Dziecko krzyczy zamiast gaworzyć

Taki  nawyk  też z domu  się wynosi,  ale również  z czasem od rówieśników. 

Mnie uczono od dziecka ,że przyniosłam pełne butelki czy coś i zabieram ze sobą puste  butelki  czy opakowania  albo w kosz jeśli jest ,a nie wyrzucam w krzaki 

Właśnie w krzakach zaroślach jest pełno puszek ,małpek ,ale i też idąc na spacer  widać jak ile sąsiedzi na płotem tego mają zwłaszcza gdzie są odgrodzeni od drogi wysokimi tujami ;(

Też jest faktem ,że u mnie na  wsi nie ma za za wiele koszy na śmieci, a jeśli już są tylko na przystanku i na placu zabaw ;( 

Mieszkańcy już dawno o to proszą,  mam nadzieje ,że się to zmieni

Ja widzę, że dzieci czasami są bardziej ogarnięci niż dorośli;/ Szkoda, że nie wyciągają dorośli wniosków z zachowań dziecka";p

te akcje to bardziej by sie przydały aby udział brali tylko dorośli anie dzieci! bo dzieci to akurat najbardziej są zorientowane co sie robi ze śmiećmi;D

U nas też w przedszkolu były akcje sprzątanie świata i ogólnie uświadamianie, że nie wolno śmiecić.

Mi się zdaje,że te moje maluchy też z przedszkola to wynoszą. Córka zbierała rok temu śmieci i dużo jej to dało. Choć potem to ona by latała tylko z workiem zbierała śmieci haha

Dzieci  z natury też są czyszcioszkami więc dla nich niepojęte, że dorośli brudzą planetę:( 

Haha no tak skąd ja to znam a jak jest bunt to już szczególnie ciężko cokolwiek wytłumaczyć ;) 

A no właśnie ciężko szczególnie takiemu małemu dziecku wytłumaczyć jak to jest że mama mówi że nie można np. rzucać śmieci na trawę a inni ludzie to robią.