Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

METODA DOMANA

Data utworzenia : 2015-03-13 19:04 | Ostatni komentarz 2020-11-15 22:55

konto usunięte

6487 Odsłony
36 Komentarze

Hej zna ktoś albo stosuje naukę czytania bądź liczenia metodą Domana? Zastanawiam się nad zakupem tych kart dla córci;)

2015-04-20 22:47

Pierwsze usłyszałam o tej metodzie, ale musze przyznać, ze jest dosć ciekawa i warto zainwestować w nią , w końcu rozwój dziecka jest najważniejszy.

2015-04-17 21:32

U mnie w domu dużo się czytało, a to za sprawą taty, który studiował bibliotekoznawstwo. Uwielbiałam popołudnia kiedy oboje leżeliśmy pod kocami z filiżankami herbaty i zaczytywaliśmy się w książkach. Do tej pory jest tak, że czytamy wspólnie książki, zaznaczając sobie ciekawe fragmenty o których dyskutujemy, tata robi mi zakładki z cytatami z danej książki, które ujmują mnie za każdym razem. Moja siostra jest starsza..ale to ja zdecydowanie bardziej jestem humanistką i więcej książek czytam i mam nadzieję, że to zamiłowanie moja córka odziedziczy po mnie, albo po dziadku..:)

2015-04-17 13:01

Aga - wydaje mi się, że to i tak wszystko zależy od dziecka. Moja siostra np. czytała płynie w wieku 4 lat. Nikt z nią nie ćwiczył w żaden sposób. Po prostu dużo się z nią rozmawiało i moja mama czytała jej od samego początku. Z kolei jak urodziłam się ja, to już nie było tyle czasu na czytanie, więc ja nauczyłam się później ;p Mojej siostrze to zostało, że pochłania książki. Czyta w takim tempie, że to jest wręcz niesamowite. A przecież nikt nie uczył jej tego... Nie stosował żadnych metod. Mi nawet nie chodzi o stosowanie tej metody na 100%, ale jako urozmaicenie zabawy. Lilka - filmiku nie widziałam, ale weszłam sobie na tego bloga i znalazłam post o czytaniu i kartach.

2015-04-17 10:31

Martyna -1988 też bym chciala zeby moja malutka tak uwielbiala książeczki narazie ma 4 miesiące i czyta razem ze mna :) po swojemu sobie guga;) a z tymi kartami tez myslalam żeby stworzyć je samemu, klio69 na allegro mozna kupoc gotowy zestaw białych kart przygotowanych do zapisania, nie wiem czy nie na tam nawet instrukcji jak je wykonać. Jednak ostatnio przeczytałam artykuły ze dzieci uczone metoda domana może i szybko naucza sie czytac ale nie znaczy to ze beda czytaly szybciej i lepiej od swoich rówieśników w wieku przedszkolnym.... i znowy zaczelam sie zastanawiać czy iść w ta metode czy poszukac czegoś innego

2015-04-17 08:52

Martyna jeśli podejmiesz się tego zadania względem samodzielnego tworzenia kart to podziel się koniecznie tym z nami :) W mojej wyobraźni pojawiają się już kolorowe kartki zapisane słowami..choć z drugiej strony wiadomo, że wystarczy zwykła biała kartka, która nie ma aż tak dużych bodźców kolorystycznych, które mogą rozproszyć dziecko. Również zaczytywałam się w tej metodzie, której tak naprawdę są różne odmiany, lecz wszystkie prowadzą do tego samego. Nawet znalazłam filmik u mamy z naszego forum "Jaśkowe klimaty" widziałyście?

2015-04-16 12:25

aga1989 - ten filmik na youtubie widziałam już jakiś czas temu, ale nie słyszałam nic na temat metody Domana. Teraz (dzięki Tobie) doczytałam więcej i jestem zachwycona! Uwielbiam ten rodzaj aktywności i zabawy z dziećmi. Mojej córce czytam od pierwszych dni jej życia (mąż z wykształcenia polonista, teściowa polonistka, moja mama nauczyciel nauczania początkowego ;p). Z każdej strony zasypywani byliśmy książeczkami, zresztą moja Mała uwielbia słuchać jak ktoś jej czyta. Mamy też książeczki kontrastowe ( o których wspominała klio69). Teraz zresztą coraz częściej sama bierze książeczkę i udaje, że czyta takim miarowym tonem i przewraca strony (urocze!). Muszę się rozejrzeć za kartami, albo zrobię je sama. Super sprawa! Dzięki :)

2015-04-16 09:48

http://www.wykop.pl/link/2496913/udowodniono-ze-czytanie-nawet-9-miesiecznym-dzieciom-wspomaga-ich-rozwoj/# Wiem że to żadna nowość ale potwierdza to co pisałaś AgnieszkaE-1976 :)

2015-03-20 10:47

Mam mieszane uczucia co do tej metody. Z tego co opowiadali wykładowcy u mnie na uczelni to dzieci często traktują te wyrazy jak obrazki i jeśli to słowo spotkają gdzieś indziej napisane inną czcionką, kolorem czy stylem, to już nie potrafią tego odczytać. A co za tym idzie, później w szkole nabyte umiejętności nie zawsze są przydatne, zwłaszcza jeśli nie przekładają się na naukę pisania. Ktoś na zajęciach nawet wspominał, że próbował uczyć swoje dziecko czytania tą metodą, to na widok tych kart wpadało w panikę i zaczęło się odwracać. Poza tym no nic na siłę. Ja tam wolę mojej córce poczytać bajki i oglądać z nią książeczki dla dzieci. Nauczy się czytać w swoim czasie, nie mam zamiaru jej poganiać.