Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Zachowanie normalne czy zaburzome?

Data utworzenia : 2016-10-19 12:01 | Ostatni komentarz 2018-06-30 22:57

JustaMama

1713 Odsłony
16 Komentarze

Witam. Jest to głównie pytanie do Pani psycholog gdyż zaczynam się martwić o synka i zastanawiać czy to tylko temperament czy też jakieś zaburzenia zachowania. Mój syn ma 1.5roku i zachowuje się dramatycznie. Nie potrafię sobie z tym radzić bo żadne metodo których próbowałam nie są skuteczne. Dodam że jest to moje pierwsze dziecko ale nie pierwsze z którym mam do czynienia z tym wieku gdyż kilka lat pracowałam jako opiekunka i żadnm z moich podopiecznych się tak nie zachowywały. Po pierwsze synek nie akceptuje i nie stosuje się do słowa NIE i tak wchodzi na meble tańczy na stole skacze po kanapie wyciąga wszystko z szafek i szafy. Tłumaczenie w ogóle nie skutkuje jakby nie słyszał. Napewno rozumiem i słuch ma ok bo na proste polecenia które mu pasują typu przynieś owoce w tubce lub zabawkę reaguje bez problemu. Odwrócenie uwagi na chwilę działa. Wprawdzie zajmie się czymś innym ale po chwili wróci do tego co nie wolno. "kara" chodź nie wiem czy można to tak nazwać tzn za każde takie zachowanie po nieskutecznwm tłumaczeniu wsadzenie do kojca też nie skutkujm bo wprawdzie płacze jak się uspokoi wyjme przytuli się i idzie dokładnie robić to za co został wsadzony . Za każdyw razem informuje za co i co będzie jak znów to zrobi. Schemat się powtarza nawet 30razy przyznam że ja wymiekam . Do tej pory staraliśmy się w miarę możliwość usuwać rzeczy z zasięgu synka tych których nie może ale powoli mam dość bo wiadomo sięga coraz wyżej a jak nie sięga to przystawi duża zabawkę i na nią wejdzie żeby sięgnąć co oczywiście jest niebezpieczne poza tym ile można wszystko usuwać. Zaczął wchodzić na stół i nic nie skutkuje żeby tego nie robił to przecież nie wyniose stołu . Ogromny problem jest też z siedzeniem w miejscu książeczki synka nie interesują kredki i ciastolima w ogóle. Nie chce się nauczyć ani pokazywać części ciała ani odgłosów zwierząt mimo że cały czas mu mówimy ale jego to nie interesuje woli tańczyć i skakać i tego uczy się w mig .Ma problem żeby wysiedzieć w krzesełkt podczas posiłku i albo w nim staje i ściąga rzeczy dookoła albo trzeba go zabawića albo odmawia jedzenia zaspokajająa swój pierwszy głód bo się nudzi i nie umie wysiędziec . Nakarmienie go na podłodze kanapie kolanach w ogóle nie wchodzi w grę gdyż jest to tylko ganianie z łyżka. Spacery od kiedy zaczął chodzić to koszmar nie chce siedzieć w wózku do tego stopnia ze wyrwał z niego szelki. Wyjęty nie chce iść za rączkę tylko biec a do tego kompletnim się nie słucha i nie reaguje więc ze względów bezpieczeństwa mu nie pozwalam. Jak już trochę wypracowałam chodzenie za rękę to wszystko jest dobrze jak jest po myśli synka bo jeśli tylko chce iść po trawie wejść na ulicę albo skręcić a ja powiem nie to siada na środku chodnika i krzyczy a jeśli puszczę mu rękę wstaje i ucieka z drugą stronę. Takie zachowania zawsze kończyły się tym że wkładająm synka do wózka ale mimo to nadal to robi no i nawet przy zasiętych na maksa szelkach z wózka wychodzi więc koło się zamyka. Siluje się tak z szelkami że potrafią zostawić ślady na jego ciele!!!!jeśli robi coś niebezpiecznego i spadnie lub uderzy się również go to nie zraza i robi to ponownie. Nie mogę zrobić zakupów nawet w osiedlowym sklepie bo wychodzi z wózka szarpie się z szelkami a wyjętw.w ogóle nie wywraca uwagi na mnie tylko biega i zrzuca rzeczy z półek. Ostatnio mieliśmy problem żeby w sklepie przymierzyć mu buty bo się wyrywal i Wrzeszczal bo chciał biegać po sklepie. Dodam że jest bardzo towarzyski nie boi się w ogóle obcych pójdzie z każdym. Nie boi się też nowych miejsc i w innym otoczeniu też się tak zachowuje potrafi wejść do kogoś i od razu pójść do kuchni i otworzyć szafkę. Zabezpieczenia raczej nie przetrwała bo szarpie tak mocno aż ono puści najczęściej złamie się. Mam też problem ze zmianą pieluchy czy ubraniem bo przecież trzeba siedzieć. Jeśli nakręci się i złapie go w amoku i chce żeby się wyciszyl próbuje przytulić to wyrywa się wrzeszczy kopie szczypid. Poza tymi sytuacjami raczej agresji nie wykazuje ani do nas ani do innych dzieci. Są to incydentalme przypadki.nie potrafi się też sam bawić chyba że nie są to zabawki garnkami takimi z kuchni potrafi się trochę zająć. Jest w stanie się Pobawić trochę sam ale musi ktoś przy nim siedzieć jak tylko wstanę koniec zabawy. Nie przesypia nadal nocy budzi się i nie potrafi sam ponownie usnac. Coraz częściej wyraża swoją złość Wrzeszczac i rzucając zabawkami. Jest tak sprytny że wychodzi sam z kojca takiego wysokiego siatkówego wspina się do samej góry. Przyznam że jestem u kresu wytrzymałości bo jest to nie do wytrzymania boję się o jego bezpieczeństwo i mam dość walki. Nawet ciężko mi rano iść pod prysznicbo nie mogę spuścić z niego oka. Mam nadzieję że nakreskijam sytuację. Proszę o odpowiedź czy to normalne i jak sobie z tym radzić. Oraz informacje czy możliwe są bezpłatne konsultacje psychologa u tak małych dzieci i gdzie ich szukać. Pozdrawiam

Konto usunięte

2018-06-22 22:47

Podobne zachowanie obserwuję u dziecka z zespołem Asiergera. Ważne jest to, że nie wszystkie dzieci z danym zaburzeniem zachowuje się w ten sam sposób

2018-06-21 15:42

Nie chcę tutaj porównywać ale moja znajoma miała tak samo z córką i okazało się że mała ma ADHD. Nie potrafiła się na niczym skupic, q jak już się skupiła to dosłownie na chwilę i znowu był chaos. Usiedzieć w miejscu też nie potrafiła, nawet do jedzenia. No i miała problem z wyciszeniem się do spania... Często też chodziła z siniakami bo biegała i wchodziła gdzie się dało. Nieco starsza jak Twój syn no ale zachowanie łudząco podobne.

2018-06-19 18:35

Trudno jednoznacznie określić przyczynę jaka kryje się za zachowaniem dziecka. Jeżeli żadne metody wychowawcze nie są w stanie wpłynąć na pojawienie się zmian to zalecam udanie się do profesjonalnego ośrodka terapeutycznego. Może na tej stronie http://www.centrumdobrejterapii.pl/ uda się znaleźć jakieś przydatne informacje i wskazówki dla siebie a także kontakt do specjalisty, który poradzi sobie z problemem dziecka. Wiem, że opinie są bardzo dobre i potwierdzają skuteczność leczenia w tym miejscu.

2016-10-27 20:28

Witam, Postaram się podpowiedzieć parę rzeczy ale wydaje mi się, że przydałaby się konsultacja psychologiczna aby omówić dokładniej sytuacje, które Panią niepokoją. Z tego co Pani pisze chłopiec jest cały czas mocno pobudzony, ma dużą potrzebę ruchu. Jest poszukiwaczem doświadczeń zmysłowych i nie czuje niebezpieczeństwa. Jeśli tak mocno się siłuje z pasami, że widać ślady na ciele i nie reaguje na ból który zapewne wtedy się pojawia to być może ma podwyższony próg odporności na ból, może słabiej czuć swoje ciało. Przez to też może poszukiwać intensywnych bodźców. Z drugiej strony u 1,5 roczniaków często jest duża potrzeba ruchu i lubią intensywnie eksplorować otoczenie. Nie jest to oczywiście regułą. U dziecka 1,5 rocznego może pojawić się okres buntu - nazywany buntem 2 latka. Może wtedy pojawiać się znacznie więcej trudnych zachowań. Dziecko może być bardziej przekorne, nerwowe, impulsywne. Okresy buntu są czymś rozwojowym, choć to nie znaczy, że mamy nie reagować na niewłaściwe zachowania dziecka. Żeby określić czy zachowanie Pani synka w jakiś sposób odbiega od normy należałoby zobaczyć dziecko na żywo i przeprowadzić dokładny wywiad z mamą. Kolejne pytanie to sposób postępowania gdy pojawia się trudne zachowanie - co Pani robi. Czy Pani reakcja jest konsekwentna? Często to my rodzice poprzez popełnianie jakiś błędów uczymy dziecko pewnych zachowań. Aby przyjrzeć się temu można spróbować przez parę dni prowadzić coś w rodzaju dzienniczka - zapisywać w nim godzinę pojawienia się trudnej sytuacji, co ją poprzedziło, przebieg zachowania, reakcje rodzica, czas trwania trudnego zachowania, co pomogło je zakończyć. Podpowiedzi: przy ruchliwych dzieciach, które poszukują intensywnych doświadczeń sprawdza się stymulacja poprzez "ciężką pracę mięśni"czy masaże np. dociskowe. Można kilka razy w ciągu dnia dociskać dziecko większą piłką np. rehabilitacyjną (dziecko powinno wtedy leżeć na brzuchu). Można bawić się w robienie naleśników i zawijać dziecko w kocyk. Można prosić dziecko do pomocy np. w przesuwaniu, popychaniu pudełek z zabawkami, przenoszenie trochę cięższych rzeczy. Być może synek rwie się do noszenia butelek z wodą ;} Warto ograniczać do minimum bodźce będące w otoczeniu, bo to dodatkowo otoczenie może nakręcać dziecko, a przez silne doznania w postaci ruchu czy wspinania się, skakania próbuje się wyciszyć. Można spróbować ograniczyć ilość przedmiotów w otoczeniu np. poprzez spakowanie do pudełek, włączanie TV tylko gdy jest oglądany. Gdy dziecko bawi się zabawkami to należy ograniczyć ich ilość w otoczeniu. Wieczorem, przed pójściem spać należy również zadbać o ograniczenie ilości bodźców - poczytać książeczkę, nie włączać TV, ,może przygasić światło, może włączyć spokojną muzykę. I wtedy też warto wprowadzać masaże, dociski, zabawę w naleśnika. Zabawy wieczorne nie powinny być szybkie, łaskotliwe ale wolniejsze, spokojniejsze. Trudności z zasypianiem mogą być spowodowane zbyt dużą ilością bodźców zebranych w ciągu dnia, których układ nerwowy dziecka nie jest w stanie przerobić. Przez to dziecko jest pobudzone i trudniej jest mu się wyciszyć i zasnąć czy spokojnie spać. Jeśli będzie miała Pani jeszcze jakieś pytania to proszę o kontakt, Serdecznie pozdrawiam, Marta Cholewińska-Dacka

2016-10-23 15:34

ja również polecam pójście do poradni gdzie znajdziesz psychologa który porozmawia z tobą, poobserwuje synka...zrób to jak najszybciej dla spokoju, dla wytycznych do pracy, powodzenia

2016-10-20 23:14

Justyna udaj się do psychologa dziecięcego. Poszukaj na necie zadzwoń i się umów. Twój Mikołaj jest bardzo ruchliwym maluszkiem i wymagającym więc po konsultacji będziesz spokojniejsza. Nawet w moim niewielkim mieście można się umówić z dzieckiem do psychologa a Ty jak dobrze pamiętam mieszkasz w Warszawie więc u Ciebie tym bardziej. Moja sąsiadka chodziła z dziećmi do psychologa dziecięcego po swoim rozwodzie z mężem i porady miała darmowe więc poszukaj i umów się na wizytę.

2016-10-20 00:03

Wydaje mi się ze lepiej to skonsultuj z psychologiem a gdzie można takiego psychologa spotkać z tego co wiem są w normalnych przychodniach u mnie tez jest w opiece społecznej osobne działy psychologów zawsze jest internet, a jak i to nie zadziała to na pewno namiary musi Ci dać pediatra do którego chodzisz z maluchem, lekarz na pewno będzie wiedział co jak i Cie pokieruje, nie ma co się męczyć bo niespokojna mama i to też nie spokojne dziecko :(

2016-10-19 17:00

Oczywiście możesz skonsultować swoje obawy z psychologiem, ma on na celu nie prostowanie dziecka i jego zachowań, lecz danie rodzicowi wskazówki jak ma postępować w sytuacjach o których piszesz. U mnie w mieście z takim psychologiem można się spotkać w Fundacji dla dzieci.