Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Non stop krzyki

Data utworzenia : 2013-12-19 20:46 | Ostatni komentarz 2020-06-30 19:56

Marta1984

5389 Odsłony
16 Komentarze

Pani doktor, od jakiegoś czasu mamy narastający z tygodnia na tydzień problem. Mateusz ciągle krzyczy, niezależnie od sytuacji. Krzyczy jak jest zły bo mu czegoś zabraniam, krzyczy żeby zwrócić uwagę, kiedy coś chce np. pić. Nie wiem jak się tego nauczył, w domu przecież nie podnosimy głosu, jest spokój. Owszem jak był i jest bardzo niegrzeczny to podnoszę głos. Z reguły jednak na jego wrzask nie zwracamy uwagi albo zajmujemy go czymś albo w ostateczności ląduje w łóżeczku. Problem jednak nie znika, a jest coraz gorzej. Mam wrażenie, że moje dziecko nic tylko krzyczy. Do tego bije albo popycha, w nerwach wali też rękami w stół, fotel albo bije się po głowie. Zrobił się nieznośny. W Wigilię skończy 17 miesięcy czyżby to był już bunt dwulatka? Pani doktor proszę o radę jak mam zwalczyć takie zachowanie, zwłaszcza te ciągłe krzyki. Nie sądzę żebyśmy go rozpieścili, nie dostawał tego co chciał na zawołanie, nie był non stop noszony.

2020-06-30 19:56

Witam,

pauli89nek wiem, że takie zachowania dziecka nie są łatwe do opanowania i że czasami brakuje cierpliwości i sił. Ważna rzecz: odpuszczanie może powodować, że będzie gorzej i gorzej. Dziecko uczy się, że jak zachowa się w określony sposób to dostanie to co chce, więc tak robi. Im dłużej taki scenariusz będzie tym trudniej będzie to odkręcić. Gdy zaczynamy działanie, dzielnie i wytrwale początku często są bardzo trudne... bo często zachowanie dziecka jest jeszcze gorsze przez co po pierwsze mamy coraz mniej nerwów i siły po drugie przestajemy wierzyć, że nasze oddziaływania są skuteczne. A to właśnie informacja, że są skuteczne tylko na rezultaty trzeba trochę poczekać. Gdy zmienia się nasze zachowanie i nie odpuszczamy tylko chcemy to inaczej załatwić to dziecko jest zaskoczone i będzie próbowało dawnych sztuczek. Czasami dużo intensytniej niż wcześniej. Jeśli będziemy konsekwentnie postępować to trudne zachowania będą trwały coraz krócej i zaczną się coraz rzadziej występować. 

Mi osobiście pomaga bardziej rzeczowe niż emocjonalne podejście do tematu, to znaczy - skoro już wiem czego mogę się spodziewać to spokojnie na to patrze, staram się zaakceptować, być przy dziecku jednocześnie pokazując inny sposób. 

Jeśli będziesz miała jakieś pytania Ty- pauli89nek lub inne osoby to piszcie.

 

pozdrawiam serdecznie,

Marta Cholewińska-Dacka  

Konto usunięte

2020-06-30 12:10

Nam pierwsze objawy buntu dwulatka pojawiły się ok 18 mca i ciężkie akcje zdarzają się nadal, do jego 3 rż chyba nie przeżyje 

2020-06-21 22:18

Dzieci jak są zmęczone to potrafią zrobić aferę z niczego. I do tego nie muszą być bunty 

2020-06-21 16:30

U mnie może nie ma jakiegoś meeeega problemu, ale też drze się, pada na podłogę jak czegoś bardzo chce. Czasem wystarczy zainteresować czymś innym, czasem wystarczy przytulić a innym razem nic nie pomaga haha

2020-06-21 08:54

U nas wogole nie było buntow  a jest ich rozpisanych w rozwoju kilka. Są też tzw skoki rozwojowe. Może mały potrzebuje też więcej uwagi różne są dzieci. 

2020-06-19 23:37

U mnie bunt dwulatka to się chyba zaczął kilka miesięcy temu. Trzeba to przeżyć czasem odpuścić. Wymuszania placzem jeszcze nie opanował jakoś nie krzyczy dużo ale nie słucha nic. 

2020-06-19 08:21

U nas nie było buntu dwulatka. Zawsze udawało mi się wyjść z sytuacji używając stankwczego tonu. 

Teraz jednak pojawił się bunt 3 latka i jest znacznie gorzej. Młody testuje mnie na różne sposoby. Najczęściej przy dziadkach i znajomych. Zawsze jest na nie. Czasami muszę to wziąć siłą do domu z podwórza. Duży wpływ ma też otoczenie. Niestety rodzina nie pomaga mi w takich chwilach. Stają po stronie dziecka i robią to co ono chce. A powinni się wycofać bo to ja jestem rodzicem. 

2020-06-18 23:06

Wszystko z czasem mija.. U nas etap córki to wrzaski płaczę i fochy doalzy do tego a jak coś się dzieje nie po jej myśli to płacz...