pokonać klatkę w dół i tyle samo razy w górę a mieszkam na ostatnim piętrze także czasem mam lenia trochę...