Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (720 Wątki)

dziwny bunt

Data utworzenia : 2014-09-01 18:14 | Ostatni komentarz 2014-09-02 20:00

nosia89

3789 Odsłony
10 Komentarze

Witam mam pewien problem. Syn ma rok i 3 miesiące dokładnie tydzień temu jak tylko mąż pojechał do pracy syn zmienił się o 180 stopni. Był nie grzeczny, nie słuchał jak zwracało mu się uwagę np. oświecał co chwilę światło i uciekał jak mówiłam stanowczym głosem i podniesionym że nie wolno on robił uśmiech i znowu oświecał światło. Zaczął wchodzić na różne meble, nawet zaczął wchodzić do swojego krzesełka do karmienia spinając sie przez kanape a potem do swojego siedziska. Jak coś mu zabrałam bo bawił się nie odpowiednim przedmiotem to płakał, krzyczał coś po swojemu i bił głową o ziemię albo sam się bił po głowie. Przy usypianiu mogłam dostać furii bo wiercił sie po całym łóżku, wymachiwał rekami i nogami, do tego znowu uderzał głową ale o poduszkę nawet zdarzało mu się że mnie uderzył z główki. Często też bez powodu podchodził i gryzł mnie gdzie tylko popadło. Zaczynam się bać że coś może jest nie tak z moim synkiem a może to juz bunt dwu latka? ale jak dla mnie to myślę że za wcześnie. Proszę pomóżcie bo powoli już tracę siły na jego humory i zachowanie

2014-09-01 19:28

najdziwniejsze jest to że on tak się zachowuje tylko wtedy kiedy jest ze mną. Jak jestem z mężem to jest o wiele grzeczniejszy. Pewnie sprawdza na ile może sobie pozwolić ale jest to dla mnie ciężkie bo ostatnio coś mi psychika siada i nie mam już tyle siły i cierpliwości na jego zachowanie

2014-09-01 19:07

Na wstępie napisze, że miło, iż jesteś z powrotem; ) Nie wiem czy pamiętasz ale ja mam nieco ponad dwa miesiące młodszego synka. Myślę, że to jest okres buntu i sprawdzania na ile rodzic na tym etapie pozwoli. Dziecko próbuje sobie ile może i na tej podstawie ma taką granice swoich możliwości w brojeniu. Najważniejsze to nie dać sobie juz teraz wejść na głowę, bo przy buncie dwulatka będzie tragedia. Mój synek również teraz broi ile wlezie i za każdym razem mnie obserwuje i oczekuje mojej reakcji czyli sprawdza właśnie na ile może. Jestem stanowcza, tłumacze i jeżeli już muszę to każe, zabierając to czym broi (to chyba największą kara) albo sądzam na kanapę i nie pozwalam zejść póki np. nie posprzątam tego co nabroil. Jeżeli chodzi o uderzenie to mój synek tez tak robi i nie wiem czemu ale myślę, że sprawdza czy go boli.. U mnie syn gryzie po złości czyli np. właśnie jak mu coś zabiorę albo nie dam. Wtedy również sądzam go na kanapę i tłumacze, że tak nie może. Ja mam jeszcze problem spacerów, bo mój synek nie chce chodzić za rączkę, wyrywa sie i idzie w druga stronę - na złość.. Wtedy staram się odwrócić jego uwagę i daje mu coś do drugiej rączki i idziemy; ) Myślę, że to okres przejściowy, buntowy ale do przeżycia i przejścia. Musisz uzbroić się w cierpliwość, nauczyć tłumaczyć i być stanowcza oraz konsekwentna w walce w tym okresie z dzieckiem - ono musi wiedzieć, że to Ty "rządzisz" a nie ono..; )