Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

drogie zabawki czy domowe sprawdzone sposoby na zabawę

Data utworzenia : 2016-06-11 22:14 | Ostatni komentarz 2017-01-06 07:37

serduszkop2

3234 Odsłony
56 Komentarze

Wiele mam zastanawia się czy obsypywać dziecko drogimi zabawkami, które i tak za chwilę wylądują w kącie. Wielu dzieciom najwięcej radości i frajdy sprawiają domowe sposoby na zabawę takie jak łyżeczka i garnek, bujanie w kocyku zamiast drogiej kołyski. Dziecko nie mierzy swojego szczęścia w wartości posiadanych rzeczy a to jedynie my czasami wychodzimy z założenia że im droższe tym będzie lepsze w zabawie.

2016-06-14 22:18

Serduszko widzisz, dużo też zależy od dziecka. Chociażby to ile śpi. Twoja córeczka na szczęście pozwala Ci ugotować i posprzątać jak śpi, ale inne mamy mogą tylko o tym pomarzyć. Dlatego nie widzę nic złego w tym , a nawet wręcz przeciwnie, że maluszek zajmie się zabawkami na bujaczku, a mama w tym czasie zajmie się obiadem czy porzadkami. Oczywiście nie jestem za tym żeby obdarować dziecko od góry do dołu zabawkami, ale sprzęty typu leżaczek, sanki, jezdzik, huśtawka to sama frajda. Jeżeli jesteś kreatywną mamą, wymyslasz maluszkowi zabawy, a ponadto uważasz, że pieniądze szczęścia nie dają to wspaniale. Oby więcej takich osób. Tylko nie popadajmy w skrajność... Dziecko bez kupionych zabawek nie będzie miało super dzieciństwa. A te lepsze są też droższe. Sama pamietam, że świetnie bawiłam się w chowanego, w dom ze starych kocy, ale też miło wspominam zabawę lalkami, jazdę saniami, rowerem. To wszytko przecież kosztuje i to niemało, bo by się zaraz zepsuło. Uważam, że najlepiej poświęcać dziecku mnóstwo czasu i uwagi, ale też kupić mu kilka porządnych zabawek, z których będzie miało multum radości, a mama czasu na obowiązki czy odpoczynek. Rozumiem, że matka kocha swoje dziecko nad życie i chce z nim spędzać każdą chwilę, ale nie należy zapominać też o chwilach sam na sam z mężem, które są tak ważne, czy o przyjaciołach. Ja zaś nie lubię się do czegoś nie przykładać. Mam czas dla 14 miesięcznego synka, siebie, męża, przyjaciol, na obowiązki i dla 14 tygodniowego dzidziusia, którego noszę pod sercem. Myślę, że to po części dzięki sprzetom czy zabawkom, które synek tak uwielbia. Domowe, kreatywne zabawy też u nas goszczą, ale przez te droższe kupione wcale nie czuje się gorsza mama. ;)

2016-06-14 20:58

Owszem w dzisiejszyxh czasach mlode mamy maja o wiele lrzej dzieki wielu gadzetom ale ja od sprawy podchodze w ten sposob iz okres kiedy maluszek jest takim prawdziwym maluszkiem nie trwa dlugo i trzeba cieszyc sie i czerpac kazda chwile.. owszem rowniez musze posprzatac czy cos ugotowac ale najczescirj robie to gdy moja corcia spi.. kiedy nie spi szkoda mi czasu na dlugie zajecia podczas gdy moge z nia w tym czasie spacerowac albo jak musze cos zrobic robie to szybko bez wiekszego pezylozenia tak wiec wole zrobic na spokojnie kiedy mala spi np.. takie ja mam podejscie.. Ps: moja corcia ma teraz5.5 miesiaca i wychowala sie wlasnie bez takich gadzetow.. nie uwazam zeby brak tych rzeczy utrudnil mi zycie a wrecz przeciwne gdyz dzieki temu nauczylismy sie z corka jak radzic sobie kiedy cos trzeba zrobic a w koncu cale dnie jestesmy razem bazujac na tym co jest... bez kolosalnych kosztow czy cudow..

2016-06-14 14:56

Hmmm... Powiem tak... Najlepszym darem dla dziecka jest poświęcenie mu czasu i uwagi poprzez rodziców. Tylko czy mamy go nieskończenie wiele? Przecież oprócz dziecka trzeba zająć się domem, małżeństwem i innymi ważnymi sprawami. W tym mogą nam pomóc sprzęty typu leżaczek-bujaczek czy zabawki. Uważam, że lepiej zainwestować z tej lepszej, cieszącej się świetną opinią firmy niż te chińskie. Oczywiście te lepsze są droższe. Jak najbardziej uważam, iż domowe zabawy są wspaniałe, ale nie wyobrażam sobie, że w stu procentach zastąpią te kupione.

2016-06-13 12:10

Najważniejsze przy kupnie zabawek, czy wyborze zabaw dla naszych pociech jest aby znać ich preferencje i zainteresowania. Tak jak mówisz nie każdy lubi bawić się tym samym. Jedyni wolą zabawy manualne inni ich nie lubią. Przy właściwym doborze zabaw pomagamy dziecku od najmłodszych lat udoskonalać najsilniejsze ich strony i rozwijać je..

2016-06-13 10:14

Oj tak zabawa w kocyku i u nas przynosi wiele frajdy i radochy zarówno 5 letniej córci ale i pół rocznemu synkowi :) Mama wiele zabawek dla nich i staramy się dobierać zabawki odpowiednie do wieku i powiem szczerze, że córka lubi się nimi bawić jeżeli coś ją konkretnie zainteresuje wtedy to kupimy. Gdyby rzucała je w kont to na pewno bym ich nie kupiła. Czasami ma takie dni, że woli porobić zabawki z kartonów, rolek po papierze toaletowym czy tektury - koloruje, wycina i sama tworzy zwierzaki, lalki itp. frajda dla dziecka niesamowita. Kiedyś dla ułatwienia zabawy kupiłam jej te książeczki, wydzieranki - można było robić zamek lalki itd. to nie zainteresowała jej ta książka bo ona woli sama zrobić coś z niczego ;) Więc nie zawsze kupione jest lepsze :)

2016-06-12 14:18

Czasami mam wrażenie że to my dorośli wychodzimy z założenia iż kupując droższe zabawki tym dziecko będzie bardziej szczęśliwe. A jest zupełnie inaczej. Dziecku nie potrzebne są drogie zabawki a takie które go interesują, uspokajają go i są przyjemne. Zabawki stanowiące wyposażenie domowe z którego na co dzień korzystają nie tylko dzieci ale również rodzice tym bardziej wzbudza jego zainteresowanie i chęć zabawy nimi. Kto z nas w dzieciństwie nie chciał bawić się w kuchnię patrząc i obserwując nasze mamy. Ostatnio zupełnie przypadkiem odkryłam ( nie wiem czemu wcześniej na to nie wpadłam ), że bujanie w kocyku sprawia mojej 5,5 miesięcznej córci frajdę i wielką przyjemność. Jeszcze żadna zabawa nie była dla niej taką radochą. Hamaki, bujaczki – nie są wcale tanie a wystarczy zwykły kocyk i dzieciątko może być szczęśliwe. Jak kiedyś powiedziała moja położna, ważne aby zabawki dla naszych pociech były dopasowane do jego wieku i rozwoju aby rozwijać jego rozwój a nie hamować. Pozwalając dziecku np. Oglądać tv, czy bawić się telefonem od najmłodszych lat hamujemy jego rozwój gdyż dziecko nie jest w stanie przeskoczyć bariery jaka jest pomiędzy grzechotkami a telewizją. Na dodatek bardzo negatywnie wpływają na dzieci fale świetlne emitowane z tego typu urządzeń przez co mogą pojawiać się problemy ze wzrokiem i ze spaniem ( dziecko po zamknięciu oczu nadal może widzieć fale świateł na jakie patrzył przez dłuższy czas ). Dlatego bardzo ważna jest wyobraźnia rodziców dzięki której dziecko prawidłowo będzie się rozwijać a dodatkowo połączy zabawę z nauką. Nauka poprzez zabawę jest na prawdę czymś przyjemnym. Nie można od razu się zniechęcać brakiem zainteresowania ze strony dziecka a szukać dalej. Dziecko można pobudzać do działania na wiele sposób ale nie jednokrotnie trzeba długo szukać i dopasować zabawę do preferencji naszych pociech.

2016-06-12 13:38

Ja stawiam na zabawki edukacyjne, nie interaktywne które w dużej mierze rozkojarzają moje dziecko. Lubię prostotę w postaci butelki z kolorowym piaskiem, pudełeczka plastikowego z grochem czy ziarenkami kawy. Tego rodzaju grzechotki w okresie niemowlęcym dość intensywnie zajmowały moją córkę. Inspirację do zabaw z córką jak i zakupu zabawek często czerpię z blogów innych mam, lub zajęć logopedycznych lub integracji sensorycznej na które córka uczęszcza, podpytuje terapeutów na co powinnam zwrócić uwagę i czy jest to odpowiednie do wieku mojej córki.

2016-06-12 13:29

Jak najbardziej jestem za prostymi i niewyszukanymi zabawami z dzieckiem. Na początku dziecko powinno poznać przedmioty z którymi styka się na co dzień czyli właśnie łyżeczka czy garnek o jakich piszesz. Przecież stosując tego typu przedmioty rozbudzamy w dziecku wyobraźnię i ciekawość świata. Uderzanie łyżeczką w garnuszek zamiast drogiego bębenka wprowadza dziecko w świat dźwięków, małe dziecko się tym cieszy. Mój synek bardzo lubi bawić się w "namiocie"- w pewnym odstępie ustawiam dwa krzesła, zakrywam kocem i namiot gotowy. Dla dziewczynek może on stanowić dom wypełniony mebelkami z małych, kolorowych kartonów i lalek. Do takich pomysłów potrzeba nieco wyobraźni i chęci, a zapewniam ,że dziecko będzie szczęśliwe.