Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Wymuszanie płaczem

Data utworzenia : 2015-07-21 02:01 | Ostatni komentarz 2015-08-05 08:32

nienormatywna

8177 Odsłony
136 Komentarze

Dziewczyny mam problem - jak część z Was wie, zostałam z dzieckiem zupełnie sama. Zosia ma skonczone 8 tygodni i jest przekochanym dzieckiem - do niedawna nie płakała dopóki ją coś bardzo nie zabolało. Ale odkąd mój mąż wyjechał a rodzina rozjechała się na wakacje - jesteśmy caly czas razem i Zosia sie przyzwyczaiła, że gdzie jestem ja tam i ona jest. No i jest problem, bo ja nawet obiadu sobie nie moge ugotować, bo ona cały czas chce byc na rękach - nawet jej nie wystarcza, że jestem w tym samym pokoju, ona chce byc cały czas obok fizycznie i to blisko. Nawet jak lezy na łózku musi mnie czuć albo słyszeć, gdy zasypia a ja korzystam i idę zrobić sobie kanapki - budzi sie momentalnie i mnie nawołuje, jak nie przychodzę to zaczyna sie naciągać krzykiem i w końcu po kilku minutach udaje jej sie doprowadzic samą siebie do płaczu. Postanowiłam z tym walczyć i wczoraj położyłam ja nakarmioną, przewinięta do łózeczka, obłożyłam zabawkami i gdy zaczynała marudzić - stawałam nad nią, mówiłam spokojnie do niej, głaskałam ale nie brałam do rąk. Skutkowało przez 30 minut, ale gdy wyczuła że i tak nie biorę ją na ręce i gdy sie uspokoi to ja sie zajmuje swoimi sprawami - weszła w taki krzyk i płacz że 2 godziny ją uspokajałam, w końcu zasnęła zmęczona przy piersi ... No nigdy wcześniej mi tak nie płakała ... i napewno nic ja nie bolało, bo dochodziła do tego płaczu stopniowo ... Czy to możliwe że 2 miesieczny bobas już nauczył się takiej manipulacji i takich przyzwyczajeń? No i jak z tym walczyc? Nie mogę jej nosić cały czas na rękach albo leżeć obok - bo umrę z głodu i smrodu ... Macie jakieś sposoby na takie zachowanie? Zosia naprawdę jest uparta i jak coś chce to nauczyła sie że dostaje, a jak nie dostaje to jest histeria nie do opanowania ... help!

2015-08-02 10:41

Nienormatywna ja mam wrażenie ze moja córka tak samo wymusza placzem branie na ręce. Ma 11 tyg i marudzi aż zanosi się w końcu i musze ja wziac bo tak łzy jej lecą jak groch i mowilam mężowi ze to jego wina bo księżniczkę swoją nosił. Czasem jak jest zmęczona pomarudzi i spi a czasem daje do wiaty no po prostu muszę to chyba przetrwać bo jak inaczej nie wiem

2015-08-01 17:39

Przecież jak się zostawi płaczące dziecko to później się tak zanosi że aż samemu się chce płakać na taki widok.. małe dzieci płaczą jak coś chcą albo jak ich coś boli przecież one nie umią mowić więc wszystko sygnalizują płaczem! Inna sprawa jest jak dzieciak jest starszy umie mówić i widzimy że płacz jest nie naturalny, wręcz na siłę wyciskany.. wtedy wiadome że to jest wymuszanie

2015-08-01 13:13

ja nigdy nie zostawialam marceliny gdy płakała skoro dziecko płacze to sygnalizuje że coś jest nie tak a jeżeli mamy zamiar czekać aż przestanie płakać to dziecko nie będzie czuło się bezpiecznie skoro nikt nie reaguje na jego płacz. ale to tak jak pisałalyscie jest to kwestia indywidualna ja sądzę że dziecko nie wymusza niczego płaczem i nie wykorzystuje matki. Jakby od małego dziecko mówiło to z pewnością byśmy wiedzieli o co dziecku chodzi a tak to musimy się same domyślać

2015-08-01 00:35

Judyta też może być w tą stronę że dziecko im starsze będzie chciało nadrobić ten czas kiedy nie dostało tego co chciało. Bo każde dziecko potrzebuje przytulenia bez różnicy czy takie 4 tygodniowe czy 8-letnie i dziecku to trzeba dać bo to nas nic nie kosztuje a przynosi same korzyści :) Ja nie mogłabym słuchać jak moje dziecko płacze przez 5 minut bo może się uspokoi :( albo wyjść na 2 minuty na kilka wdechów,bo ono okropne dziecko znowu ryczy. I nie powiem,że nie bo sama się wkurzam,że on płacze i nie wiem dlaczego ale nigdy nie wyszłam choć bywało na prawdę źle. Nie potrafię wyjść do łazienki kiedy dziecko płacze od razu czuję tę jego złość,ten żal do mnie... A pomyślmy tak: mam zły dzień. Mam ochotę leżeć ciągle i ryczeć w głos,bo mój mąż ma urlop a nie ma dla mnie czasu. Idzie znowu na te cholerne ryby albo znowu kładzie się przed telewizorem i nie poświęca mi czasu więc jest mi źle. Czuje się samotna i nie dość,że on taki jest to jeszcze wstałam lewą nogą-potrzebuję,żeby mnie przytulił,bo potrzebuje jego silnych ramion w których czuję sie pewniej i dzięki którym będzie mi lepiej. A on mi przychodzi i mówi"przestań się mazać i nie wymuszaj na mnie bo chcę odpocząć,pracuję cały tydzień i nie mam sił iść z Tobą do kina. Mam jeszcze robotę w domu,zajmij się sobą,idź gdzieś sama do koleżanek ale nie wymuszaj na mnie płaczem,bo to nic nie da ! " i co taka żona ma czuć ? czuje jeszcze większy żal i większa złość. Potem sytuacja się powtarza i w końcu sie wycofuje-bo wie,że on ma to gdzieś,że nie reaguje na jej wyraźne prośby i groźby a i nie ma co liczyć na męża-on nie chce jej dać tych uczuć gdy ona na prawde tego potrzebuje,pewnie myśli,że ma pieniądze na zakupy,mnóstwo czasu bo nie pracuje to może sobie zająć jakoś czas więc czemu jej źle?Czemu znowu narzeka jak ma wszystko co najważniejsze. I dziecko czuje to samo. po czasie będzie się wycofywać bo wie,że osoba którą kocha najbardziej na świecie uznaje,że jego płacz to wymuszanie i mu nie da tego czego ono potrzebuje.Bo co z tego,że ma sucho,że najedzone,że zabawek full jak czasem dziecko po prostu czuje,że musi się skryć w jej ramionach przed całym światem i po prostu ją czuć,że jest blisko :)

2015-08-01 00:04

Chwileczkę Halina, bo trochę chyba nie zrozumialas o czym jest mowa. Nikt nie mówi żeby brać dziecko na ręce gdy tylko oczy otworzy!!! Jak leży spokojnie w łóżeczku albo na macie czy brzuszku i nie płacze to niech sobie leży, oby jak najdłużej, jak się bawi to niech się bawi. Chodzi o to że jak dziecko płacze to nie czekamy na to że może zaraz się uspokoi albo ,, nie podchodzę od razu bo wyczai że tak można i się przyzwyczai i będzie tak robić zawsze, odczekam 5 min jak poplacze to się nic mu nie stanie " o takim zachowaniu pisze ze jest dla mnie karygodne i nie do zaakceptowania... Roxi zgadzam się i też próbuje to wytłumaczyć. Ja mam w domu 2 latka i wiem co to wymuszenie... Zresztą ja swoje dziecko nosiłam, nie pozwalam płakać, przytulalam kiedy ono chciało a nie kiedy ja chciałam i młody ma 2 lata i jak się zabawi to jakbym dziecka nie miała. Więc nie wiem skąd te teorie z palca wyssane. A czy nie boicie się że teraz przez to nie nosicie, przytulacie dziecka na każde zawołanie, ono stanie się nieufne i im będzie starsze tym bardziej będzie potrzebowało Was żeby coś nadrobić i będzie co chwilę sprawdzalo, wolalo itp...

2015-08-01 00:03

Ja się nie zgodzę z tym,że dziecko które za malucha jest tak bardzo za mamą,że najchętniej nie schodziłoby jej z rąk w przyszłości będzie takie samo ;) Miałam dużo do czynienia z dziećmi i były one różne i w żadnym z nich nie zauważyłam takiej zależności i moim zdaniem to jest mit :) ale nie o tym. Rozmawiamy o wymuszaniu. i śmiem twierdzić,że takie małe niemowle nie potrafi wymuszać. Skoro chce do mamy iść na rece to znaczy,że jest do niej przyzwyczajone i akurat jej potrzebuje,czasem nawet na tyle ją potrzebuje żeby przytulac się do niej cały dzień. O wymuszaniu można mówić jak 2-latek robi aferę w sklepie bo nie dostanie zabawki i płacze przez to ,że nie bedzie mieć kolejnego auta do kolekcji ale nie niespełna roczne dziecko,które jeszcze jest dla mnie malutkie i nie widze potrzeby aby takie dziecko bawiło się samo "bo tak trzeba" albo "bo potem będę miała problem". Bedzie co będzie a dziecko potrzebuje mamy tu i teraz :)

2015-07-31 23:49

Nie spinajmy się dziewczyny :) każdy ma inne zdanie na ten temat.. dla mnie dziecko nic nie wymusza tylko potrzebuje przytulenia pogłaskania ukołysania noszenia.. to są małe, bezbronne,niezaradne brzdące które tego potrzebują.. :) a mamusie które to rozumieją to je pieszczą ile tylko się da :)

2015-07-31 23:07

Dobra dobra jednak ja nie widze w tym aby dziecko mnie wykorzystywalo. Sygnalizuje swoje potrzeby. Po to jest watek aby walkowac temat. Jesli temat nudzi zapraszam do innych watkow