Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (753 Wątki)

Bunt dwulatka - co robić?

Data utworzenia : 2024-09-18 18:43 | Ostatni komentarz 2025-01-17 21:00

Redakcja LOVI

331 Odsłony
19 Komentarze

Drogie mamy, jak przetrwałyście bunt dwulatka? Długo u was trwał? Macie jakieś przydatne wskazówki?

2025-01-17 21:00

Mój synek ma 2 lata i 4 miesiące. Bywają trudne chwile, oczywiście, ale dajemy radę. Kiedy jest złość albo inne nieprzyjemne emocje, wołam na przytulasa, a później rozmawiamy. Tak, rozmowa to podstawa. Tłumaczenie na prostych przykładach, opowiadanie krótkich historyjek - wszystko to działa. Nie zawsze... i nie zawsze od razu, ale często zdarza się, że kolejnym razem synek sam wspomina o tym, o czym rozmawialiśmy wcześniej. Czyli wiem, że pamięta, a przede wszystkim słucha ze zrozumieniem. Prędzej czy później te rozmowy zaprocentują. I wolę tak, niż efekt natychmiastowy wywołany np. moim krzykiem. Bo krzyk rodzica nie działa na dłuższą metę, to tylko środek doraźny i zdecydowanie niekorzystnie wpływa na relacje rodzic-dziecko. Celem przecież jest budowanie zaufania, poczucia bezpieczeństwa, a nie wywoływanie lęku i poczucia winy.

2024-12-28 21:05

Nazywanie emocji, propozycja przytulenia, przeczekanie histerii i rozmowa o tym co się wydarzyło. Póki co trwa nadal, syn 2 lata i 8 miesięcy. Jeszcze od 3 mięsiecy jest bratem więc się dzieje �

2024-12-27 12:24

powiem tak... bunt 2 latka to pikuś przy kolejnych etapach, co chwile jakies bunty :P mam 6 latka w domy i w drodze drugiego i non stop zastanawiam sie kiedy to sie skończy :)

2024-12-26 04:30

Wszystko na nie i obrażanie się o nic. Na nic nie naciskam i mówię : nie to nie, czekoladki nie będzie i bajek również. Trochę płaczu ale jakość to akceptuję. Momentami nawet już nic nie mówię i daje jej czas aby sama się uspokoiła. 

2024-09-25 11:23

Mamina bardzo ładnie to opisałaś :)

U nas w domu robimy tak od początku - jak synek był bardzo malutki i płakał, to mówiłam "rozumiem, że boli Cię brzuszek" itp. Od początku nazywamy emocje - smutek, ból, strach, złość, radość, przykrość i tak dalej.. Syn ma 20msc i od jakiegoś miesiąca ma bunt 2latka. Jak nie dostanie tego czego chce to krzyczy i płacze. Siadamy/kucamy wtedy na jego poziomie i tłumaczymy, dlaczego tego nie dostał, dlaczego tak nie powinien robić np. krzyczeć na starszą siostrę. Zawsze mówimy mu, że nam po prostu przykro, że płacze i się złości, ale to dla jego dobra i pewne rzeczy musi zrozumieć. Proponujemy przytulenie. Czasem jest tak, że krzyczy i płacze kilka chwil, a po tym sam przychodzi się przytulić i sam ociera łezki pieluszką. Nic na siłę, trzeba tłumaczyć, być wsparciem dla dziecka i po prostu to przeczekać :) No i trzeba starać się być wzorem do naśladowania jeśli chodzi o zachowanie, bo to od nas dzieci chłoną jak gąbki to zachowanie :) 

 

Bywa ciężko, bo czasem piski i krzyki są tak głośne, że aż bębenki w uszach bolą, ale trzeba zrozumieć małego człowieka - on jeszcze nie rozumie, musi się jeszcze wiele nauczyć w życiu.

 

Ściskam wszystkich rodziców, którzy przechodzą przez trudny okres swojego dziecka :) <3

2024-09-24 13:08

U mnie to samo mąż nerwus niby mówi a krzyczy a później foch bo on nie krzyczy haha no nic trzeba jakoś przeżyć 

2024-09-23 07:53

Moja sytuacja może być podobna do Twojej Iwona, mąż nerwus i krzykacz , nawet mówiąc szeptem wydaje się jakby mówił w głos;) 

2024-09-23 07:15

Wszystko przede mną.

Mamina zapamiętam na przyszłość te rady. Ale podziwiam że jako osoba wybuchowa potrafisz się opanować. Mój mąż to straszy nerwus, boję się że córka też taka będzie. Jako osoba spokojna nie wiem czy zniosę psychicznie dwie takie osobowości...