Co zrobić jeśli dziecko bierze smoczek do buzi i po chwili go wypluwa ??

Wiadomo czasami lepiej dać smoczek niż ma ssać palec ale też na siłę nie ma co pchać bo może właśnie kciuka dziecko nie będzie ssało

Fajerka masz rację, mojej koleżanki synek nie chciał smoczka i nie ma problemu z kciukiem więc pewnie jest tak jak piszesz;p

maziulek, twoja córka miała potrzebę ssania, no ok, czyli smoczka potrzebowała. A tu Ola opisuje przypadek, że dziecko odrzucało smoczek, więc wcale mu nie był potrzebny, a mimo wszystko smoczek był poddawany i dziecko się przyzwyczaiło. Nie sądzisz że to różnica? Dla mnie to jest co innego podać smoczek, kiedy dziecko go ewidentnie potrzebuje, niż podawać mu na siłę, bo może kiedyś tam będzie ssało kciuk. A jaką masz pewność, że gdyby twoja córka dostawała ten smoczek, to by potem i tak kciuk nie powędrował do buzi?

EDIT: Albo jaką masz pewność, że u Twojego syna nie będzie kciuka w buzi później po odsmoczkowaniu, mimo że teraz dajesz mu smoczek?

No i Ola wcale tego tak nie pisze, że dziecko czasem odrzuca smoczek na rzecz kciuka, ja tego tam nie widzę, tylko że lepiej podać smoczek zapobiegawczo�

No ,ale Ola pisze że czasem się tak kończy,że dziecko nie chce smoczka,a kciuk pokocha. Tak było u nas. Ja synowi już potem dawałam smoczek. Córce nie chciałam zbytnio dawać, miała silną potrzebę ssania i tak się skończyło,że paluch jej w tym pomógł. Małemu szbko dałam smoczek by nie było powtórki z rozrywki. No nie jest powiedziane,że tak by się to skończyło,ale kto wie 

U mnie ma smoczek ale jak marudzi najbardziej go potrzebuje jak jest spiaca.

Ale prawda jest taka ze ludzie z bezradności wciskają dziecku smoczek i potem wlasnie doprowadzają do tego ze dziecko nie może się z nim rozstać.  Moja córka zasypia z smoczkiem i krotko po tym jak zasypia to go wypluwa i w ciągu dnia nie potrzebuje tzn staram się nie dawać. 

Ostatnio widziałam taki mem, coś w stylu "ciężkie życie niemowlaka. Płacze bo go swędzi stopa, a mu smoczek dają" jakoś tak, bardzo mi się spodobał. 

Ola, ale to nie jest tak, że jak dziecko nie będzie chciało smoczka, to zaraz kciuk pójdzie do buzi, bez przesady. Mam bratanka, który był całkowicie bezsmoczkowy, a jakoś kciuka też nie ssał. Są dzieci co po prostu nie mają silnego odruchu ssania, nie wiem, po co dziecku dawać na siłę smoczek, jak go nie chce. To nie jest żadna recepta na brak kciuka w buzi. Teraz córka twojej siostry nie widzi świata poza smoczkiem, czyli, po pierwsze trzeba będzie odzwyczajać od smoczka, a po drugie, jak się to uda to nie masz teraz gwarancji, że kciuk nie pójdzie zaraz potem do buzi. A będzie to bardziej szkodliwe dla takiego starszego dziecka, niż u maluszka, gdzie jest to normalny etap rozwoju, że palce idą do buzi.