Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (752 Wątki)

Pierwszy spacer z noworodkiem

Data utworzenia : 2017-05-08 14:36 | Ostatni komentarz 2025-01-13 12:48

Redakcja LOVI

5503 Odsłony
27 Komentarze

Pierwsze wyjście z domu z noworodkiem to nie lada wydarzenie w życiu nie tylko dziecka, ale i rodziców. Podpowiadamy, jak sprawić, by operacja „pierwszy spacer” przebiegła gładko i bezpiecznie.

2025-01-13 12:48

U nas syn z maja. W piątek wróciliśmy że szpitala a w niedzielę był już spacer 

2025-01-13 12:45

Córka z maja więc my byliśmy na pierwszym spacerku 4 dni po wyjściu ze szpitala bo wcześniej niestety pogoda nam nie sprzyjała i ciągle padało. 

2025-01-13 08:12

Wybierz spokojne miejsce, odpowiednią porę dnia, i zadbaj o dostosowanie ubioru dziecka do pogody

2025-01-13 07:31

U nas syn z listopada to takie weradowanie było już na 2 dzien po powrocie do domu na momencik a córka z lipca więc w sumie też tak jakoś po 2 dniach w domu ale to już był dłuższy spacer bo było przyjemnie 

2025-01-13 07:07

Z pierwszą córka nieco później wyszliśmy bo urodziła się w styczniu ,a ja musiałam do siebie dojść ,ale też do 2 tygodni jakoś byliśmy.

Z drugą córką szybko ,bo urodziła się w lipcu i ja również w dużo lepszej formie niż po pierwszym porodzie :) 

 

Co do katarku to zawsze trzymałam się tej samej zasady - jeśli dziecko nie gorączkuje i jest w dobrej formie to spacer jak najbardziej :) 

2025-01-13 04:23

Ja z moim sietpniowym noworodkiem wyszłam również dzień po szpitalu, ale na kilka godzin. W pobliskim parku płynie rzeczka i była niższa temp niż w blokach. Lato było upalne, po 32 stopnie, w mieszkaniu nie dało się wytrzymać. Z moim drugim październikowym wyszliśmy chyba trzy dni po opuszczeniu szpitala, wtedy dopiero odpuchly mi nogi po cc

2025-01-09 22:47

Bobas lipcowy na drugi dzień po wyjściu ze szpitala byliśmy na spacerku, pierwszy raz 15 minut później stopniowo wydłużyliśmy czas

2025-01-09 19:34

Byliśmy na spacerze z małym na drugi dzień po przyjściu ze szpitala, mieliśmy o tyle łatwiej że to był czerwiec, odpowiednia temperatura na dworze, trzymaliśmy się bliżej domu żeby szybko wrócić w razie co. Później już wychodziliśmy praktycznie  codziennie.