Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Wymuszanie, histeria jak postepowac?

Data utworzenia : 2017-12-27 21:10 | Ostatni komentarz 2018-01-29 22:36

olka00

2454 Odsłony
35 Komentarze

Witam, Ostrzegam ze post bedzie troche dlugi. Od pewniego czasu mam taki problem moja corka 15msc wymusza placzem ale to takim okropnym ktory zamienia sie w histerie i panike az sie krztusi , wyglada to naprawde strasznie.. Nie wiem co mam robic jak postepowac zeby ja czegos nauczyc. Robi to np w takich sytuacjach jak na spacerze w wozku gdy chce nagle wyjsc a chodzic jeszcze nie potrafi , pozwalam jej gdy jestem z mezem trzymamy ja za rece oboje i sie cieszy ze stawia poerwsze kroki zapewne zle robilam ,chcialam dobrze sprawic jej frajde a teraz jak jestem sama to nie moge sobie dac rady dzis przez pol miasta dala taki cyrk ,ludzie to chyba mysleli ze jestem psychiczna matka i co ja robie dziecku a ja gdy do niej mowilam i poprawialam bo tak sie wyginala plakala jeszcze bardziej , gdy nic nie mowilam dalej plakala wiec jak powinnam w takiej sytuacji postapic? Dodam ze droga do domu zajela mi jakies 15min i caly ten czas byl placz histeria a na koncu panika. Druga sprawa dzis np poszlam pod prysznic a ona ciagle chciala otwierac mi drzwi z prysznica i wchodzic zaczela sie histeria bo ona chce tez i koniec i nie pomagalo zadne nie wolno bo robilo sie jeszcze gorzej . Czuje sie bezradna bo zapewne wczesniej popelnilam jakies bledy dlatego tak to skutkuje a teraz nie wiem co z tym zrobic? Wymusza rowniez w sytuacjach gdy nie pozwalam jakis niedozwolonych rzeczy ktore wczesniej pozwalam tzw otwieranie szafek . Wiem ze to moja wina ale chcialabym naprawic ten blad to moje pierwsze dziecko i ucze sie rowniez na bledach. W sytuacji w wozku odwracanie uwagi rowniez nie pomaga ogolnie wtedy zadne gadanie do niej nic nie daje tylko robi sie jecze gorzej . Bardzo prosze o wasze rady doswiadczone mamy oraz rade eksperta.

2018-01-29 22:36

Witam, Tak jak pisały forumowiczki córcia może właśnie weszła w okresu buntu dwulatka. Może on się zaczynać w wieku od ok. 15 miesiąca. Wtedy dziecko potrafi jeszcze bardziej niż wcześniej nas testować, zachowywać się przekornie, chcieć stawiać na swoim. Jeśli zdarzyły się wcześniej sytuacje w których córcia coś mogła a teraz tego nie może to poprzez płacz i histerie okazuje swoje niezadowolenie i stara się jeszcze coś ugrać. Dzieci na każdym kroku sprawdzają gdzie jest TA granica i czy jeszcze mogą ją bardziej przesunąć. Tak jak napisała Ulka - konsekwencja i tona cierpliwości. Konsekwencja jest tu bardzo ważna. Jeśli mówimy dziecku, że się na coś nie zgadzamy musimy pamiętać o tym, aby być pewnym tego co mówimy, nie ustępować, bo już tak długo płacze. Jeśli ustąpimy to następnym razem jak już będziemy naprawdę chcieli być konsekwentni będzie płakało jeszcze bardziej i dłużej. Płacz u małego dziecka jest formą komunikacji. Dzieci okazują w ten sposób smutek, znudzenie, zmęczenie, lęk ale też niezadowolenie czy złość. Nie należy ignorować komunikatów wysyłanych przez dziecko. Warto zwrócić uwagę na to, że dziecko płacze, na jego emocje np. poprzez powiedzenie: Widzę, że się złościsz , ale teraz nie wyjmę Cię z wózka. Teraz jedziemy do domu. Czasami powtórzenie tego jak zdarta płyta też przynosi rezultat, bo dziecko dostaje od rodzica informacje: widzi moje emocje, ale ma powody i nie ustąpi. I stopniowo zaczyna coraz krócej płakać, coraz rzadziej histeryzować, aż przestaje. Choć pewnie nie zupełnie, bo zawsze musi być próba pod tytułem, a może jeszcze coś uda mi się ugrać ;} Ważne jest też to jak rozmawiać z rozzłoszczonym dzieckiem - należy mówić stanowczym głosem, krótkie, zwięzłe komunikaty. Często zapłakane dziecko w ogóle nas nie jest w stanie usłyszeć, bo jest w takich emocjach. Przy dużym wzburzeniu można próbować uspokoić dziecko ale nie odpuszczać tematu - to zupełnie dwie inne kwestie. Jeśli zdarzało się, że wcześniej się na coś zgadzaliśmy a teraz uznaliśmy że to nie jest dobre to trzeba będzie zacisnąć zęby, być konsekwentnym i może spróbować wytłumaczyć dziecku w prosty sposób dlaczego nie. Dobrym sposobem jest też umawianie się np. jak dziecko ma problem z wychodzeniem z placu zabaw, kończeniem zabawy itp. że włączamy alarm w telefonie. Wtedy na dany sygnał musimy zadziałać konsekwentnie i wyjść z placu zabaw. Trzeba też dać dziecku chwilę aby nauczyło się tej zależności. Powodzenie i cierpliwości. Pozdrawiam serdecznie, Marta Cholewińska-Dacka

2018-01-07 23:30

Pani Olu, połowa sukcesu jest już za Panią. Zauważyła Pani trudności i podjęła kroki rozwiązania jej. Przede wszystkim nie powinna Pani ustępować. Rozumiem, że po ciężkim dniu pracy dla świętego spokoju łatwiej jest ulec, ale w ten sposób krzywdzi Pani swoje dziecko. Często samo "nie i koniec" nie wystarczy. Najważniejsze jest być konsekwentną i stanowczą. Niech to co powiesz będzie zgodne z tym co zrobisz. Istotna jest również wspólna strategia działania z mężem. Istnieją różnicę między rodzicami wobec wychowywania dzieci, ale starajcie się znaleźć wspólną drogę, bez krytykowania siebie wzajemnie. Płacze, bo mu odmówiłaś i to jest dla niego przykre – niekoniecznie dlatego, by coś wymusić – powody mogą być różne, np. próba zwrócenia na siebie uwagi. Postaraj się uspokoić swojego maluszka, a także zaproponować rozwiązanie. Jeśli jednak jest to płacz, by coś wymusić, a mamy doskonale rozpoznają przecież różne jego rodzaje, to koniecznie musisz to zdusić w zarodku. Dzieci bardzo umiejętnie potrafią manipulować rodzicami/opiekunami i wymuszać na nich odpowiednie zachowania. Oczywiście należy obserwować dyskretnie, czy dziecko jest bezpieczne, ale ignorować takie postawy. Nazbierać pokłady cierpliwości i przeczekać. Dziecko musi dostać bardzo wyraźny sygnał, że nic takim zachowaniem nie zdziała. Pamiętaj, by nie przytulać dziecka w momencie furii. Jeżeli to zrobisz pokażesz, że takie zachowania są przez Ciebie akceptowane. Dopiero jak się wykrzyczy, masz wejść z nim w interakcję. Jak jest w furii, najlepiej to zignorować. Trudno oprzeć się wrażeniu, że pomiędzy rodzicami, a dzieckiem ma miejsce niewypowiedziana walka o to, kto jest silniejszy i postawi na swoim. Obserwując dziecko, poznajesz, jakie ma preferencje, czego nie lubi, czego się boi. 15-miesięczne dziecko ma nawiązaną mocną więź z bliską osobą, najczęściej z mamą, która odpowiada na jego potrzebę bliskości i potrafi przewidzieć, czego może dotyczyć płacz jej pociechy. Są dzieci, które częściej płaczą, złoszczą się czy szybko irytują, ale też łatwo je uspokoić. Jeśli dziecko wymusza wszystko histerią – jak Pani to określa – i nie udaje się go wyciszyć, to trzeba przypatrzeć się w jakich to dzieje się sytuacjach, czego dotyczy i czy zawsze odpuszczamy dziecku dla tzw. świętego spokoju, czy też czasami zmieniamy zdanie co do tej samej okoliczności. Umiejętne, jednoznaczne i przede wszystkim konsekwentne wytyczanie granic dziecku pozwala mu się dobrze rozwijać emocjonalnie i zdobywać kompetencje społeczne. Bardzo gorąco chciałabym polecić Pani książkę pt.: „Uspokajanie dziecka. Co robić, gdy nie wiadomo już, co robić”. Autor: Brazelton, T. Berry. Wydano: Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2014. Znajdzie tam Pani rozdziały, które zawierają różne porady, a także definiują spektrum zachowań od strony naukowej. Warto zajrzeć do wiarygodnego źródła, które w sposób fachowy pozwoli nie tylko znaleźć rozwiązanie, ale przede wszystkim zrozumieć istotę problemu. Chcąc pomóc dziecku, nie burząc przy tym więzi rodzicielskiej powinniśmy podejść do kwestii ostrożnie i kompleksowo. Odpowiednie przygotowanie zwiększy nasze szanse na powodzenie. Rodzicielstwo to piękna przygoda, ale także odpowiedzialność. Powodzenia!

2018-01-07 08:04

Hej, mala jak na razie dalej jest ,,niegrzeczna,, tlumacze ale ona chyba tego nie slucha heeh ale zdarzyl sie sukces julcia zaczela sie puszczac i juz potrafi przejsc kilka krokow sama wiadomo jeszcze jest to bardzo chwiejne ale ulzylo mi bo sie martwilam ze cos jest nie tak ze tak pozno bo ma juz 15msc prawie. Wiec jesli troche potrenuje moze na spacerach bedzie lepiej jak sie chwile wybiega bo np wczoraj jak bylismy z mezem na spacerze wzielam jej taki jezdzik na ktorym fajnie sobie radzi i ktory nadajr sie na zewnatrz ,caly park przejechala sama ,miala frajde i jak sie zmeczyla to bez zajekniecia siadala do wozka :) dodaje zdjecie :)

2017-12-31 13:08

Powiem tak. Stara prawda jak świat każdy wiek rządzi się swoimi prawami. Mój starcza ma 5 lat i już wiele buntow i histerii za nami a wiele przed nami . Dziś w kościele np było okropne zachowanie i musi być kara. Jeszcze nie dostał nigdy klapsą ale nie będę się też zarzekac ... czasem sytuacje są ciezkie choć czym starsze dziecko jest tego mniej bo więcej rozumie i pamięta konsekwencje złego zachowania. ..

2017-12-31 11:48

Klapsów nigdy nie popierałam mam podobne doświadczenia jak Ty Ola właśnie z własnego dzieciństwa. Krzyknąć zdarzy mi się, ale pewnie jak każdemu. staram się bardzo ale czasami to trudne. Mój krzyk najczęściej wywołany jest jakby ostrzeżeniem, gdy widzę, że córa zaraz zrobi coś, co mogłoby jej zagrozić, a ja nie mam szans dobiec. Ona wtedy często zatrzymuje się w bezruchu, robi podkuwkę i jest mi samej wtedy okropnie przykro i głupio. Przychodzi taki czas, że dzieci nas testują, sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić. Ważne by tłumaczyć i rozmawiać z dzieckiem. A przede wszystkim być konsekwentnym i uważać na własne zachowania, bo dzieci naśladują bardzo często nas samych.

Konto usunięte

2017-12-30 20:48

Aisa chyba nie rozumiem Twojej wiadomości. Zgadzam się na pewno w jednym, że dzieci nas sprawdzaja i testują. Jeśli raz zobaczą że coś mogą to zawsze będą już to wykorzystywać

2017-12-30 20:45

Dzieci sprawdzają często czy jeśli dana rzecz zrobią to czy rodzice zareaguja zawsze tak samo. Jeśli dziecko zobaczy że róznie z tym bywa albo że rodzice się nie zgadzają to zaczynaja to wykorzystywać a dziecko od urodzenia chłonie wiedzę dzircko wbrew pozorom dużo rozumie pomimo że jako młode nie słucha jeszvze ale to że rodzice mówią i robią tak i tak i tłumacza to dużo daje w przyszłości ważne by dawać dzircku wybór ale nie za duży najlepiej pomiędzy dwoma i asertywne dawać karę Aby dziecko sądziło że to jego wybór a nie ze my karamy je

Konto usunięte

2017-12-30 13:55

Rozmowa z drugim człowiekiem jest zawsze dobrym pomysłem i rozwiązaniem. A chyba często zapominamy, że nasze dzieci to przede wszystkim ludzie, traktujemy je jak inną rasę...myślimy, że po co będę coś tłumaczyć roczniakowi jak i tak nie zrozumie. A to kiedy dzieci zaczynają rozumieć? Jest jakaś magiczna data/wiek kiedy z dnia na dzień rozumieją? po skończeniu 4 lat nagle wszystko rozumieją, czy rozumieją dlatego, że mają od urodzenia tłumaczone, niestety po milion pięćset razy, ale ja uważam, że jak ktoś nie lubi dużo mówić to nie nadaje się do bycia rodzicem :P ja sto razy w ciągu dnia wypowiadam te same formułki i stwierdzenia i widzę też, że mały coś powoli zaczyna ogarniać :)