Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Sekcja prawna (114 Wątki)

Karmienie piersią w pracy - prawa i przywileje

Data utworzenia : 2014-03-28 10:44 | Ostatni komentarz 2018-02-15 13:17

kusia_ss

8032 Odsłony
20 Komentarze

Według Kodeksu pracy, pracownicy karmiącej dziecko piersią przysługują następujące przerwy w pracy: * jeśli czas pracy przekracza 6 godzin dziennie - dwie 30-minutowe przerwy, gdy karmione jest jedno dziecko lub dwie 45-minutowe przerwy, gdy karmione jest więcej niż jedno dziecko, * jeśli czas pracy wynosi od 4 do 6 godzin - jedna przerwa 30-minutowa lub 45-minutowa, w zależności od liczby karmionych dzieci. Jeśli matka woli korzystać z jednej dłuższej przerwy, czas przysługujący na karmienie można łączyć. W takim przypadku osoba pracująca 8 godzin dziennie i karmiąca jedno dziecko może skorzystać z godzinnej przerwy albo po prostu przyjść do pracy godzinę później lub wyjść z niej godzinę wcześniej. Przerwy przeznaczone na karmienie dziecka wliczane są oczywiście do czasu pracy i przysługuje za nie normalne wynagrodzenie. Źródło: http://www.pracuj.pl/mama-w-pracy-karmienie-piersia-w-pracy.htm#top Tak wygląda teoria. A jak to wygląda w praktyce? Czy któraś z was korzystała z przerw na karmienie w pracy? Czy pracodawca chętnie wyraził zgodę? Czy przedstawiałyście jakieś zaświadczenia? Nie ukrywam, że chciałabym skorzystać z takiej przerwy.

2014-04-01 13:48

Czuję, że ja też będę musiała stoczyć i to niejedną bitwę!

2014-04-01 13:41

Kussia ja też mam taki dylemat ale cieszę się jeszcze wizja spokojnego karmienia w domu do września a potem zobaczymy , ale będę walczyć jak lwica o mleczko dla Jasia

2014-04-01 13:38

mraczek i powiedz mi jak to jest w tym naszym kraju... Niby nam przysługuje ta przerwa ale najlepiej nie korzystać ze swoich przywilejów! Z większym dzieckiem jest trochę lepiej, dłużej wytrzyma bez cycusia :p ale co ja zrobię z moim bączkiem? :( boję się, że przez długie przerwy w karmieniu laktacja zacznie zanikać i nawet laktator ani herbatki mi nie pomogą :(

2014-04-01 13:15

U mnie w pracy jest to problem koleżanka która wróciła do pracy zostawiając wtedy 6 miesięczne niemowlę w domu nie miała z tego tytułu żadnych przywilejów. Ja wróce jak Jaś będzie miał ok 15 miesięcy i sama nie wiem jak to będzie ale karmić zamierzam dalej

2014-04-01 13:12

Marta dla spokoju zapoznałam się z całym kp :) żebym wiedziała jakich argumentów użyć "walcząc" o przerwę. W kadrach pewnie będą chcieli zaświadczenie co tydzień :/

2014-04-01 12:44

Wiecie, w Szwecji matka może pracować w takim trybie jak jej tylko wygodnie. Na 1/20 etatu itp. Podobno przysługuje mnóstwo dni PŁATNYCH na dzieci z których dowolnie mogą korzystać i mama i tata. Więc jak dziecko ma katar to siedzisz w domu i nikt krzywo na to nie patrzy. A u nas ze wszystkim ciężko... nawet wyegzekwować tą przerwę na karmienia. Kusia szkoda takie maleństwo pozbawiać karmienia piersią. Może uda Ci się wywalczyć o swoje, w końcu Ci się należy! Zaświadczenie może Ci wystawić pediatra, lekarz pierwszego kontaktu albo ginekolog. To też zależy od pracodawcy jakie zaświadczenie przyjmie, czy mu wszystko jedno byle był papier. A taki zapis znalazłam w sieci: Art. 187 kp nie wyjaśnia sposobu dokumentowania karmienia piersią. Natomiast w praktyce przyjęte jest, że do końca 12 m-ca wystarczy oświadczenie pracownicy, natomiast po 12 miesiącach pracodawca ma prawo zażądać zaświadczenia lekarskiego (co 3 miesiące).

2014-04-01 10:32

Marta mój okruszek nie ma jeszcze skończonych 3 miesięcy :( Chciałabym ja karmić jak najdłużej piersią ale z tego co się orientowałam babeczka, która urodziła w tamtym roku z takich przerw nie korzystała (z tym, ze wróciła do pracy jak dziecko miało już 8 miesięcy)

2014-04-01 10:09

Nie korzystam z przerwy. Po pierwsze nie obrobiłabym się w pracy, a po drugie moje dziecko jest już spore ( 20 miesięcy ) i z karmienia korzysta tylko jak jestem w domu.A poza tym czasem porannym i wieczornym nie domaga się mleka. Gdybym jednak była na etapie intensywnego karmienia to pewnie chętnie bym skorzystała z możliwości skróconego dnia pracy, choć nie jestem pewna czy w praktyce byłoby to możliwe (i tak jestem w pracy dłużej niż to wynika z czasu pracy,a jeszcze okroić dzień o godzinę nie byłoby tak łatwo ).