Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

owijanie niemowlaka

Data utworzenia : 2013-03-05 11:34 | Ostatni komentarz 2022-11-30 19:30

Kaajkaa

12816 Odsłony
64 Komentarze

dobry :) nie wiem czy dobry watek, czy lepiej napisac to w "Noworodek i niemowle", ale licze na pomoc eksperta wiec wole tu bo tam nie wiem czy zaglada :) jak i czy owijacie swoje pociechy do snu i lezenia? :) ja swojego maluszka owijam w kocyk i do rozka. ale babcia mówi, ze maluszek powinien byc zwiazany ciasniej bo wyszedł niedawno z brzuszka i mam mu robic bety jak to ona nazwała. scisła tak maluszka, ze nie mógł ruszac nózkami i raczkami, i mówi, ze lezec z rekami lózno i fyrdac nogami to moze stary a nie dziecko 6 tygodniowe. a mi sie wydaje ze tak scisniety to sie nie rozwinie dobrze. i nie wiem jak to powinno byc fachowo.

2013-09-10 17:06

a moj ma trzy miesiace i do tej pory lubi byc owiniety kocykiem czy kolderka, z niego taki zmarzlaczek jest. A na poczatku byl w beciku. Teraz rosnie jak na drozdzach, ubranka na 68 sa zakladane. Nigdy nie pieluchowalam swoich dzieci, a robilam im usg bioderek i wychodzilo, ze wszystko w porzadku ;) wiec jesli nie ma specjalnych zastrzezen to nie sadze zebytrzeba bylo pieluchowac :)

2013-09-10 10:53

ja nie owijam swojej córeczki jak się urodziła to było bardzo gorąco leżała w samych bodach albo pieluszce

2013-07-16 21:10

mi pani doktor powiedziała ze pieluchowanie nie jest już konieczne ponieważ pampersy które sie używa już spełniają tą role wiec nie trzeba dodatkowo owijać maluchów

2013-03-11 09:53

Moja córka też od początku nie lubiła owijania. Przez pierwsze dwa tygodnie spała w rożku, ale potem zaczęło robić się coraz cieplej i nie wyobrażałam sobie trzymać jej dalej w takim cieple. Potem korzystaliśmy tylko z kocyka. Na szczęście mimo, iż moja mama jest osobą starszą nie jest zwolenniczką przegrzewania dzieci. Szczerze to współczuję maluchom, które są grubo ubierane i zawijane w rożki i koce. Znam takie maluchy... Teraz córka bardzo się rozkopuje ale w śpiworku spać nie chce. Jak kiedyś ją włożyłam na noc to nie zasnęła dopóki jej nie wyjęłam. Czasem nawet jak chce ją przykryć to potrafi trzymać nogi pod kątek 90 stopni, żeby tylko skopać kocyk. Wychodzę zatem z założenia, że w pokoju jest ciepło a jeśli będzie jej zimno to się przebudzi albo po prostu nie będzie z siebie zrzucać kołderki. Ale oczywiście za każdym razem jak tylko widzę, że jest odkryta to ją przykrywam. Nie choruje więc chyba nie marznie za bardzo.

2013-03-10 21:41

U nas jeszcze w szpitalu dzieci były ciasno owijane w kocyki, ale ja ani razu nie umiałam córki tak obwiązać. Moja córcia nie lubiła rożków, nie lubi ich nawet dziś. W ogóle irytuje się, jak ma coś na nogach, więc jej nie pętam :) A mądrości babci to odłożyłabym na półkę. Dziś takich "złotych" rad jest pełno, ale niekoniecznie są one pomocne :P

2013-03-08 23:05

Witam, Sporo już napisałyście. To ja jeszcze tylko podsumuje i dorzucę coś od siebie :) Po co owijamy maleńkie dzieci? Dzieci mają pamięć jeszcze z okresu prenatalnego. Owijanie daje im poczucie bezpieczeństwa poprzez to, że przypomina im to jak było ściśnięte w brzuszku u mamy. Czy trzeba to robić przez cały czas? Nie. Takie owijanie uspokaja maluszka, jeśli płacze można je owinąć w kocyk czy rożek, ułożyć lekko na boku i to powinno pomóc mu się uspokoić. Można tak też robić układając je do snu. Dzięki temu może być mu łatwiej zasnąć. Maleńkie dzieci na samym początku nie kontrolują jeszcze ruchów swoich rączek i nóżek, do tego dochodzą odruchy np. Moro, o którym pisałyście. Poprzez słabą kontrolę pracy rączek i nóżek dziecku może być trudniej się wyciszyć czy uspokoić do snu. Dlatego warto mu pomóc poprzez owijanie. A jeśli chodzi o odruch Moro to tak jak napisała Kamila jest to odruch, który pojawia się u każdego dziecka. Polega na gwałtownym wyproście rączek i nóżek w reakcji na np. nagły hałas, podniesienie, opuszczenie dziecka. Jest to odruch, który powinien zaniknąć ok. 3-4 miesiąca. Jeśli utrzymuje się powyżej 1 r. ż. może być to niekorzystne dla dalszego rozwoju. Nie ma potrzeby owijania dziecka przez cały czas. Ważne jest aby dziecko poznawało swoje ciało. Kiedy może je dotykać, zaczyna je poznawać. Jest to jednocześnie ćwiczenie dla dziecka. Tak jak napisałam wcześniej, na początku kiedy dziecko jest maleńkie to jego ruchy są bardzo słabo skoordynowane. Stają się one coraz bardziej celowe dzięki ćwiczeniom. Poza tym kiedy dziecko nie jest owinięte może dotykać rączkami nóżek, rączką o rączkę. Zaczyna przekraczać linię środkową ciała. Jest to bardzo ważne. Dzieci orientują się, że rączki i nóżki, którymi machają należą do nich ok. 2 miesiąca życia. Zaczynają w coraz bardziej świadomy i w kontrolowany sposób kierować ich pracą. Także można owijać, ale nie przesadzać z tym żeby było ścisło i nie robić tego przez cały czas. Lepiej zrezygnować z betów i skorzystać z rożka czy kocyka. Jeśli dziecko spokojnie zasypia to można też przykrywać je kocykiem. A kiedy jeszcze warto korzystać z owijania? - np. jeśli dziecku się ulewa. Można wtedy ułożyć je owinięte na boku i mamy większą pewność, że podczas snu się nie odwróci. Będzie to bezpieczniejsza pozycja w takiej sytuacji. Pozdrawiam serdecznie, Marta Cholewińska-Dacka

2013-03-08 19:34

ja owijałam albo w kocyk albo w becik. nigdy w jedno i drugie. nie za scisło. rece zawsze wystawały. i nic jej nie jest

2013-03-06 21:53

Tak, to jest odruch moro właśnie :) kiedy dziecko jakby się przestraszy i rozkłada ręce - taki odruch obronny :) Jeśli twój maluszek nie lubi spowijania, nie rób tego, ja swojego od początku tylko nakrywałam właśnie rożkiem, jak było potem już chłodniej kocykiem, ale ręce wolę żeby mu wystawały, żeby nie narzucił sobie na przykład kocyka na główkę jakby miał pod kocykiem rączki i zaczął machać itd.