Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Dziecko ma rok i 4 miesiące i jeszcze nie chodzi. Czy się martwić?

Data utworzenia : 2016-05-24 11:41 | Ostatni komentarz 2016-11-02 16:42

S.Gierzok

6605 Odsłony
33 Komentarze

Moja córeczka ma już prawie 1,5 roku a jeszcze sama nie chodzi i nie rwie się za bardzo:( Lekarz twierdzi , że ma niskie napięcie mięśniowe i dlatego jeździmy z nią dwa razy w tygodniu na rehabilitacje, ale bardzo się martwię, bo ona nawet nie próbuje sama chodzić. Jestem w ciąży i bardzo bym chciała aby mała zaczęła chodzić , żebym nie musiała jej nosić z dużym brzuchem:(:(

2016-11-02 16:42

Dalsza część artykułu: Codzienność z niemowlakiem borykającym się ze wzmożonym napięciem bywa trudna. Dziecko często jest płaczliwe, spięte, pręży się, trudno je uspokoić. Maluszek niechętnie pozwala na zginanie nóżek i rączek przez co codzienna pielęgnacja oraz zakładanie i ściąganie ubrań mogą być utrudnione. Jak podkreśla fizjoterapeutka, wzmożone napięcie mięśniowe to nie to samo, co sytuacja, gdy dziecko płacze, jest zdenerwowane, pręży tułów oraz napina ręce i nogi z bólu, zmęczenia czy innego dyskomfortu. Rozdrażnione dziecko zawsze korzysta z tego wzorca. O wzmożonym napięciu mówimy, kiedy niemowlę jest spokojne i prezentuje ww. wzorzec – bawi się, a rączki i nóżki dźwiga z dużym napięciem lub wcale ich nie unosi. Zbagatelizowany problem przekłada się na rozwój dziecka na dalszych etapach. Zwykle zaburzenia napięcia mięśniowego objawiają się w późniejszym wieku wadami postawy. Badania Napięcie mięśniowe bada się tuż po porodzie i jest ono brane pod uwagę w skali Apgar. Może się jednak okazać, że maluszek, który miał obniżoną punktację z powodu napięcia mięśniowego, nie będzie miał z nim problemów na dalszym etapie rozwoju, natomiast dziecko, które otrzymało 10 punktów będzie musiało nad nią trochę popracować. Napięcie mięśniowe ocenia także pediatra. Jeżeli pediatra uzna, że dziecko ma problem z napięciem mięśniowym, kieruje je na konsultację do lekarza rehabilitacji lub neurologa. – Jeżeli dziecko jest skierowane do neurologa to nie dlatego, że lekarz jest pewny wystąpienia choroby neurologicznej. Rodzice często bardzo się tym stresują. Neurolog jest specjalistą, który po prostu bardzo dobrze potrafi zbadać napięcie mięśniowe i ocenić, w czym tkwi problem. Jeżeli neurolog uzna to za konieczne, skieruje dziecko na dodatkowe badania i rehabilitację. Problem polega na tym, że czasami trzeba na nią bardzo długo czekać, nawet 3–4 miesiące, a to zbyt długo dla rozwoju dziecka – mówi Katarzyna Błaszków. Jak mówi fizjoterapeutka bardzo ważne jest spojrzenie na wzorzec. Dziecko koduje sobie wzorce ruchu i postawy od urodzenia. Maluch z zaburzonym napięciem często utrwala sobie „brzydkie wzorce”, chyba że zostanie ono wcześnie zauważone. – Półrocznego bobasa można nauczyć „ładnych wzorców” postawy i ruchu jeszcze zanim zakoduje sobie te mniej korzystne. Pracę z tak małymi dziećmi określamy jako wczesną interwencję. Jednym z elementów terapii jest prawidłowa pielęgnacja, np. nauka prawidłowego noszenia dziecka, wspomagającego prawidłowy rozwój. Jak dodaje fizjoterapeutka dzieci często trafiają na rehabilitacje po wizycie u ortopedy. Lekarz bada wtedy bioderka i ruchomość stawów biodrowych, czyli zgina dziecku nóżki i rozchyla na zewnątrz. Najczęściej dziecko, które ma problem ze wzmożonym napięciem mięśniowym, nie pozwala na tę aktywność i trzyma nóżki „usztywnione”. Rehabilitacja W rehabilitacji najczęściej wykorzystuje się dwie metody: NDT Bobath (Neuro-Developmental Treatment) i Vojty. Odpowiednio dobrane ćwiczenia wzmocnią mięśnie i utrwalą prawidłowe wzorce. Im wcześniej zacznijmy działać, tym lepsze będą efekty. Podstawą rehabilitacji jest wzmacnianie aktywności dziecka na co dzień. Bardzo ważna jest współpraca rodziców z terapeutą i wykonywanie ćwiczeń w domu. – Najczęściej jest tak, że w osi głowa-tułów mięśnie są za słabe, dlatego dziecko radzi sobie z utrzymywaniem i zmianą pozycji poprzez napinanie kończyn. To bardzo łatwo można zmienić, trzeba tylko wiedzieć, jak to robić. Czasami wystarczy pokazać rodzicom, jak rozluźnić dziecku rączki, jak nosić, jak się bawić. Na ogół rodzic jest z dzieckiem przez cały dzień w związku z czym ma wpływ na to, jak się dziecko porusza, jak jest pozycjonowane. Ważne jest nieutrwalanie określonego wzorca. Czasem wystarczy poprzez codzienne aktywności, pielęgnację, noszenie, zabawę wzmocnić mięśnie tułowia, rozluźniać rączki i nóżki, aby skutecznie wyeliminować niekorzystne wzorce postawy i ruchu. Oczywiście, o ile zostanie to wcześnie zauważone . Późne zauważenie problemu sprawia, że dziecko ma już utrwalone pewne niekorzystne wzorce. Jak przyznaje fizjoterapeutka praca ze starszym dzieckiem może okazać się o wiele trudniejsza i trzeba będzie dłużej poczekać na efekty. U niemowlaka można wiele „wypracować” dużo szybciej i skuteczniej, jeszcze zanim zacznie kodować sobie złe wzorce. Dlatego też największe efekty przynosi wczesna interwencja.

2016-11-02 16:40

Znalazłam ciekawy artykuł na temat wzmożonego napięcia mięśniowego: Napięcie mięśniowe to gotowość mięśni do pracy. Przykładowo, kiedy siedzimy, odpowiednie mięśnie są tak napięte, że dzięki temu potrafimy utrzymać pozycję. Kiedy napięcie mięśniowe jest w normie, dziecko zdobywa umiejętności o czasie i w prawidłowych wzorcach. Czasami, na skutek działania różnych czynników, dochodzi do zaburzenia napięcia mięśniowego. Ma to podłoże neurologiczne: jest wynikiem zaburzeń w komunikacji między układem nerwowym a mięśniowym. Skutkiem może być wzmożone albo obniżone napięcie mięśniowe, czyli dziecko ma albo za słabe, albo zbyt napięte mięśnie, co utrudnia prawidłowy rozwój ruchowy. Nie jest to powód do paniki, ale tak postawiona diagnoza wymaga konsultacji ze specjalistą i podjęcia odpowiednich ćwiczeń. Dzięki nim dziecko będzie mogło się prawidłowo rozwijać i wzorcowo osiągać nowe umiejętności. Przyczyny i objawy Nie ma bezpośredniej przyczyny powstawania zaburzeń napięcia mięśniowego. To trudne do określenia, bo składa się na to wiele czynników. W grupie ryzyka można wyszczególnić: nieprawidłowości w czasie ciąży (np. przedwczesne skurcze, nadciśnienie, anemia), stan po przebytej chorobie (np. zapalenie płuc lub infekcje zaraz po porodzie) czy komplikacje w czasie porodu. Po porodzie dziecko musi nauczyć się poruszać w przestrzeni. Jeżeli ma kłopoty ze wzmożonym napięciem mięśniowym, maluch napina rączki i nóżki tak samo jak ta osoba na lodowisku. Wykonuje nieskoordynowane, chaotyczne ruchy, często traci równowagę. To jego sposób na życie. Wzmożone napięcie może obejmować kończyny górne lub dolne albo i jedne, i drugie równocześnie. Jakie sygnały mogą świadczyć, że dziecko się z nim boryka? – Niemowlę, które ma wzmożone napięcie w obrębie rączek, ma problem z otwarciem dłoni i tym samym ma kłopot z chwytaniem, zabawą grzechotką. Natomiast kiedy już uda mu się wziąć do ręki zabawkę, intensywnie napina rękę, co utrudnia manipulację. Bardzo często barki takiego dziecka są spięte i wysoko uniesione. To predysponuje do wady postawy polegającej na nieprawidłowym ustawieniu głowy względem tułowia, nieprawidłowym ustawieniem barków i ostającymi łopatkami. Zaburzone napięcie mięśniowe w obrębie kończyn górnych u dzieci starszych może objawiać się bardzo mocnym ściskaniem kredki podczas malowania, łamaniem kredek podczas kolorowania, robieniem dziur w kartce podczas pisania. Dziecko ze wzmożonym napięciem mięśniowym ma wyprostowane nóżki i pcha nimi w podłoże. Nie dźwiga ich do góry, nie chwyta stóp, nie wkłada stóp do buzi, przez co ma też problem z obrotami na boki i na brzuch – wylicza fizjoterapeutka. – Jeżeli pełza, to nie robi tego naprzemiennie, tylko podciąga się na rękach i ciągnie za sobą sztywne nogi. Dodatkowo, maluch bardzo często pręży się do tyłu, napina ręce i nogi i nierzadko już nawet w wieku 6 miesięcy daje się postawić na nogach. Nie jest to dla niego dobre i lepiej tego nie stymulować, bo przez taką zabawę można niechcący utrwalić dziecku złe nawyki. W tym czasie niemowlę powinno dużo czasu spędzać na podłodze – leżeć na brzuszku, turlać się, przegotowywać się do pełzania i czworakowania. Trzymanie sztywno nóżek nie jest oznaką tego, że dziecko jest silne i szybko nabywa nową umiejętność. Dziecko po prostu korzysta wtedy ze wzorca napinania nóżek. Na tym etapie rozwoju jest to kompletnie niepotrzebne. Dziecko, które ma nasilone te wszystkie objawy, będzie mieć tendencje do stania i chodzenia na palcach.

2016-11-02 13:08

Przede wszystkim sluchac fizjoterapeuty i lekarza. Jesli mowia ze jest jeszcze czas to nie stresowac sie. Ale jesli ma pani jakies podstawy aby sadzic ze fizjoterapeuta zle cwiczy dziecko to mozna przeciez sie umowic do innego na konsultacje. Niestety to pewnie prywatnie bo na kase chorych to brak terminow.

2016-11-02 00:54

Książkowo chodzenie nawet w wieku 18 miesięcy jest normą. Obniżone napiecie mięsniowe może mieć tu też przyczynę,ale dobrze,że to ćwiczycie. Nie martwiłabym się,bo dzieci sa na prawdę różne. To,że kogoś dziecko chodzi w wieku 12 miesięcy nie znaczy,że to jest norma i że każde takie musi być. Jedne dzieci są po prostu bardziej odważne a inne potrzebują do tego czasu. Mój synek chodził w wieku 15 miesięcy,z dnia na dzień wstał i zaczął chodzić. Mój ortopeda powiedział,że nie należy się martwić,bo norma mieści się własnie do 18 miesiąca a nawet i później,wszystko zależy od dziecka,od jego schorzeń,tempa rozwoju,temperamentu.

2016-10-09 21:35

S.Gierzok jak postępy? Coś się u was zmieniło? Pojawiły się jakieś pierwsze kroczki? pozdrawiam serdecznie, Marta Cholewińska-Dacka

2016-09-15 09:42

aleks1983 trochę się z Tobą zgadzam, jeśli chodzi o to, że rodzice ingerują w rozwój dziecka i troszkę się nie zgadzam z tym "spokojem" lekarzy. Niestety (ja się tym spotkałam) terapeuci narzekają na opinie czy przeprowadzanie bilansów dziecka przez pediatrów, którzy ich zdaniem nie zwracają uwagi na wiele spraw... Wydaje mi się, że nam rodzicom trudno jest zauważyć prawidłowy rozwój, jeśli choćby chodzi o napięcie mięśniowe, asymetrię itp. (różne niepotrzebne kłopoty mniejsze czy większe zauważymy właśnie w przyszłości, a o przyczynie trudno nam będzie sobie przypomnieć), więc mógłby to zobaczyć terapeuta (nie lekarz pierwszego kontaktu moim zdaniem). Jeśli lekarz mówi, że rozwój jest przesunięty i parę miesięcy, to co to znaczy? No jasne, przecież się z tego nie umrze, ba, nic takiego może się nie stać, a jednak są to szczegóły, które wpływają na późniejszą sylwetkę, postawę, mowę itd. Kiedyś, a może i dziś ;), cieszono się, babki biły brawo, gdy 10 m dziecko chodziło, a to z czegoś wynika - powiedziałby pewnie terapeuta integracji sensorycznej, może właśnie ze wzmożonego napięcia mięśniowego, bo jego przyczyną mogło być... itd.

2016-09-15 09:21

weronika mojej siostry syn, koleżanki córka zaczęli chodzić w wieku 10 miesięcy i nie było w tym nic złego po prostu szybciej się rozwinęli. Lekarze mówili im, ze po prostu byli na to gotowi, to zaczęli , nie widzę w tym nic niepokojącego, Mi lekarka też powiedziała, że mój synuś jest przynajmniej na 2 miesiące do przodu jeśli chodzi o rozwój ruchowy,ale nie ma w tym nic złego, po prostu jest na to gotowy. Oczywiście jeśli robi wszystko sam, czyli sam siada, sam wstaje, sam stawia kroczki po łóżeczku., nikt mu w tym nie pomaga. Najgorsze jak to właśnie dorośli próbują stawiać dziecko, czy prowadzać za rączki,bo wtedy ciako dziecka może być jeszcze na to nie gotowe. A jeśli chodzi o rok i 4 miesiące to wydaje mi się, że jeśli coś rodzica niepokoi to może to skonsultować z lekarzem, ale wcale nie jest to późno, może po prostu dziciaczek jest jeszcze na to nie gotowy, może boi się sam chodzić.

2016-09-15 09:13

Co do kwestii chodzenia, to z jednej strony tak każdy ma swoje indywidualne tempo rozwoju, ale z drugiej strony ma się to mieścić w przedziale normy. Jeśli dziecko nie zaczyna chodzić do 16 miesiąca (podkreślam, że nie zaczyna, nie robi prób kroczków itp., a nie, że już ma biegać ;)) i tak samo w drugą stronę, jeśli chodzi zbyt wcześnie,np. w wieku 10 miesięcy, to powodem może być napięcie mięśniowe, za słabe lub wzmożone. Warto skonsultować się ze specjalistą, np. terapeutą integracji sensorycznej, bo każde odstępstwa od normy najlepiej koryguje się do 3 roku życia, to właśnie w tym okresie możemy dziecku najlepiej pomóc. Zaburzenia integracji sensorycznej mogą mieć wiele źródeł, sam poród, jego długość i sposób przyjścia na świat dziecka determinuje jego rozwój, skoro poprzez terapię możemy wzmocnić te obszary, które z jakiejś przyczyny (właśnie np. porodowej) zostały niedobodźcowane, to lepiej zrobić to jak najszybciej.