Problem z piciem mleka

Po dziecku widać jak sobie radzi i czy można wprowadzać kawałki. Jeżeli nie chce jeść i dławi się to lepiej zblendowac i co jakiś czas próbować wprowadzać kawałki;)

Dokładnie, u nas na początku były papki, potem grudki, a teraz daje jej kawałki np miękkich owoców lub makaron do rączki i sama je. Tylko córka jeszcze nie ma ząbków, więc wszystko musi być mięciutkie,żeby mogła sobie poradzić. Ale jaka satysfakcja dla niej,że może sama,a nie mama karmi :) jeszcze czeka nas nauka jedzenia łyżeczką, bo córka próbuje mi wyrywać z rąk, ale jeszcze się nie odważyłam :D 

Dziecko też się musi do tych kawałków przekonać. Stopniowo, stopniowo i w końcu zaskoczy te kawałki także. Ale nie od razu wiadomo 

ja zaczynałam stopniowo z kawałkami. Wiem, ze są zwolenniczki blw, ale ja nie chciałam eksperymentować. jak zaczęliśmy rd wiadomo na gładka masę, ale jak za wcześnie dałam z grudkami syn miał odruch wymiotny. gdzies po ok miesiącu znowu spróbowałam i jak przeszło zaczynałam coraz większe grudki, aż z czasem wleciał chrupek kukurydziany, placuszek z jabłek i syn nie ma problemu z gryzieniem 

W naszym przypadku szybko pojawiły się ząbki ale naukę gryzienia pokarmów rozpoczęliśmy poprzez gryzak smoczek do pokarmów. Wkładałam synkowi do niego wieksze kawałki a on poprzez gryzienie smoczka je rozdrabniał. Według mnie to bezpieczna metoda nauki.

Ja powiem szczerze, że czekalam chyba z takimi kawałkami do pierwszego zabka, bo trochę miałam obawy, czy dziąsłami sobie dobrze rozdrobni i się nie zakrztusi, a potem to już poszło z górki, jakieś placuszki, chlebek, kawałki warzyw ładnie córka jadła :) 

Zupki blendowałam :) Jakieś kartofelki ,marchewkę również rozdrabniałam widelcem :) Wszystko stopniowo i również od papki przechodziłam w nieco większe kawałeczki. 

Ja swoich zup nie blendowalam tylko rozdrabnialam widelcem przez co dłużej jadł ale nauczył się I nie wybrzydzał. Teraz też zamierzam najpierw przyzwyczaić syna do nowych smaków,  a później wprowadzać kawałki..  zobaczymy jak to będzie;)