Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Gdzie się podziała moja radość z macierzyństwa?

Data utworzenia : 2017-07-05 19:45 | Ostatni komentarz 2017-09-09 23:41

aleksandraajk

2433 Odsłony
29 Komentarze

isałam już na forum o pomoc w sprawie karmienia piersią. Teraz chyba potrzebuje wsparcia psychicznego. Moje macierzyństwo to ciągły strach i płacz i smutek. Są jakieś drobne uśmiechy ale cała reszta je przyslania. Mój synek to wcześniak więc już to sprawia że czuję ciągły strach o niego. Do tego ma obniżone napięcie mięśni i ma skierowanie na rehabilitację więc martwię się czy nie będzie odstawal od rówieśników. Nie potafi się najeść piersią, mam za mało pokarmu i muszę dokarmiac, martwię się czy się najada. Boję się, że jak je butelką to będzie miał lub już ma zaburzony odruch ssania, że w przyszłości będzie miał przez to problemy z wymowa. Nie mam czasem siły na karmienia bo u nas to trwa 1,5 godziny już bo ciągle wprowadzam jakieś rewolucje i do tego ściągam pokarm w międzyczasie i już po prostu nie mam siły a boję się przestać karmić moim mlekiem bo nie chce mieć wyrzutów sumienia. Do tego boję się o kwestie finansowe bo wiadomo sztuczne mleko kosztuje a tu jeszcze dojazdy na rehabilitacje, prywatne wizyty u lekarzy itd. A żeby tego było mało to siedzę całe dnie sama w domu bo mąż długo pracuje a zarobki niestety bez rewelacji. Coraz częściej płaczę i mam wyrzuty sumienia że nie daje mojemu dziecku tego co najlepsze

2017-08-22 00:43

Och jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie trochę męczy już nocne wstawanie co dwie godziny przez prawie 9 miesięcy...n do tego wychodzące ząbki ech...... Ewcia piękny tekst, kojące słowa

2017-08-21 23:28

Aleksandra wiem jak to jest sa mementy kiedy z braku czasu, braku wyspania sie itp czasem musimy sie wyplakac tez tak mialam i mimo synek ma.juz 3,5latka czasem.tez tak mam ze mnie zdenerwoje...jak byl malutki to bylo ciezko z wyspaniem sie bo tu kolki, zaparcia, maz co 3tyg byl potem co 10dni i wszystko.sama ,, wstawanie w nocy po 3,4razy w dzien czasem spal na pewno byl dzieckiem placzacym.co do dzisiaj mi to mowia szwagierki i tesciowa;-)..czasem mialam tak ze jak poszlam z Synkiem zeby go uspac na popoldniowa drzemke kladlam soe kolo niego i mimo ze mialam w planach pujsc w koncu cos sobie zjesc albo posprzatac to czasem z tegi nie wyspania i zmeczenia zasypialam razem z synkiem...zawsze mowilam kiedy.bedzie starszy bedize chodzil bedzoe lepiej..ale kazdy etap przynosi tule Tyle radoaci...nowe slowa, kroki, ale czasem jest trudniej bo wiecej rozumie i placze czasem jak nie pujde mu cos pomoc odrazu tylko chce skonczyc posprzatac czy pomyc naczynia a on wola i wola az czasem sie drze i czaswm to mozna sie wkurzyc...ale.fakt czasem bardziej sie zabawi, czy obejzy bajki, czy pujdzie na nogach a nie na rekach takze Olusia dasz rade ...masz tyle dobrze ze masz meza wieczorkami to zawszw to duzo;)

2017-08-20 23:01

Dzięki Ewcia za wsparcie :-) u mnie pocieszające że choć tych kolek nie miał mały i mąż choć tylko wieczorami ale jest. Z mlekiem może i u mnie się w końcu kiedyś sytuacja poprawi, teraz zaczynamy 4 miesiąc. Z rehabilitacja mi już też idzie lepiej choć nie widzę póki co efektów ale to dopiero 2 tygodnie. Ja niestety doła mam często ale myślę sobie ze będzie tylko lepiej, że kiedyś skończy się problem z karmieniem, że mały da mi odrobinę więcej czasu jak już sam zacznie się bawić, że rehabilitacja się skończy i będzie lepiej. Zawsze kiedy nie mam już siły bo mały nie może się najeść albo zasnąć myślę sobie ze to przecież minie że prędzej czy później pójdzie spać a ja odpoczne, że jeszcze trochę muszę wytrzymać ale nie cała wieczność. Zdrówka dla maluszka :-)

2017-08-11 23:00

Aleksandraajk mialam identyczna sytuację jak ty...jak przeczytalam twoj artykol to jakbym kiedys slyszala siebie tez mialam taki sam problem...prucz tych rehabilitacji tylko synek mial kolki a maz po 2tyg hak akirat zaczely się kolki pojechal za granice na 3tyg przyjechal ma 5dni i znow nie było go 3tyg a ja sama w bloku na 4pietrze bez windy i wszystko sama , a synek byl dzieckiem bardzo placzliwym a tu keszcze jeszcze kolki przy piersi non stop i ciagle plakal bo mialam malo nie chcialam przyzwyczaic synka do butelki bo za wszelka cene chcialam karmic piersia ale sprubowalam i synek possal z obu piersi a nadal plakal z poczatku bylo ok. Ale gdy synek mial juz miesiac potrzebowal wiecej pokarmu a jak dalam mu odciagniete z butelki wypil wszystko a z piersi mial malo . moze przez to ze urodzilam przez cc synka dop na drugi dzien dali mi do karmienia synka...nie wiem szukałam we wszystkim powod dlaczego mam malo mleka w piersi...mijr kazde kolezanki wyciagalulak laktatorem po 200ml mleka a ja ledwo z dwuch tylko po 60,90ml...czwsto plakalam bo synka musiałam nosic bo ciagle plakal a tu inne domowe zajęcia i czasem jadlam tylko raz dziennie...strasznie schudlam piersi pogruzione, bolaly i brzuch bolal...ale to wszystk trwalo tak do ok 4mc potem z kazdym dniem było lepiej...ale potem znow ze przez kolki wyplakal sobie przepukline i trzeba bylo isc z nim na zabieg jak mial 2latka potem ze ma alergię skorna bo takie mial poranionr raczki ze tak go swedzilao ze musial brac masc sterydowa a kazdy bol dziecka to nasz ból duzo wiekszy...tak juz jest byc matka juz zawsze tylko ono bedzie dla nas najwazniejsze i zawsze będziemy sie o niego martwic...bycie matka nie jest latwe...kazdy bol, problem dziecka to tez nasz bol i nasz proble.....ale kto jak nie dziecki dajr nam również tyle radosci i uśmiechu...zycie nie jest latwe.. Najważniejsze to ze mozemy miec dzieci i zdrowe.. Synek ma dzisiaj 3,5latka i raz kestem.mega szczesliwa a czasem lapie dola z wymeczenia i chce sie plakac...a co do rehabilitacji szwagierka miala to samo po 2mc rehabilitacji wszystko bylo dobrze i coreczka ma 19mc i rozwija sie normalnie wiec na pewno bedzie dobrze. Pozdrawiam.

2017-08-11 22:01

Aleksandra spokojnie nie zrobisz małemu krzywdy. Takie małe dziecko jest na prawdę "wyćwiczone" zobacz jak leżał powyginany w brzuchu. Na kolejnej fizjoterapii poproś Panią, żeby zobaczyła jak Ty to robisz i czy robisz to dobrze. Ona robi to szybko i sprawnie bo ma już obycie i wprawę a Ty dopiero się tego uczysz. Spokojnie i bez stresu. :)

2017-08-11 13:04

Na kolejnej wizycie poproś aby Pani pokazała Ci te ćwiczenia jak masz układać swoją pociechę a na pewno pokaże i pomoże:):) Nie martw się mi ostatnio położna powiedziała że instynkt macierzyński dużo robi i nie zrobimy maluszkowi krzywdy. Masz prawo się martwić ale spokojnie nic złego maluszkowi nie zrobisz:) Powodzenia w ćwiczeniach i oby szybko przyniosły zamierzone efekty :):) powodzenia i znajdź dla siebie chociaż 5 min raz jest lepiej raz gorzej ale po burzy zawsze wychodzi słoneczko pozdrawiam i trzymajcie się

2017-08-11 12:56

Bardzo dziękuję za takie wsparcie. Raz bywa lepiej raz gorzej. Zaczęliśmy od wczoraj fizjoterapię. To niby zwykłe układanie na brzuchu i mam to wykonywać sama w domu. Tylko mi jakoś to średnio wchodzi... Pani, która to pokazywała robiła to sprawnie a ja jakoś nieporadnie. Wydawało mi się proste a jednak nie wiem czy robię to dobrze. Nie chciałbym zaszkodzić tymi moimi "ćwiczeniami"...

2017-08-07 00:53

Witam, Aleksandraajk. w ciąży hormony buzują. Okropna sprawa bo często robią z naszym samopoczuciem coś okropnego. Agn_kaw jako specjalista myślę, że Cię uspokoiła, że przy wczesnej rehabilitacji wszystko później jest ok. W kwestii karmienia wiele mam karmi piersią i butelką i dzieciaki nie mają trudności z mową. Spokojnie. A jeśli masz w tej kwestii jakieś wątpliwości to przy wielu szpitalach działają poradnie laktacyjne . Jestem przekonana, że starasz się robić wszystko aby twojemu maluszkowi było jak najlepiej a co za tym idzie jesteś dla niego najwspanialszą mamą pod słońcem :)))) Musisz też zadbać o siebie, mieć chwilę czasu dla siebie. Nawet, żeby choć pare minut dziennie pobyć sama np. wyjście do sklepu po chleb. Gdy ciągle siedzisz z dzieckiem w domu to w takich sytuacjach bardzo pomocne są kluby mam. W wielu miastach działają przy różnych stowarzyszeniach, fundacjach czy placówkach edukacyjnych dla maluchów. Często poza samymi spotkaniami są organizowane różne warsztaty, zajęcia. Można dowiedzieć się czegoś nowego, ale przede wszystkim wyjść do ludzi, złapać oddech i zacząć myśleć o czymś innym :) A jeśli dodatkowo będziesz czuła potrzebę możesz skonsultować się ze specjalistą. Przesyłam duużo pozytywnej energii :))))) Pozdrawiam ciepło, Marta Cholewińska-Dacka