Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Mały akrobata fikołki przewroty itd kiedy wasze dzieci zaczęły i czy to bezpieczne

Data utworzenia : 2018-03-27 15:26 | Ostatni komentarz 2018-04-24 08:34

Aisa94

12953 Odsłony
17 Komentarze

ostatnio naszlo mnie na ten temat gdyż nie ma w sumie za dużo informacji na ten temat. tak myślę czy fikołki w wykonaniu 13 miesięcznego dziecka to bezpieczna zabawa. i kiedy wasze dzieci zaczęły robić fikołki? mój syn wchodzi na nasze łóżko i rzuca się robi fikołki przewroty itp aż włos mi się jeżyna głowie ściągam go oczywiście z wszystkiego i tłumacze że nie wolno ale nie dociera. mój syn jest dość mocno aktywny biegam za nim wszędzie i ściągam go z wszystkiego na co wchodzi oraz staram się nie dopuścić do takich sytuacji ale on jest tak szybki wystarczy sekunda a już jakiś nowy pomysł wpadnie do głowy. zastanawiam się czy to bezpieczne bo jednak jakby nie patrzeć kręgosłup bierze w tym udział i mam wrażenie że jednak może sobie nadwyrezac go dlatego też staram się wszystkie próby tego typu zatrzymywać aby nie dopuścić do takich fikołków pomimo iż zajmuje syna czymś innym on dalej wraca i próbuje się rzucać na lozku i robić fikołki. mam dylemat czy powinnam mu na to pozwalać czasem czy raczej nie pozwalać na takie zabawy. w mojej ocenie są niebezpieczne jednak synkowi się podobają. A do was forumowiczki mam pytanko kiedy wasze dzieci zaczęły tak szaleć ? jak na takie zabawy reagowałyście i czy pozwalalyscie czy nie ? mialyscie jakieś sposoby by dziecko zrezygnowało z takich akrobacji ? od razu mówię że nie zamierzam się pozbywać mojego łóżka :D osobiście jestem zdania że to za wcześnie i staram się by syn takich akrobacji nie wykonywał jednakże nie zawsze udaje mi się go powstrzymać gdyż jest szybszy od pedziwiatra i ma milion pomysłów na minutę.

2018-03-29 14:35

Aisa widzisz często pediatrzy racji nie mają . Jeśli chodzi o bycie w pogotowiu zawsze to ciezka sprawa bo jak wiadomo my mamusie mamy wiele zajęć w domu i mamy dzieci na oku ale nie na smyczy przt nodze ...musisz na pewno pokazywać ,ze to złe ..lekceważyć nie wolno :)

2018-03-29 10:56

pediatrze to nie chce nawet nic mówić ona twierdzi że on jest za gruby tzn za dużo waży od początku tak że za dużo że za siatka jest itd że będą problemy nie będzie chodzić przewracac się siadać bo waga za duża a jak się okazuje bryka bez oporów.

2018-03-28 23:36

Ogólnie wiem że małe dzieci są bardzo elastyczne i teoretycznie jeśli nie spadnie to nie powinno im się nic stać. Ciężko doradzić coś jeśli kilka metod nie przynosi efektu. Przy okazji zapytaj pediatrę o opinię. Życzę cierpliwości i wytrwałości.

2018-03-28 21:47

magros i weronika nie reagować nie potrafię bo wiem że zrobi sobie krzywdę. nie reaguje żywo itd zajmuje czymś innym ale to uparciuch i znów wraca nawet jak nic nie mówię to jeszcze gorsze akrobacje robi raz mi już przeleciał przez całe łóżko i spadłby gdybym go nie złapała w locie. próbowałam i ściągać go z łóżka i próbowałam go czymś zająć i zająć czyms też na lozku ale po prostu on lubi tak się wyginac rzucać przewracac itd chodzić po lozku skakać i coś na wzór salta też próbuje aczkolwiek nie do końca wychodzi to ale boję się że w końcu sobie coś zrobi więc wolę być w pogotowiu. nie reagowanie na to tylko jeszcze bardziej go napędza sądzi że może sobie na więcej pozwolić. No i co gorsza wchodzi wszędzie nie ma opcji by jakoś zatorowac mu drogę bo wdrapuje się wyżej niż to możliwe ostatnio mi na łóżeczko wchodził i tak się podciągnąl że wszedł do łóżeczka sam. praktycznie.

2018-03-28 09:41

Moja córa też coś kombinuje czasami i próbuje, ale mówię, że ma tak nie robić, bo spadnie, bo zrobi sobie krzywdę i daje sobie spokój. Zajmuję ją szybko czym innym. Robiła tak nieco specjalnie, bo widziała, że żywiej reaguje, więc może w tym tkwi tajemnica, w reakcji.

2018-03-28 00:14

Jeśli nie pomaga tłumaczenie i zakazywanie to może warto spróbować nie reagować tylko pilnować malucha, może jeśli zauważy że nie robi na Tobie tym wrażenia to przestanie tak robić.

2018-03-27 22:03

Moje są jeszcze większe i mówię że fikolki to w szkole na wf a nie w domu. Młodemu nie w głowie takie fikolki. Mi się teraz włosy jerza jak wejdzie na łóżko a później idzie po nim i nie widzi że łóżko się skończyło

2018-03-27 19:16

mamowe wiem tłumacze i robię co mogę ale mój syn to wulkan energii i w dodatku uparty :D tak właśnie myślałam mamy wiele zabaw jednakże pomimo prób zainteresowania go czymś innym on przy pierwszej możliwej okazji a wystarczy 1 s nieuwagi zaraz znów się wdrapuje i robic próbuje fikolki rzuca się po lozku skacze itd. A jak na łóżko się nie da to tor przeszkód sobie robi czyli wchodzi na fotel i schodzi bokiem albo wlazic na szafę próbuje. czasem mam wrażenie że to nie dzircko a jakaś małpka taki akrobata że nie mam czasem sił już bo cały dzień mam trening jak się uprze.