Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Stawianie granic

Data utworzenia : 2013-03-15 17:07 | Ostatni komentarz 2021-03-21 22:10

Proud Mommy

10049 Odsłony
31 Komentarze

Kiedy zacząć wyznaczać dziecku pierwsze granice? I jak oduczyć półrocznego malucha zachowań typu ciągnięcie za włosy czy kopanie nóżkami, jeśli wcześniej w czasie zabaw dało się na to przyzwolenie?

2013-08-14 13:37

Tatko a czy nie jest czasem tak, że starsze rodzeństwo trochę hamuje młodsze? Człowiek uczy się na błędach, przy kolejnym zapewne niektórych nie chce popełnić więc ich unika:-) ale czy przy pierwszym nie popełniliśmy ich ponownie?

2013-08-12 12:39

My granice stawialiśmy od samego początku, czyli próbowaliśmy już na etapie niemowlęctwa tłumaczyć, że czegoś nie wolno, że nam przykro lub że coś boli. Oczywiście z pełną świadomością, że półroczne dziecko nie wiele z naszego mówienia pojmuje. Oczywistym jest też fakt, że pierwszemu dziecku pozwalaliśmy na znacznie więcej niż drugiemu. Brak doświadczenia i nieświadomość jakie zachowania będą kształtowały niepożądane efekty, a przy drugim szybko chcieliśmy rozwiązywać problemy więc wcześniej się braliśmy za pewne z pozoru nieszkodliwe zachowania. Chyba zresztą drugie dziecko jest z reguły mniej kłopotliwe;)

2013-07-29 16:44

Witam, Kiedy tak się dzieje (a nie jest to rzadkie zachowanie u małych dzieci) to należy mówić o swoich emocjach i o tym, że nam się to zachowanie nie podoba. Mimo, że wydaje nam się, że to nie działa bo mówimy tak kolejny tydzień czy miesiąc w końcu zaskoczy. Należy za każdym razem dawać dziecku komunikat, że takie zachowanie nam nie odpowiada. Ton powinien być stanowczy, ale bez krzyczenia. Warto też uczulić inne osoby aby zachowywały się podobnie bo bywa, że rodzice tak postępują a dziadkowie się śmieją jak tak małe wnuczątko się zachowa. Z metodą FUO faktycznie możne jeszcze chwile poczekać (ze zdjęcia wynika że to maluszek :) ), choć potwierdzam, że metoda jest bardzo skuteczna i też ją bardzo lubie. pozdrawiam, Marta Cholewińska-Dacka

2013-07-25 21:42

ojoj to sobie jeszcze poczekam aż język mojego dziecka będzie w stopniu komunikatywnym;-)

2013-07-24 22:50

Fakty - mówisz danej osobie, co źle zrobiła, przy czym powinno być to zrobione konkretnie i neutralnie, bez wyrażania jakichś gróźb czy ocen Ustosunkowanie - mówisz, jak te zachowanie na ciebie wpłynęło, czyli wyrażasz swoje uczucia/opinię/działania Oczekiwania - wyrażasz oczekiwania, konkretnie, by osoba wiedziała, czego od niej oczekujesz

2013-07-24 21:16

W końcu odnalazłam ten wątek. Syn fakt nie szarpie za włosy od dawna ale pojawil sie inny problem: potrafi nagle chlapnąc rączką w twarz i to mocno. Mowie mu mu "zlym" tonem głosu ze nie wolno tak robić i sadzam go w łóżeczku a on wtedy (wie ze źle robi) naburmusza się i zaczyna płakać. Czytałam posty i co to jest metoda FUO? Na czym polega?

2013-03-20 22:29

Pani Marto, takie ćwiczenie my znamy, choć w nieco innej formie. U nas to wygląda jak wałkowanie :)

2013-03-20 22:19

Witam, To nie o to chodzi aby dziecko nie sięgało i nie ciągnęło tylko żeby nauczyło się odróżniać czego ciągnąć nie można, co można. Jeśli będziemy zabraniać ciągnąć wszystkiego to możemy w pewnym stopniu ograniczyć rozwój poznawczy dziecka. Może to też negatywnie wpłynąć na motywacje do sięgania po nowe rzeczy. Nie jest to dobre. Dziecko powinno być ciekawe świata i otwarte na poznawanie nowych rzeczy. Poza tym samo sięganie jest dobrym ćwiczeniem, bo dzięki niemu dziecko wyczuwa lepiej swoje ciało, czuje mięśnie, ścięgna (to jeszcze zależy jaką siłę do tego wkłada i jak intensywnie to odczuje), a to z kolei wpływa na rozwój propriocepcji – czyli właśnie wyczucia swojego ciała, tak zwanego czucia głębokiego. Propriocepcja jest jednym z kilku bardzo ważnych układów , którego właściwy rozwój wpływa na to aby dziecko właściwie i harmonijnie się rozwijało. Problemy z propriocepcją mogą mieć odzwierciedlenie np. w problemach z uczeniem się w przyszłości. Sięganie i ciągnięcie może rozwijać np. umiejętność przewidywania zdarzeń – pociągnę i co się stanie oraz nauki sekwencyjności – wyciągnę rączkę po sznurek, pociągnę go, uruchomi się zabawka i zacznie grać muzyka. Dziecko uczy się jak wygląda prosta zależność. Także lepiej uczyć czego nie ciagnąć niż zabraniać ciągnąć wszystkiego. A co można zrobić żeby jakoś radzić sobie z tym ciągnięciem-szarpaniem? Najlepiej doradzi fizjoterapeuta, który widział dziecko i je zna. Ja mogę podpowiedzieć taki mały masaż – można podpytać o to fizjoterapeutę. Masażyk polega na tym, że chwytamy dziecko dwoma rękami jednocześnie, bo bokach, na wysokości ramion i lekko uciskamy (dociskamy do środka). Robimy tak kilka razy. Można też stopniowo schodzić z uciskiem wzdłuż ciała. Następnie można lekko, ale zdecydowanie pouciskać rączki, powoli schodząc w dół. Raz jedną, raz drugą. Takie masaże wykonywane codziennie, regularnie powinny pomóc dziecku z pozbyciem się napięcia. Można go też kilka razy dziennie. To krótki masaż. Trzeba pamiętać, aby ucisk rąk kierować od ramion w stronę dłoni, tak aby napięcie schodziło z ciała. Mam nadzieje, że dość jasno to opisałam i że ta podpowiedź będzie pomocna. Pozdrawiam serdecznie, Marta Cholewińska-Dacka