Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (287 Wątki)

Czy to już pora na odsmoczkowanie?

Data utworzenia : 2024-12-06 13:13 | Ostatni komentarz 2024-12-30 18:25

Redakcja LOVI

305 Odsłony
19 Komentarze

Drogie mamy, czy Wasze dzieci używały smoczka? W jakim wieku go odstawiłyście? Jak u Was wyglądał proces odsmoczkowania?

2024-12-06 14:57

Dwa latka nie mógł się synuś rozstac z dydusiem ,ale z to pożegnał go w moment razem z balonikami poleciał do nieba . Zero płaczu przy zasypianiu nawet o niego nie zapytał . Ale do dzisiaj pamięta że dzieci w niebie mają jego dydusia �

2024-12-06 14:06

Starszy syn miał nieco ponad rok jak odsmoczkowalismy się. Zawsze smoczek był tylko na chwilę do uspokojenia, nie miał go w buzi cały czas. 

Szybko poszło, dwa wieczory przytulania przed spaniem i tyle. 

Bardzo chciałam żeby zrobić to jak najszybciej bo nic mnie tak nie razi w oczy jak 3latek który coś próbuje powiedzieć do mamy ale  ciumka smoka, a hitem było jak ostatnio na placu zabaw mama wolala prawie 4 łatkę i karmiła ją kotletem więc dziewczynka wyjmowała smoka, brała gryza kotleta i znowu  wkładała smoka..... Sama mam problem ze zgryzem oraz krzywymi zębami i w dodatku traumę z dzieciństwa do stomatologów więc jeśli chodzi o smoczki to przed 2 rokiem musimy się pożegnać. Ciekawe ile będzie miał drugi syn, bo zdecydowanie jest mniej smoczkowy i sam wypluwa max po 5 minutach 

2024-12-06 13:53

Córka używała smoczka do około 18 miesiąca życia.  Odsmoczkowanie zaczęliśmy od tego że w ciągu dnia nie dostawała go w ogóle, jedynie do zasypiania na drzemkę w ciągu dnia i nocne spanie. Po zaśnięciu sama wypluwałam smoczek i go zabierałam. Najtrudniej było pozbyć się smoczka do nocnego zasypiania kiedy mała była już zmęczona i marudna. Z pomocą przyszła nam akcja w Smyku  "Smok za smoczek". Skorzystaliśmy z niej i córka sama oddała w sklepie swój smoczek pani ekspedientce. Pierwsze kilka nocy miała problem z zaśnięciem ale tłumaczyłam jej cierpliwie że dostała nową zabawkę. Po kilku dniach zapomniałam o smoczku. Także u nas na szczęście poszło całkiem sprawnie i bez awantur.