Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Postępy!

Data utworzenia : 2013-01-15 14:58 | Ostatni komentarz 2015-01-30 13:35

ktosiulka

61889 Odsłony
530 Komentarze

Dziewczyny chwalcie się postępami waszych pociech! Mój synek dziś kończy 4 miesiące i pierwszy raz przekręcił się sam z plecków na brzuszek. Nigdy jeszcze nie byłam taka dumna :D

2013-03-01 22:15

My jesteśmy na etapie raczkowania (czołgania się) to zależy od chęci synka bo czołga się z prędkością światła więc nie odstaję go na krok bo wszystko go interesuje :) a na czworaka to zaczyna chodzić więc różnie bywa, ale najlepiej wychodzi mu stanie podnoszenie się i chodzenie przy barierce w łóżeczku (ma 9 miesięcy) nie wiem czy nie za wcześnie ale sam się nauczył i świetnie sobie radzi na kontroli u pediatry Pani powiedziała że możliwe że pominie okres raczkowania ale się tak nie stało :) uwielbia chodzić gdy trzyma się go za rączki. Ja miałam 8 miesięcy jak zaczełam już chodzić ale synek na szczęście nie poszedł w mamy ślady :)

2013-01-31 11:35

oj tak:-) Wczoraj dla chwili spokoju posadziłam do w bujaczku i postawiłam przy oknie balkonowym i co zauważył interesującego? sznurki plastikowe od roletek - ale miał frajde, ciągną na przemian, podnosił rolety i opuszczal (nagrałam to i kedyś ju pokażę) A jak leżał na dywanie, dosłownie poszłam do kuchni po cukier a mam 3 metry z pokoju do kuchni wracam a Nat już przy firankach buszuje - tak szybko się podczolgał, ale coraz więcej i częściej się kiwa na czworakach:-)

2013-01-30 23:30

olciaa- to niedługo zacznie ruszać do przodu jak już się kiwa, wiadomo na początku nieporadnie i 1,2 kroczki ale jak się rozkręci to potem się zacznie etap kombinowania jak tu wstać- my właśnie taki teraz mamy, a on raczkuje od 2,5 tyg. Już potrafi przytrzymać się łóżka (bo są nisko) i wstać mimo, że po chwili mu się nóżki rozjeżdżają bo nie są jeszcze gotowe na stanie. I oczywiście wszystko co zakazane jest najfajniejsze np. taborty, szafki w kuchnii. My też mamy kulę i mały czasmi pobawi się z 10min nią, ale zgadzam się że z raczkowaniem to ona raczej dużo nie ma wspólnego bo może i ucieka ale dziecka aż tak nie motywuje. Najlepsze motywacje to np. łapcie dziadziusia :) czy babci, puste butelki po piciu w kuchni które czekają na wyrzucenie, miotła do zamiatania :D.

2013-01-29 18:05

tyle co o tym napiasalam a chrzestna kulę ta kulę synkowi i co? i reakcja podobna do tej co napisałaś a.100krotka interesuje go dopóki jest blisko jak ucieknie to jest atak histerii żeby mu podać. Musiałam schować i czekam na etap raczkowania. Walec kupiłam i jakieś małe sukcesy widzę. Sam juz potrafi sobie uklęknąć i robi fajne ruchy jak konik na biegunach - przód, tył i nagle bach na brzuszek, ale dzisiaj z tych klęczek sam zaczął sobie siadać więci walec odstawiłam na razie.

2013-01-28 22:20

Ja mogę wypowiedzieć się na temat kuli do nauki raczkowania. Córeczka dostała ją w prezencie na gwiazdkę. Wtedy jeszcze nie raczkowała. Polubiła ją od razu. Kula jest piękna, kolorowa, toczy się, gra, świeci. Ale nie ma nic wspólnego z nauką raczkowania :( Mała co prawda zaczęła po pewnym czasie raczkować, ale kula jej w tym nie pomogła. Bardziej motywował ją pilot leżący w oddali, choinka w kącie pokoju czy stolik pod telewizor ;) Kula jest bardzo fajną zabawką. Teraz kiedy mała już raczkuje bardzo często się nią bawi, ale bardziej w pozycji stacjonarnej, bo gdy kula gdzieś ucieknie to mała często sięga po inną zabawkę. Znacznie rzadziej podąża za kulą. Także do zabawy polecam, do nauki raczkowania już niekoniecznie.

2013-01-24 11:22

o walcach słyszałam, ale troszeczkę w innej odsłonie, bo przy ćwiczeniach z dzieckiem, które słabo bądź wcale nie podnosi główki, wtedy układa się dziecko na walcu (robiąc mu niejako podporę pod ramionkami) i podziwia efekty ;p moja znajoma ćwiczyła tak ze swoimi bliźniakami

2013-01-20 22:24

Dziekuję za odpowiedź. Jest dla mnie cenną poradą. Nie miałam pojęcia że takie dmuchane walce istnieją.

2013-01-20 22:04

Witam, Fajnym rozwijązaniem są dmuchane walce edukacyjne i są dość nie drogie. Można je kupić za ok. 15-20zl. Jest to zabawka fajna dla dziecka juz od ok. 4 miesiaca. Wplywa na miesnie obreczy barkowej, odpowiednie ulozenie raczek jak do raczkowania, na miesnie szyi, oprocz tego jeszcze na wyczucie cialka w przestrzeni, stymulowanie ukladu przedsionkowego odpowiedzialnego miedzy innymi za zmysł równowagi, tak ważnego na tym etapie rozwoju. Zabawka fajna dla maleńkich dzieci ale i tych już raczkujących, bo taki walec można pchać w pozycji na kolanach, można się "przewałkować" przez niego, można się na nim bujać siedząc jak na koniu, można ćwiczyć układając dziecko na pleckach bądź na brzuszku. Starsze dziecko też ma z nią frajdę. Sama wykorzystuje w swojej pracy takie walce. :) Pozdrawiam serdecznie, Marta Cholewińska-Dacka