Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (525 Wątki)

Co na pierwsze obiadki

Data utworzenia : 2017-08-09 11:36 | Ostatni komentarz 2017-12-20 22:20

P.Klauza

6316 Odsłony
111 Komentarze

Witam. Moja córeczka tydzień temu skończyła 4 miesiące i zastanawiam się co można samemu ugotować dla takiego małego bobaska i w jakich ilościach podawać.

2017-12-02 22:50

Podnoszenie dziecka za raczki które wykonują lekarze to tzw. Próba trakcyjna. Nie należy tego robić jednak samemu. Mi neurolog o tym mówiła. No chyba że dziecko już siedzące to pewnie można by ale nie mam pewności. A co do pierwszych dań to oczywiście pojedyncze warzywa. Mogą być różne problemy bo np po marchewce mogą być zaparcia, po brokulach i kalafiorze wzdęcia. Ja właśnie zaczęłam rozszerzać i wybraliśmy dynie i było ok a teraz po tygodniu daje marchewkę i też póki co jest dobrze.

2017-12-02 20:42

Alicja całkowicie z naszym podparciem ;-) Nie robię niczego co mogłoby mu zaszkodzić, spokojnie :-)

2017-11-29 20:23

Ja pierwszą zupkę zrobiłam z marchewki, ziemniaków i mięsa gotowanego. Moja córka też zaczyna powoli siadać. Oczywiście jak chcę, podaję jej ręce i sama się podnosi. Ale jak nie chcę to nie, nic na siłę.

2017-11-29 20:05

Kinga 666, piszesz, że Twój niespełna 4 miesięczny synek siada od niedawna z Waszą pomocą. Dzieci w tym wieku po chwycieniu np palców opiekuna próbują się dźwignąć do siedzenia (lekarze podczas badania tez sprawdzają ten odruch), ale to nie znaczy, że są gotowe do siedzenia i jest zdecydowanie za wcześnie, by sadzać takiego maluszka. Możecie mu w ten sposób bardziej zaszkodzić niż pomoc. A co do brokuła i kalafiora to ja osobiście podchodzilabym ostrożnie do dawania ich jako pierwszych warzyw, gdyż są wydymające, jeszcze kilka lat temu były zalecenia, by zaczynać od łagodniejszych warzyw.

2017-11-28 21:33

Ulka i tu masz racje czasem warzywa ze sklepu sa gorsze niż te słoiczki ...Ja mam swój ogródek ale w tym roku coś ubogo było więc musze kupić w sklepie...nie kazdy też ma dostęp do jakiegoś targu lub zdrowej żywności

2017-11-28 21:32

U mnie podobnie. Początkowo sama gotowałam warzywa i ucierałam owoce. Jednak podczas wyjazdów, albo gdy nie mogłam wyrobić się czasowo słoiczki były niezastąpione. Teraz już ich nie kupuje, jeden leży w lodówce na wszelki wypadek :) Te dania słoiczkowe to z pewnością nie to samo co kuchnia mamy, ale nie skreślałabym ich całkowicie. Są produkowane zgodnie z normami, nie powinny zaszkodzić dziecku.

2017-11-28 20:16

Słoiczki to wygoda, niewątpliwie. Ale też nie byłabym do końca pewna, że to samo zło. Zwłaszcza w sytuacji, gdy kupujemy warzywa w sklepach i nie wiemy co się z nimi działo wcześniej. A niestety nie każdy ma dostęp do własnego ogródka i własnych produktów. Ja starałam się i gotować sama, ale też nie czułam się jakoś specjalnie winna jak podałam dziecku słoiczek.

2017-11-28 17:17

Moja córka posmakowała pierwszej zupki. Sama buzie otwierała żeby jej dać. Sama jej zupkę zrobiłam. Oczywiście jeszcze nie chcę rezygnować z karmienia piersią ale od tamtego tygodnia daje jej od czasu do czasu posmakować czegoś innego niż mleko. Ale też nie codziennie. Od czasu do czasu tylko. Od dwóch tygodni podaję córce wodę do picia.